He’s dangerous to książka znacznie różniąca się gatunkiem od tych, które zazwyczaj czytam i recenzuję. Mimo to sięgam po wszystko, co ma bardzo rozbudowany wątek romantyczny, nawet jeśli na pierwszy plan miałyby wysuwać się motywy bliższe horrorom lub thrillerom. Książka pozytywnie mnie zaskoczyła. Dlaczego?
He’s dangerous to thriller przeznaczony dla starszych nastolatków i młodych dorosłych o mocnych nerwach – tak twierdzi wydawca. Jednak uważam, że zawarte w powieści sceny i wątki nadałyby się nawet dla piętnastolatki.
Podczas lektury poznajemy Lori Abbot, która świętuje urodziny w gronie czworga najlepszych przyjaciół. Lori, Luke, Alex, Nathan i Josh tworzą zgraną paczkę i nie odstępują siebie na krok – do czasu, gdy dzień po siedemnastych urodzinach bliscy opuszczają Lori. Przyjaciele i ich rodziny przepadli bez śladu, a domy całkowicie opustoszały. Co kryje się za tym zniknięciem? Czy bliscy Lori kiedykolwiek wrócą?
Gdzie się podziała akcja?
Zanim przejdziemy do plusów He’s dangerous, skupmy się na minusach. Nie będzie ich wiele, ale gdyby elementy, które omówię, zostały poprawione, przydzieliłabym tej powieści wszystkie możliwe do zdobycia punkty. A zdobycie ode mnie 10/10 to niemały wyczyn!
Co poszło nie tak? Przede wszystkim zabrakło bardziej rozbudowanych akcji i opisów. W powieści możemy znaleźć mnóstwo wątków, ale większość z nich była tak krótka, że nie zdążyłam się wbić w akcję. Podobnie z opisami – zabrakło głębszych emocji, które pozwoliłyby mi się wczuć w tak niesamowitą fabułę. Doznawałam rozmaitych wrażeń podczas czytania tej pozycji, jednak sądzę, że gdybyśmy mogli lepiej poznać myśli głównej bohaterki – Lori – lub jej najlepszych przyjaciół, płynęłoby się przez tę powieść lekko i sprawnie.
Lori i Josh. Josh i Lori
Jak na początku wspomniałam, uwielbiam wszystko, łącznie z horrorem i fantastyką, o ile książka zawiera w sobie wątek romantyczny. Nie da się ukryć, że w He’s dangerous gra on naprawdę dużą rolę. Właściwie wszystko dzieje się dlatego, że Lori i Josh wiele dla siebie znaczą i nie jest to zwykła przyjaźń, jak na przykład ta między Lori i Alexem.
Relacja miłosna tych dwojga bohaterów zdecydowanie urozmaiciła fabułę. Dodała jej charakteru i sprawiła, że historię czytało się z przyjemnością. Autorka ukazała relację młodej dziewczyny, zaledwie siedemnastoletniej, która dopiero co zaczęła zdobywać doświadczenie w relacjach damsko-męskich z Joshem – o kilka lat starszym chłopakiem, który od najmłodszych lat był obiektem westchnień Lori.
Ten wątek romantyczny w obliczu śmierci, tajemnic i zbrodni pozwolił na chwilę odetchnąć od zawirowań fabuły, które wciskają nas w fotel podczas lektury.
Sensacyjny thriller
Niezbyt często sięgam po książki z tego gatunku. Lubię przeczytać je od czasu do czasu, ale z początku nie sądziłam, że ten gatunek będzie AŻ tak rozwinięty. Właściwie wszystko kręciło się wokół zbrodni, porwań, stalkerów i jestem pełna podziwu, jak autorka to zgrabnie i pewnie połączyła w jedną całość. Każdy element odnosił się do innego, aby na końcu doprowadzić do punktu kulminacyjnego, którego kompletnie się nie spodziewałam! Znalazło się kilka momentów, kiedy przeczuwałam, co mogło się stać, ale do samego końca nie byłam pewna, co to może być.
Podsumowanie
He’s dangerous to idealna powieść dla miłośników romansów, którzy choć na chwilę chcą się oderwać od idealnego świata zakochanych i przenieść się do świata pełnego intryg i niespodzianek.
Gdybym miała podsumować tę książkę jednym zdaniem, powiedziałabym, że ten sensacyjny debiut Sylwii Kubali z pewnością jest udany! Na tyle, że z przyjemnością wrócę do tej pozycji!
Przeczytaj także recenzję Miłość arystokraty!
