Czy proza Tolkiena jest wciąż aktualna? – recenzja książki Nicka Grooma

Redaktorka językowa

Nick Groom w swojej książce Tolkien w XXI wieku nie skupia się na biografii Tolkiena. Zebrał w niej i przeanalizował twórczość J.R.R. – nie tylko literacką, ale i akademicką, prześledził słuchowiska radiowe, animacje i ekranizacje, a także oddziaływanie Śródziemia na muzykę. Jego książka to próba zrozumienia fenomenu Hobbita i Władcy Pierścieni.
Egzemplarz książki – w ramach współpracy barterowej – otrzymaliśmy od:
Wydawnictwo Insignis

Co dziś znaczy dla nas Śródziemie?

To pytanie towarzyszy Nickowi Groomowi przez całą książkę Tolkien w XXI wieku. A odpowiedź na nie wcale nie jest łatwa.

Autor zabiera czytelnika w fascynującą i pobudzającą intelektualnie podróż po wykreowanym przez Tolkiena świecie – a to nie tylko Hobbit czy Władca pierścieni, ale i cały ogrom tekstów osadzonych w Śródziemiu i wokół niego. Mimo to nie tworzy przewodnika po krainach czy mitologii, lecz próbuje zrozumieć, co wpłynęło na to, że proza Tolkiena wciąż tak mocno rezonuje ze współczesnymi czytelnikami.

Współczesne Tolkienowi, aktualne także dziś

Od pierwszego wydania Hobbita minęło już prawie 90 lat, a mimo to powieść, jak i jej kontynuacja – Władca pierścieni – pobudzają wyobraźnię olbrzymiej rzeszy fanów. Przez wszystkie te lata powstawały słuchowiska radiowe, przedstawienia teatralne, animacje, seriale i filmy pełnometrażowe. Twórcy w wywiadach często odżegnywali się od poprzedników, a jednak nie da się ukryć, że jeden garściami czerpał z drugiego – dzięki temu świat Śródziemia zyskał nowy wymiar i niezwykłą głębię.

Groom pokazuje, jak ogromny wpływ miało Śródziemie na kulturę popularną. Twórczość Tolkiena przeniknęła do gier komputerowych, sztuki, filmów i literatury, stając się podwaliną dla współczesnej fantastyki. Czy seria o Harrym Potterze przybrałaby kształt, w którym ją znamy, gdyby nie proza Tolkiena? Awatar mógł powstać (choć scenariusz istniał już w 1994 roku) dopiero po ekranizacji Dwóch wież, a Hobbit dopiero po filmowych osiągnięciach Awatara – dzięki tym produkcjom możliwości filmowców osiągnęły nowe szczyty, powstały nowe techniki montażu i tworzenia efektów specjalnych.

Wracamy do Śródziemia

Świat stworzony przez Tolkiena jest tak wielowarstwowy i uniwersalny, że wciąż do niego powracamy, szukamy w nim sensu, nadziei i porządku w chaotycznej współczesności. Dostrzegamy wciąż nowe rzeczy, adaptujemy archetypy postaci na własne potrzeby. Według Grooma nawet pandemia Covid-19 wycisnęła ze Śródziemia (głównie z Władcy pierścieni) nowe pokłady – dostrzegamy izolacjonizm bohaterów.

Choć rozumiem, dlaczego Nick Groom w pierwszym rozdziale opisał wszystkie dzieła, nad którymi pracował Tolkien, i starał się ukazać zależności między nimi – było to trudne do przebrnięcia. Kilka razy się gubiłam, musiałam wracać do wcześniejszych fragmentów i odnosiłam wrażenie, że autor w kółko pisze o tym samym. Ale później popłynęłam razem z narracją. I choć nie jestem wielką fanką Tolkiena, książka zachwyciła mnie swoją świeżością i wielowymiarowym spojrzeniem. Pokazała, że Śródziemie nie jest światem, który odchodzi w zapomnienie, lecz jest ciągle żywe i rezonuje ze współczesnością.


Trochę starszy od Hobbita jest Kubuś Puchatek. Czy zachował tę samą świeżość? Sprawdź.

Dominika Giżycka
Dominika Giżycka
Redaktorka językowa
mgr filologii polskiej, redaktorka, dziennikarka i przedsiębiorczyni, współautorka bookstagrama ksiazkibezlimitu

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Tytuł:
Tolkien w XXI wieku. Co dziś znaczy dla nas Śródziemie
Autor:
Nick Groom
Tłumacz:
Jakub Radzimiński
Wydawnictwo:
Insignis
Data wydania:
23.04.2025
Liczba stron:
600
Styl i język
8
Zgodność z zapowiedzią
6
Wyczerpanie tematu
8
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować
Co dziś znaczy dla nas Śródziemie? To pytani...Czy proza Tolkiena jest wciąż aktualna? – recenzja książki Nicka Grooma

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.