Oscary 2025. Adam Sandler wywołał kontrowersje
Gala Oscarów ma pewne niezbywalne cechy, jak ta, że co roku otwiera ją pouczający, lekko satyryczny monolog. To jednak tradycja, której kultywowanie prowadzi do powstawania wielu kontrowersji. Tym razem słynna przemowa padła z ust Conana O’Briena, cenionego komika, dla którego występ na tegorocznej gali był pierwszym w jego karierze.
I jak to zwykle bywa, monolog nie obył się bez uszczypliwości w stronę siedzących na widowni przedstawicieli przemysłu filmowego. Centralnym punktem tych zaczepek niespodziewanie stał się ubiór Adama Sandlera, jednego z najbardziej wyluzowanych i pozytywnie odbieranych aktorów Hollywood.
Prowadzący zadrwił z Adama Sandlera
Strój aktora był prosty. Czy prostacki? To akurat kwestia interpretacji, ponieważ – jeśli szło za nim pewne przesłanie – można go uznać nawet za interesujący. Adam Sandler przyszedł na galę w turkusowej rozpinanej bluzie, szerokich niebieskich spodenkach i wygodnych sportowych butach.
Widząc ten obraz, Conan O’Brien stwierdził, że goście są „odpowiednio ubrani”. Zawahał się chwilę przy Adamie Sandlerze, po czym wycedził: „Adam, co ty masz na sobie?”.
– Nikt nie zwrócił uwagi na to, co noszę, dopóki tego nie pokazałeś! – odparł aktor.
– Wyglądasz jak gość grający w pokera online o godz. 2 rano.
– Podoba mi się to, jak wyglądam, bo jestem dobrym człowiekiem. Nie ma znaczenia, co noszę lub czego nie noszę. Jeśli moje fajne spodenki gimnastyczne i bluza tak cię obrażają, że musiałeś mnie wyśmiać przed moimi kolegami, to wychodzę – wyjaśnił Adam Sandler, Po czym opuścił salę.
Zobacz wideo na końcu artykułu.
Adam Sandler sparodiował spotkanie w Gabinecie Owalnym?
Spostrzegawczy komentatorzy dostrzegli w zachowaniu Adama Sandlera aluzję do spotkania w Białym Domu między Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim, podczas którego miało dojść do zawarcia porozumienia w kwestii zakończenia wojny na Ukrainie. Jeden z obecnych tam wówczas dziennikarzy spytał Zełenskiego o powody nienoszenia przez niego garnituru i zarzucił mu „nieszanowanie Amerykanów”. Prezydent odparł wówczas, że trwa wojna, zatem garnitur włoży dopiero po jej zakończeniu. – Może taki, jak ma pan. Może coś trochę lepszego. Zobaczymy. Może też coś tańszego – powiedział.
W pewnym momencie wspomniane spotkanie przyjęło zaskakujący obrót spraw. Trump przekrzykiwał Zełenskiego, dochodząc do wniosku, że ten „igra z III wojną światową” oraz nie szanuje Ameryki w obliczu tak wielkiej pomocy, jaką Ukraina od niej uzyskała. W końcu Wołodymyr Zełenski w nerwowej atmosferze musiał opuścić Gabinet Owalny.
Czy właśnie o to chodziło Adamowi Sandlerowi i Amerykańskiej Akademii Filmowej? Chcieli stworzyć swoistą karykaturę Trumpa i podtrzymującego jego narrację wiceprezydenta USA J.D. Vance’a? Daj znać, co o tym sądzisz – podziel się opinią w komentarzu.
Czytaj także: 25-lecie pierwszego polskiego wydania Harry’ego Pottera