George Sand była słynącą ze skandali francuską pisarką. Jej książki rozchodziły się jak świeże bułeczki, szokując i fascynując swoją tematyką. W historii polskiej kultury zapisała się jako wieloletnia kochanka Fryderyka Chopina. Czy kolejna książka o życiu pisarki ujawni nieznane dotąd aspekty jej osobowości? Recenzja najnowszej książki Magdaleny Niedźwiedzkiej Gdy kobiety milczały. Sceny z życia George Sand.
Magdalena Niedźwiedzka ma w swoim dorobku takie tytuły jak Królewska heretyczka, Maria Skłodowska-Curie czy serię Zmierzch Jagiellonów. Pisze głównie biografie wyjątkowych kobiet, nie dziwi więc fakt, że w najnowszej książce, wydanej przez Prószyński i S-ka, przywołuje postać kontrowersyjnej artystki George Sand.
Zazwyczaj biografie są pisane na dwa sposoby. Pierwszy to nieco nużący stylem dokument historyczny, przekazujący szczegółowo informacje zebrane w dostępnych archiwach. Najczęściej zajmują się tym badacze i historycy, który piszą bardzo mądrze i mało rozrywkowo. Drugą drogą jest sfabularyzowanie faktów i stworzenie powieści opartej na danym życiorysie. Autorzy dodają rumieńców losom bohaterów i pomijają mniej emocjonujące zdarzenia. Osobiście bardziej lubię tę drugą metodę.
Niedźwiedzka w Gdy kobiety milczały proponuje nam trzecią ścieżkę przedstawiania biografii. Mianowicie tworzy wyrywkowe sceny, przemieszane strzępki wydarzeń, które mają ukazać w nowym świetle główną bohaterkę. Taki zabieg może usprawiedliwiać fakt powstania tej książki, ponieważ postać George była wielokrotnie opisywana nie tylko w pośmiertnych opracowaniach, ale jeszcze za jej życia. O jej wybrykach rozpisywały się na bieżąco ówczesne gazety, a niektórzy nieprzychylni znajomi umieszczali ją we własnych książkach. Dodatkowo pisarka wydała wielotomową autobiografię. Czy można dodać o niej coś więcej?
Urodziłam się człowiekiem.
Dama w przebraniu
George Sand została ochrzczona jako Aurora Dupin, po ślubie przyjęła nazwisko męża Dudevant, a imię i nazwisko, pod którym jest wszystkim znana, wybrała na potrzeby publikacji swoich książek. Miała świadomość, że żyje w męskim świecie, w którym ambitne kobiety nie mają racji bytu, dlatego by obłaskawić publiczność, przyjęła męski pseudonim. Nosiła się także po męsku. W spodniach i z cygarem chadzała do teatrów i szynków, udając młodzieńca. W tamtych czasach były to miejsca niedostępne dla dobrze urodzonej panienki, takiej jak ona. Za to w przebraniu mogła iść dokąd pragnęła, nie zwracając niczyjej uwagi.
Dwie matki, mężowie, kochankowie
W pierwszej części książki, zatytułowanej Matki, dowiadujemy się najwięcej o młodości i dzieciństwie Aurory. Wcześnie osierocona przez ojca, jest rozdarta pomiędzy dwoma sposobami wychowania. Matka, będąca w przeszłości kokotą z nizin społecznych nieustannie spiera się z teściową arystokratką, u której mieszkają. Ostatecznie dziewczynka zostaje „sprzedana” babce, za comiesięczną pensję wypłacaną jej rodzicielce. Mimo złamanego przez ukochaną matkę serca, jako nastolatka zaczyna doceniać inteligencje i przywiązanie babki.
Różnica między miłostką a miłością dozgonną polega na tym, że miłość dozgonna trwa nieco krócej.
W dwóch następnych częściach: Role i Maski i Kat i ofiary czytamy o rzeszy mężczyzn, mężów, nauczycieli, kochanków, przyjaciół, doktorów i wrogów goszczonych przez George Sand w łóżku. Nieudane związki i pisanie książek to dwa główne wątki, które tu znajdziemy. Za to w ostatnim rozdziale zobaczymy George jako polityczkę rewolucjonistkę.
Pomieszanie utrudniające czytanie
Sceny z życia są chwilami fascynujące. Główna bohaterka jest ruchliwa, błyskotliwa i stawia na swoim. Nieposkromiony talent i nienasycona namiętność powodują, że osoba George Sand przyciąga jak magnes. Momenty, w których autorka podjęła się ożywienia zdarzeń, czyta się świetnie. Jednak reszta trochę mnie rozczarowała.
Nie mogę znaleźć klucza, jakim porządkiem kierowała się autorka, opisując wybrane sceny. Nie są przestawione chronologicznie i można byłoby to wytłumaczyć doborem tematycznym, to jednak też się nie zgadza. W obrębie jednego tematu, np. Matek, raz czytamy o Aurorze czteroletniej, a w następnym akapicie o mężatce, żeby w kolejnym wrócić do jej nastoletniości.
Kolejna biografia George
Brak słowa wstępu oraz posłowia utrudnia usytuowanie tej książki w jasnych kategoriach. Nie jest to biografia ani powieść biograficzna. Gdyby dołączono spis materiałów źródłowych, z których korzystała autorka albo chociaż parę słów od niej, mogłoby to rozjaśnić sens tej publikacji. Do dyspozycji czytelnika jest jedynie nota na tyle okładki, mówiąca, że autorka próbuje przełamać opinie o jawnogrzesznicy. Czy jej się to udaje? Treść raczej potwierdza te osądy, ponieważ przedstawia głównie sceny w ramionach kochanków.
Książka jest ładnie wydana. Gustowna okładka, zaprojektowana przez Sylwie Turlejską, przyciąga wzrok, a feministyczna tematyka jest aktualnie modna. Jednak tekst wydaje się powierzchowny, można go traktować jedynie jako uzupełnienie biografii George Sand.
Umysł nie zna płci.
Chwytliwy tytuł Gdy kobiety milczały przyciąga takie feministki jak ja. Chcemy, żeby wszyscy się dowiedzieli, jak wyglądał świat, kiedy połowa społeczeństwa była pozbawiona praw człowieka. Cóż, z tej książki się tego nie dowiemy. Głodne wiedzy o tym, jak przebiegała emancypacja kobiet, rozczarujemy się, czytając, że George nosiła garnitur, by podkreślić swój seksapil. Pisarka niemało przyczyniła się do poprawy sytuacji kobiet we Francji, jednak o tym znajdziemy zaledwie wzmianki. Przykre jest też potraktowanie innych postaci kobiecych marginalnie. Wychowana przez dwie matki jak mawiała, wyedukowana przez zakonnice, pisząca o kobietach, przyjaźniąca się ze sławną aktorką, mająca rodzoną córkę i córkę adoptowaną, Aurora przedstawiona jest jako samotna wyspa otoczona tylko mężczyznami. Aspekt jej romansów został już dawno temu całkowicie wyeksploatowany, może ciekawiej byłoby napisać o jej siostrzanych przyjaźniach?
Mam poważny dylemat przy ocenie tej książki. Bardzo podoba mi się obecny, słuszny trend wyciągania zapomnianych, wybitnych kobiet z lamusa, zwłaszcza gdy zagadnieniem zajmuje się kobieta. Dlatego z zachwytem sięgnęłam po tę pozycję. Jednak moje wymagania czytelnicze nie zostały zaspokojone. O George Sand na pewno jeszcze poczytam i sięgnę po dzieła jej autorstwa.
Przeczytaj także recenzje książki kobieta-w-czerni-raczka.
Nie znałam tej postaci, chyba sięgnę po książkę. Zapowiada się interesująco