Strona głównaPublicystykaKulturaCzarny Staw - Robert Ziębiński - recenzja

Czarny Staw – Robert Ziębiński – recenzja

Czarny Staw jest książką młodzieżową, której bohaterami są właśnie młodzi ludzie. Porusza wiele aspektów dotyczących wkraczania w dorosłe życie, ale głównie skupia się na mrocznej historii tytułowego Czarnego Stawu. Na przestrzeni lat utonęło w nim wiele osób. Mieszkańcy miasteczka nie zbliżają się do tego miejsca. Wolą unikać niewygodnych pytań oraz… zachować życie.

Na początku książki poznajemy Karolinę – kobietę niezwykle zafascynowaną tajemniczym akweduktem. Aby zaspokoić ciekawość wyrusza wraz z innymi badaczami na wyprawę. Jednak nie wraca z niej żywa. Policja uznaje to za nieszczęśliwy wypadek – utonięcie. Jednak czy przy utonięciu ludzie tracą kończyny?

Życie nastolatka

Po rozwodzie rodziców Kamil wraz z matką przeprowadzają się do starego domu jego babci. Młody chłopak nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw, ale stara się odpowiednio zachowywać pod okiem starszej kobiety. W trakcie opowieści poznajemy trójkę innych nastolatków, którzy posiadają bardzo charakterystyczne przezwiska: Akirę, Niedźwiedzia i Długiego. Od razu łapią oni dobry kontakt z głównym bohaterem. Akcja w książce wrze i z każdym rozdziałem coraz intensywniej się ją śledzi.

Śmiertelna przygoda

Bohaterowie wspólnymi siłami starają się dojść do źródła przerażających opowieści o Czarnym Stawie. Nie są w stanie zostawić w przeszłości niewyjaśnionych okoliczności śmierci wielu ludzi. Postanawiają odkryć, co czai się w zbiorniku wypełnionym czarną smołą.

Pomysł na historię był świetny, tak samo wykonanie. Prosty język trafia do młodzieży, jak i młodszych czytelników. Ale jestem pewna, że wielu dorosłych także byłoby zaciekawionych historią Kamila.

Duży plus

Czarny Staw jest przyjemną opowieścią. Akcja nie stoi w miejscu. Co chwilę odkrywamy nowe wątki historii, a bohaterzy starają się zmagać z niezrozumiałymi dla nich siłami. Książka buduje napięcie i najlepiej czytało mi się ją wieczorami. Nie była przerażająca, ale dreszczyk na plecach od czasu do czasu się pojawiał. Potrafiła mnie zaskoczyć i wprowadzić w stan niepokoju. Duży plus należy się autorowi za wykreowane postacie. Nie są one płytkie. Każdy z bohaterów posiada unikatowy charakter, dzięki czemu wielu z nas może się z nim utożsamiać. Książkę oceniam bardzo pozytywnie. Jest dosyć krótka. Można ją spokojnie przeczytać w kilka dni. Nadaje się idealnie na prezent dla młodych czytelników, których może przyciągnąć rewelacyjny wygląd okładki. Najbliższe mojemu sercu są wartości rodzinne, które doskonale ukazano w tej powieści.

Ocena: 7/10

Newsy o kulturze

Przeczytaj także

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.