Przespać święta? Jak to?
Tytuł, Chłopiec, który przespał święta, właściwie mówi niemal wszystko o głównym wątku. Bohaterem książki jest jedenastoletni Leon, który przygotowuje się do pierwszych świąt bez mamy, która zmarła. Chce, żeby było tak, jak zawsze – żeby dom lśnił czystością, był pięknie ozdobiony, a prezenty, jedzenie i inne atrakcje przygotowane. Bierze na swoje barki całą organizację. Jednak w międzyczasie przychodzą do niego przyjaciele i znajomi, zajmując coraz bardziej kurczący się czas. Zaległości rosną, a chłopiec jest coraz bardziej zmęczony. W końcu Leon ma tego wszystkiego dość. A wtedy pojawia się wróżka, która spełnia jedno świąteczne życzenie. Kiedy Leon życzy sobie, żeby święta zniknęły, Angelica nie ma innego wyjścia, jak wykonać swoje zadanie.
Jednak święta nie znikają w sposób, jakiego oczekiwałby Leon. Chłopiec zostaje zmniejszony i zamknięty w przegródce kalendarza adwentowego, skąd obserwuje, jak jego rodzina spędza czas bez niego. Wszyscy myślą, że śpi w swoim pokoju, jednak nie chcą go budzić, bo wiedzą, jak dużo wysiłku włożył w przygotowania. Spotykają się dopiero następnego dnia, gdy jest już po uroczystościach. Leo rusza w pogoń za Świętym Mikołajem, by odzyskać utracone święta.
I uśmiech, i łzy
Chłopiec, który przespał święta ma w sobie dużo z amerykańskiej komedii pomyłek. To trochę szalona historia, pełna niewymuszonego humoru, komicznych zbiegów okoliczności i postaci, które wprowadzają chaos w życie głównego bohatera. Jednak pod płaszczykiem absurdu ukrywa się warstwa smutku i tęsknoty dziecka za mamą. Książka mówi również o tym, że w świętach nie chodzi o perfekcję, ale o czas spędzony w towarzystwie osób, które najbardziej kochamy.
Bliscy są najważniejsi
Na koniec najważniejsza i wyjątkowa cecha tej książki – jej muzyczna strona. Dlaczego stwierdziłam, że to literacki musical? Bo w treść książki wplecione są piosenki. Można ich wysłuchać po zeskanowaniu kodów QR zamieszczonych w treści. Dodatkowo na końcu książki znajduje się śpiewnik z tekstami utworów. Uważam, że to bardzo ciekawy pomysł, coś, czego jeszcze nie widziałam. Sprawia, że naprawdę miałam wrażenie, że mam do czynienia z musicalem, bo piosenki uzupełniały fabułę, tak jak zwykle robią to ilustracje. Dodam na marginesie, że są one całkiem dobrze skomponowane i wykonane.
Podsumowując, Chłopiec, który przespał święta jest powieścią dla dzieci w wieku 9+, która łączy dawkę humoru z poważnymi tematami, jak żałoba i presja perfekcjonizmu. Pokazuje, że w świętach najważniejsza jest obecność bliskich lub pamięć o nich. Miłość, a nie zewnętrzne, fizyczne atrybuty. Nie chodzi o to, by na stole i pod choinką wszystko było. To ludzie, przyjaciele i rodzina sprawiają, że magia świąt działa.
Przeczytaj naszą recenzję innej świątecznej propozycji dla dzieci: Na ratunek Gwiazdce!


