Dziwolągi, potwory, wybryki natury, a może brakujące ogniwo? Często to, czego nie znamy, jest dla nas jednocześnie i straszne, i ekscytujące. Czujecie ten dreszczyk emocji? Właśnie dlatego od wieków interesujemy się freak show, czyli pokazami odmieńców – ludzi, którzy różnią się od ogólnie przyjętych norm.
Prywatne ludzkie zoo
Królowie i władcy zawsze pragnęli się pokazać. Aby udowodnić swoją wyższość i władzę niejednokrotnie wydawali całe fortuny na dzieła sztuki, egzotyczne rośliny i zwierzęta, a nawet ludzi. Im bardziej inni, tym lepiej. Kierowała nimi nie tylko ciekawość wobec odmienności, ale też chęć pochwalenia się przed poddanymi i pozostałymi władcami posiadaniem czegoś wyjątkowego.
Jednak inność szokowała nie tylko na królewskich dworach. Wiek XIX i początek XX to okres, w którym największe triumfy święciły objazdowe cyrki. I to właśnie tam można było obejrzeć wilkołaka, żywy szkielet czy najsłynniejszych braci syjamskich.
Joanna Zaręba podążyła za odmiennością, by w książce Ludzkie zoo opowiedzieć historie osób, które zostały zmuszone do wystawiania swojego życia na pokaz.
Dramat jednostki
Historie ludzi skazanych na odmienność to tak naprawdę opis ludzkiego dramatu. To historie istot czujących od najmłodszych lat skazanych na odtrącenie, ból i samotność. Gdy jedyną reakcją rodziny i sąsiadów były niechęć, strach i wstręt… Jaką siłą psychiczną trzeba było się wykazać, by przeżyć w tak niesprzyjającym otoczeniu? Jakie perspektywy miały dziwolągi? Tak naprawdę ci ludzie mogli zaszyć się na odludziu i próbować przeżyć samotnie z dala od innych albo mogli próbować zapewnić sobie pełny żołądek (bo na pewno nie można tego nazwać godziwym losem) i zatrudnić się w cyrku lub na dworze któregoś z możnowładców.
Jednak to co odmienne, w końcu przestaje szokować. Ludzie szybko się przyzwyczajają i nudzą, a brak zainteresowania czy popadnięcie w zapomnienie, to dla bohaterów książki Ludzkie zoo kolejny dramat. Co dalej ze sobą począć? Jak napełnić żołądek? Okazuje się jednak, że bardzo często nawet śmierć nie przynosiła ukojenia – właściciele cyrków, władcy czy naukowcy chcieli się dowiedzieć, co spowodowało odmienność. Musieli wszystko dokładnie zmierzyć, zbadać, pokroić, a potem opisać…
Czy warto sięgnąć po Ludzkie zoo?
Książkę Joanny Zaręby ciężko ocenić jednoznacznie. To dość specyficzna tematyka i niewątpliwie do jej pełnego zrozumienia potrzeba mnóstwo empatii. Autorka z każdej historii wyciąga na światło dzienne pierwiastek ludzki, zwraca uwagę na krzywdę jednostki, co czyni lekturę dość trudną i wymagającą. Niewątpliwym minusem Ludzkiego zoo jest brak jakichkolwiek szkiców, grafik czy zdjęć, zwłaszcza że Joanna Zaręba niejednokrotnie proponuje czytelnikowi poszukanie ich w internecie…
Przeczytaj także: Zboczeńcy na tronie – co fascynuje nas od wieków?