WIELKI POWRÓT
Carrie Soto była numerem jeden na korcie. Osiągnęła szczyt, po czym udała się na zasłużoną emeryturę. Ale teraz, po sześciu latach od zakończenia kariery, wraca do gry, by rozprawić się z Nicki Chan, która niespodziewanie pobiła jej rekord. W końcu królowa może być tylko jedna. A Carrie jest pewna, że to jej należy się korona.
NOWA ZAWODNICZKA W GRZE
Ostatnie moje spotkanie z Reid nie skończyło się dobrze – Malibu płonie zapowiadało się na ulubieńca, a ostatecznie stało się jednym z największych rozczarowań czytelniczych 2022. To było dla mnie niespodziewane, bo poprzednie książki Reid o sławnych kobietach bardzo mi się podobały. Podeszłam więc z lekką obawą do Carrie Soto powraca, zwłaszcza że nie znam się kompletnie na tenisie, a książki sportowe to też nie moja bajka, chociaż zdarzało mi się takie czytać i recenzować. Okazało się jednak, że Carrie śmiało może dołączyć do Evelyn i Daisy, gdyż stoi na tym samym poziomie. Historia ambitnej tenisistki świetnie zwieńczyła serię o czterech znanych kobietach. Lepszego zakończenia nie mogłam sobie wymarzyć.
Można pomylić z prawdziwością
Reid jest mistrzynią wymyślania historii przypominających prawdziwe życie. Nie dziwię się, że tak wiele osób szuka dyskografii zespołu Daisy Jones & The Six albo filmografii aktorki Evelyn Hugo. Moim zdaniem to największa zaleta twórczości tej autorki. Przy czytaniu Carrie Soto powraca również można odnieść wrażenie, że ma się do czynienia z autobiografią, a nie fikcją. Postacie wydają się żywe i przede wszystkim ludzkie. Nikt tu nie jest wyidealizowany czy nijaki, każdy popełnia błędy i ma swój charakter, jak w prawdziwym życiu. Reid potrafi także doskonale oddać klimat tamtych lat, jakby wówczas sama grała w tenisa i przenosiła na papier to, czego doświadczyła. Naprawdę niesamowite!
Carrie „Siekiera” Soto
Dawno nie spotkałam się z tak nieoczywistą i realistycznie wykreowaną postacią jak Carrie. To typ bohaterki, której nie da się lubić, a przynajmniej bardzo trudno wykrzesać sympatię do niej. Mimo to fascynowało mnie czytanie jej myśli, analizowanie zachowania i obserwowanie stopniowej zmiany zachodzącej w bohaterce. Czasem bywam taką perfekcjonistką, co nie jest dobre, więc tym bardziej uderzyła mnie kreacja postaci nieustępliwej Carrie, która musiała być numerem jeden i przez długi czas nie przyjmowała do wiadomości, że ktoś może ją prześcignąć.
CZY DA SIĘ NAPRAWIĆ BŁĘDY?
Jednym z najważniejszych wątków Carrie Soto powraca jest relacja między ojcem a córką. Javier Soto ukształtował charakter Carrie, wpłynął na to, że spędziła całe życie na korcie i dążyła do bycia najlepszą. Dziewczyna przez to utraciła kompletnie szansę na normalne życie, takie, jakie ma każdy dorastający człowiek. Trudno oceniać tę relację, bo ojciec chciał dla niej jak najlepiej, a jednocześnie ją krzywdził. Muszę przyznać, że podobało mi się, w którą stronę poszedł ten wątek. Wzruszyłam się pod jego koniec – Reid świetnie oddała emocje bohaterki. To naprawdę dobrze poprowadzona historia, mogąca dać do myślenia czytelnikom postępującym podobnie ze swoimi pociechami.
PODSUMOWANIE
Carrie Soto powraca utkwiła mi w pamięci i na pewno jeszcze przez długi czas będę do niej wracać myślami. Oceniam ją jako jedną z lepszych powieści w dorobku Reid. Zatarła niezbyt miłe wspomnienia z lektury Malibu płonie i sprawiła, że na nowo zakochałam się w uniwersum stworzonym przez autorkę. Jeżeli uwielbiacie Daisy i Evelyn albo lubicie tenisa, to Carrie Soto powraca musi obowiązkowo trafić na Waszą listę czytelniczą. Tym, którzy trzymają się z dala od książek o sporcie, również polecam Carrie – bez problemu każdy odnajdzie w tej historii coś dla siebie.
Zapraszam do przeczytania recenzji Mam do pana kilka pytań Rebekki Makkai.