Strona głównaKsiążki„Gdańsk. Początek drogi” – losy XIX-wiecznej kobiety oczami Hilke Sellnick

„Gdańsk. Początek drogi” – losy XIX-wiecznej kobiety oczami Hilke Sellnick

Po książki obyczajowe sięgam nieczęsto, bo zwykle przedstawione tam historie są zbyt oderwane od rzeczywistości, choć silą się na autentyczność. Czarno-białe schematy i jednoznaczność to częste cechy obyczajówek. Książka Gdańsk. Początek drogi Hilke Sellnick nie uniknął tych słabości, jednak ma też wiele cech, które zachęcają do zagłębienia się w tej historii, przewidzianej na trzy tomy.
Egzemplarz książki – w ramach współpracy barterowej – otrzymaliśmy od:
Wydawnictwo Czarna Owca

Między miłością a konwenansami

Bohaterką książki Gdańsk. Początek drogi jest Johanna, młoda dziewczyna, która wraca do rodzinnego domu po tym, jak kilka miesięcy wcześniej uciekła z niego w towarzystwie popularnego pianisty. Wie, że jej postępek nie spotka się z pochwałą, jednak liczy też na wybaczenie. Zastaje jednak sytuację, której kompletnie się nie spodziewała, bo okazuje się, że podczas jej nieobecności jej ukochany ojciec zmarł, brat Ernst wyjechał na studia, a domem rządzi apodyktyczny brat Teodor, który podstępnie pozbawił zarówno ją, jak i młodszego brata całego majątku. Aby uniknąć skandalu wywołanego przez powrót Johanny, Teodor zamyka ją w domu i pozbawia kontaktu z nielicznymi przyjaciółmi, którzy pozostali przy jej boku. Życie dziewczyny zamienia się w piekło pełne upokorzeń i smutku.

Jednakże wkrótce pojawia się wybawienie w postaci zakochanego Bertholda Forstera, starszego mężczyzny, szanowanego szkutnika, a więc rzemieślnika, który prosi o jej rękę. Po ślubie Johanna w końcu ma okazję pokazać, jak utalentowanym jest kupcem i roztacza przed mężem ambitną wizję budowy stoczni. Jej sprzymierzeńcem w realizacji dalekosiężnych planów okazuje się syn Bertholda, Paweł. Sprawy się komplikują, gdy młodzi zakochują się w sobie.

Czarno-biali bohaterowie

Literatura obyczajowa rządzi się swoimi prawami. Zwykle jest tak, że bohaterowie są albo dobrzy, albo źli, bez żadnych odcieni i pogłębionej analizy psychologicznej. Tak samo jest tutaj. Teodor, ten zły, nie dość, że pozbawił siostrę majątku, to znęca się nad nią i głodzi. Wtrąca się do życia Ernsta i chce, by wszyscy mu służyli. Niby kocha żonę, bo dba o jej potrzeby, o ile nie wychodzą poza utarte schematy. Ale jednocześnie zdradza ją z pokojówką, a kiedy w tej relacji pojawia się dziecko, postanawia wykorzystać sytuację dla własnych celów, nie bacząc na zranione uczucia żony.

Żona z kolei jest osobą religijną, jednak nie cofa się przed krzywdzeniem osób, które uważa za zagrożenie. Odznacza się ogromną nieczułością i walczy o swoją pozycję w rodzinie wszelkimi dostępnymi metodami, nie zwracając uwagi na to, że może złamać życie niewinnych osób. Manipuluje wiarą i chrześcijańskimi cnotami tak, by służyły jej celom, a nie prawdziwemu miłosierdziu. Religijność okazuje się wszechstronnym narzędziem, którym można dowolnie żonglować, by wytłumaczyć nawet najbardziej niemoralne działania.

Johanna została wykreowana jako osoba twardo stąpająca po ziemi, zaradna, zdolna i odważna, ale ograniczana konwenansami. To się kłóci z porywem serca, któremu uległa na samym początku historii.

Gdańsk i jego ludzie

Gdańsk. Początek drogi opisuje stosunki społeczne w XIX wieku, kiedy kobieta nie miała nic do powiedzenia bez zgody mężczyzny. Wiele zatem zależało od tego, z kim się zwiąże, bo tylko partnerstwo i realna przyjaźń w małżeństwie gwarantowały, że kobieta mogła realizować swoje ambicje, gdy wykraczały poza piękny wygląd i wykonywanie robótek ręcznych.

Książka nie bez powodu nosi tytuł Gdańsk. Początek drogi, bo miasto i jego tkanka społeczna odgrywają w niej ważną, jeśli nie najważniejszą rolę. Autorka pokazała stolicę Pomorza skrupulatnie i wielobarwnie. Opisała ulice Gdańska i stojące przy nich kamienice. Przede wszystkim jednak ukazała mieszkańców miasta, ich troski i sposoby na życie, które ściśle związane są z miejscem, w którym przebywają. Nadmorski i kupiecki charakter miasta definiuje ich codzienność i życiowe wybory.

Podsumowując

Wśród obyczajowych sag historycznych Gdańsk. Początek drogi wyróżnia się barwnym językiem i bogatą fabułą. To nie jest książka, która osiąga wyżyny i dostarcza artystycznych doznań, ale nie udaje też, że taka jest. Czytelnicy, którzy szukają ambitnej literatury, powinni sięgnąć po inne lektury. Ta oferuje ciekawą, wzruszającą historię kobiety, która wykorzystuje wszystko, czym dysponuje, by zrealizować swoje plany. A na tym poziomie jest bardzo udana.


Przeczytaj również nasze zestawienie literatury obyczajowej z ostatniego miesiąca!

Tytuł:
Gdańsk. Początek drogi
Autor:
Hilke Sellnick
Tłumacz:
Ewa Kochanowska
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
7 maja 2025 r.
Liczba stron:
496
Tematyka
7
Fabuła
8
Język i styl
8
Tło historyczne
7
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Między miłością a konwenansami Bohaterką książki Gdańsk. Początek drogi jest Johanna, młoda dziewczyna, która wraca do rodzinnego domu po tym, jak kilka miesięcy wcześniej uciekła z niego w towarzystwie popularnego pianisty. Wie, że jej postępek nie spotka się z pochwałą, jednak liczy też na wybaczenie....„Gdańsk. Początek drogi” – losy XIX-wiecznej kobiety oczami Hilke Sellnick

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.