Usypianka, która nie ukołysze do spokojnego snu
Usypianka jest kontynuacją pierwszej książki autorki – Szeptanki. Hela wyjeżdża ze swoją mamą, Matyldą, w rodzinne strony. Dziedziczą dom po ciotce, który pragną przekształcić w agroturystykę. Od samego początku Hela odczuwa, że z tym miejscem jest coś nie tak. Zawsze, kiedy śpi w tym domu, ma dziwne sny związane z jego historią. Tak, jakby chciał jej konieczne coś ważnego przekazać. Czy może pokazać, jaka w nim wydarzyła się tragedia.
Zarówno Szeptanka, jak i Usypianka zostały wydane nakładem Wydawnictwa Mięta.
Historia, która boli do szpiku kości
Jak bardzo jesteśmy gotowi przyjąć na swoje barki ciężką historię? A w dodatku o własnej rodzinie? Karolina Głogowska poruszyła coś, co często jest tematem tabu. Czy dom – cegły, deski, blachy dachu – mogą skrywać w sobie pamięć przodków? W zgrabny sposób, trzymając w napięciu klasycznego thrillera, autorka ukazuje budynek, który miał być azylem i schronieniem, jako świadka niewyobrażalnej tragedii. Tak, jakby nie zdążył w pełni uchronić swoich właścicieli.
Okres drugiej wojny światowej na Kociewiu (takie wydarzenia zostały opisane w książce) przesycony jest cierpieniem. Kiedyś Polak mieszkał obok Niemca, razem uprawiali rolę, świętowali wspólnie ważne wydarzenia swoich pociech. Niekiedy nawet rodziny się łączyły. Wojna podzieliła społeczeństwo, naziści wywozili swoich sąsiadów, przyjaciół (szczególnie wyznania hebrajskiego) do obozów zagłady. Czasem udało się komuś uciec. Tak jak Salomei. Dziewczynie, która śniła się głównej bohaterce – Heli. A zawsze jej historia śniła się nastolatce w domu, który odziedziczyła jej matka Matylda.
Czy należy ignorować głos pokoleń?
Na ścianach domu pozostały stare zdjęcia. Dochodzi również do kolejnej tragedii, gdy wiesza się jedna z pobocznych postaci. Hela odczuwała, że „dom do niej mówi”, a jej mama wariuje. Tak jak ciotka Matyldy czy mieszkaniec domu, pan Henio. Dziewczyna była w pewnym sensie medium mogącym usłyszeć historię ścian domu. Głos przodków, którzy proszą o pamięć, której niewolno zapomnieć. Którą należy uszanować. Należy też wziąć pod uwagę, że agroturystyka będzie działać w miejscu, gdzie zdarzyła się rodzinna tragedia.
Historia Usypianki dzieje się niezależnie od pierwszej części, Szeptanki. Postacie nie są obce, pozwalają poznać się na nowo. Warsztat pisarski autorki może zwiastować, że kolejne thrillery, pisane w duchu mocy szeptuch, mogą być równie wciągające, co seria Kociewie. Akcja odbywa się dynamicznie. Dialogi są równomiernie spisane z opisami, zatem odbiorca jednocześnie się nie nudzi, ale z przyjemnością zanurza się w świat Usypianki.
Powieść wciaga od pierwszych stron, a jednocześnie pod koniec skłania do ogromnej refleksji. Nie tylko pod kątem wydarzeń historycznych i przeszłości, ale kwestii podejścia do tradycji czy uszanowania przeszłości przodków. Usypiankę czyta się szybko i przyjemnie. Polecamy również audiobook, który czytany jest przez Olgę Bończyk.
Jeśli poszukujecie innych ciekawych thrillerów lub kryminałów, zachęcamy Was do zapoznania się z recenzją Diablaka Grzegorza Mirosława.


