Starszy pan jako detektyw
Mój dziadek – genialny detektyw to historia, która przenosi czytelnika do malowniczej Japonii. Powieść skupia się na losach Kaede i jej dziadka, który choruje na demencję. Mężczyzna na co dzień miewa halucynacje, ale mimo to wciąż wykazuje się ponadprzeciętną inteligencją. Dodatkowo okazuje się, że dziadka i wnuczkę łączy nietypowa pasja do kryminałów oraz zagadek. Bohaterowie bardzo dobrze znają najwybitniejszych autorów klasyki tego gatunku.
Pewnego dnia w znanej restauracji dochodzi do morderstwa. Kaede od razu dzieli się zdobytymi informacjami z dziadkiem, a mężczyzna w zaskakujący sposób łączy fakty. Potem na bohatera czekają kolejne zagadki – tajemnicze zniknięcie na basenie czy historia ducha płaczącej dziewczyny. Oprócz tego dziadek musi zmierzyć się z niebezpieczną sprawą, która bezpośrednio dotyczy jego wnuczki.
Niczym Herkules Poirot?
W książce Mój dziadek – genialny detektyw bardzo podobało mi się podejście dziadka Kaede do spraw. Swoje teorie opowiadał w obrazowy sposób, tak jakby był świadkiem wydarzeń. Nawet sama Kaede stwierdziła, że to, co mówi, brzmi jakby „widział wszystko na własne oczy”. Dziadek zachowywał się jak profesjonalny detektyw i bardzo dobrze radził sobie z zagadkami pomimo swojej choroby. Potrafił spojrzeć na sytuacje z różnych perspektyw i stworzyć z nich intrygujące historie.
W pewnym momencie wypowiedzi bohatera kojarzyły mi się ze słynnym detektywem Herkulesem Poirotem z powieści Agaty Christie. Dziadek nie zdradzał od razu rozwiązania, tylko stopniowo dochodził do prawdy, a to sprawiało, że powieść klimatem zaczęła przypominać klasyczny kryminał.
Ciepły kryminał
W książce Mój dziadek – genialny detektyw zaimponował mi oryginalny, „otulający” i ciekawy sposób prowadzenia narracji. Przed premierą powieści pojawiały się informacje, że jest to „ciepły kryminał”. Myślę, że mogę zgodzić się z tym określeniem, ponieważ historia miała w sobie coś, co trudno opisać słowami. Mimo że w fabule pojawiło się morderstwo, a Kaede znalazła się w niebezpieczeństwie, to powieść nie straciła swojego wyjątkowego klimatu. Na pierwszym planie pozostała przepiękna i pełna wsparcia relacja między wnuczką a dziadkiem. Więź między bohaterami została przedstawiona w bardzo wiarygodny i poruszający sposób.
Na koniec
Mój dziadek – genialny detektyw to idealna propozycja na długie, jesienne wieczory dla czytelników uwielbiających nieszablonowe opowieści. Historia jest niezwykle wciągająca i zachęca do rozwiązywania spraw wraz z bohaterami. Podczas lektury sama wielokrotnie zastanawiałam się, które teorie Kaede i dziadka są najbardziej prawdopodobne. Można powiedzieć, że książka Masateru Konishiego obudziła we mnie detektywistyczną duszę.
Powieść zachęca także do poszerzania czytelniczych horyzontów. Pojawiają się w niej liczne odwołania do mistrzów klasycznych kryminałów, co może być szczególnie interesujące dla osób, które poszukują nowych tytułów na najbliższy czas.
Przeczytaj także: Śmierć na Nilu – powieść królowej kryminału