Bo wszystko to, co już pokazał Martin, nadal się rozpędza i nabiera wyrazistości
Nawałnica mieczy. Krew i złoto nie daje nam chwili wytchnienia. Niemal każdy z licznych bohaterów pakuje się w kłopoty, a stawka, o którą grają, jest naprawdę wysoka. Siedem królestw nie wybacza błędów. Autor nie traci swojego bezlitosnego charakteru. Jeśli poprzednie części (Gra o tron, Starcie królów, Nawałnica mieczy. Stal i śnieg) naciągnęły wasze nerwy do granic, to ta książka rozerwie je na strzępy. Mimo że tom jest mniejszy objętościowo niż jego poprzednicy, to dużo się w nim dzieje i kondensacja tragedii, śmierci i brutalności jest ogromna. Przy tej lekturze łatwo docenić nam świat i czasy, w których żyjemy. Ostatecznie główną różnicą między europejskim średniowieczem a siedmioma królestwami jest kilka smoków i żywych trupów, ale to wcale nie fantastyczne istoty są powodem największych makabr.
Wyświetl ten post na Instagramie
Intrygi, koneksje i ludzkie ambicje
Potrzeba silnych nerwów, by przez pryzmat krwawej akcji dostrzec, że historia ta ma znacznie więcej do zaoferowania. Wciąż śledzimy losy licznych, różnorodnych bohaterów, których charaktery ewoluują wraz z przebytą drogą. Jak władza wpływa na człowieka? Co ludzie są w stanie zrobić, by ją posiąść? Kto jeszcze dołączy do tej niebezpiecznej gry? Oczywiście przy mnogości bohaterów tak znacznego kalibru nie wszyscy są pretendentami do tronu. Wśród postaci każdy znajdzie swojego faworyta, ale przywiązywanie się do niego to prawdopodobnie nie najlepszy pomysł.
Nawałnica mieczy. Krew i złoto obfituje w brutalność, która przykuwa uwagę
Myślę, że nikt, kto lubuje się w happy endach i pozytywnych wibracjach, nie dobrnął do tego tomu. Autor dał już do zrozumienia, że wykorzysta swoje niewątpliwe umiejętności pisarskie do stworzenia historii zupełnie innego rodzaju. To, co zasługuje na pochwałę w jego książkach, to z pewnością klimat stworzony przez język, opisy, charakter postaci i budowane napięcie. Wszystko to przekłada się na obrazy, które powstają w naszej głowie i zostają z nami na długo. Nie trzeba się starać, by zapamiętać tę książkę i jest to jeden z czynników, który czyni ją wyjątkowo dobrą.