Dla Olgi L4 nie istnieje
Olga Balicka jest szalenie nieszczęśliwa. Mąż zmusił ją do odbycia pooperacyjnej rekonwalescencji w nadmorskim kurorcie Fala – i choć towarzyszy jej tam ciężarna koleżanka z pracy, policjantka nudzi się jak mops. Tęskni nie tylko za rodziną, ale (przede wszystkim?) za pracą. Jedynym urozmaiceniem pobytu ma być kolacja u właścicieli pensjonatu. Choć Olga początkowo niechętnie przyjmuje zaproszenie, w apartamencie Pomorskich dostrzega coś, co uruchamia jej policyjny instynkt.
To wszystko jest jednak tylko tłem dla głównego wątku seryjnego mordercy. Tą sprawą zajmują się jednak współpracownicy Olgi, którzy za wszelką cenę próbują wmówić jej, że w Jeleniej Górze nie dzieje się nic ciekawego. Sprawie seryjniaka smaczku dodają fragmenty o pracownicy więzienia, która została wychowawczynią niewinnie osadzonego człowieka. Dopiero po czasie wszystkie wątki splatają się w spójną całość – Wolwowicz nie korzysta z plot twistów, w tej historii każdy szczegół ma znaczenie!
To już 10 tom serii o Oldze Balickiej
Choć seria o Oldze Balickiej to już dziesięć tomów, Katarzyna Wolwowicz wciąż zaskakuje. Prowadzi akcję w taki sposób, że choć początek Fali jest spokojny i wyważony, z biegiem stron nie sposób się nudzić. Atmosfera z każdą chwilą gęstnieje jak mgła w nadmorskim lesie, a akcja przyspiesza. Nie ma tu nadmiaru wątków, ale autorka zręcznie podrzuca tropy, które łatwo mogą zmylić.
Dużą zaletą powieści są wątki prywatne bohaterów. Oldze ciężko usiedzieć na miejscu, a została zmuszona do pobytu nad morzem. W aktywnym spędzaniu czasu przeszkadza jej pogoda, ale jej mózg także się nudzi. Brakuje mu kryminalnych zagadek i buzującej w żyłach adrenaliny. Jeśli dodamy do tego rozterki pani psycholog, jej burzę hormonalną w czasie ciąży, ale i realne obawy… Otrzymujemy mieszankę wybuchową. Tu wystarczy tylko ziarno podejrzenia, by rozpętać prawdziwą burzę.
Czy to możliwe, żeby lokalni oficjele kryli prawdziwego mordercę, a w więzieniu osadzili niewinnego człowieka? Czy pani patolog na pewno jest tym, za kogo się podaje? I czy to możliwe, żeby w poprzednim życiu znała Miestwina Pomorskiego? Pytań jest mnóstwo, a czasu coraz mniej – Hannibal znów zabija.
Przeczytaj także recenzję 7 tomu serii pt. Piekło.


