Magia w realnym świecie
Klątwa Czarnoboga opowiada historię trzynastoletniego Makarego, który trafia do sennego, leżącego na uboczu miasteczka. To kolejna przeprowadzka w krótkim czasie. Praca taty chłopaka, polegająca na realizacji dużych projektów budowlanych, wymaga częstych zmian miejsca zamieszkania, których Makary bardzo nie lubi. Podczas robót przy budowie mostu pracownicy odkopują prastarą figurę przedstawiającą niezbyt przyjaźnie wyglądające bóstwo. Rzeźba trafia do lokalnego muzeum, jednak w miasteczku zaczynają się dziać przeróżne dziwne rzeczy.
Jedną z nich jest zaginięcie Bereniki – siostry Oskara, który chodzi do jednej klasy z Makarym. Ta dramatyczna sytuacja zbliża do siebie chłopców, zwłaszcza że Makary wie, co mogło się stać z Bereniką. Ma też plan, jak ją uratować. Przy wsparciu Liwii, zafascynowanej lokalnymi opowieściami, Rufusa, domowego skrzata, oraz innych stworzeń znanych ze słowiańskich wierzeń chłopcy ruszają do walki ze złymi i złośliwymi demonami.
Debiut, jakich mało!
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak sprawnie i naturalnie udało się autorowi wpleść postacie z mitologii słowiańskiej do realnego świata. Bohaterowie przemieszczają się pomiędzy tym, co na powierzchni, a tym, co ukryte przed oczami niedowiarków. Postacie mitologiczne poruszają się również po zaświatach i spotykają tam demony i łapiduchy. Często wpadają w tarapaty, jednak zawsze wychodzą z nich obronną ręką. Leszy, Baba Jaga i jej nieodłączny czarny kot, podziomki, kania… to jedynie niewielka część postaci, które pojawiają się w tej opowieści. Oprócz nich spotkamy również zwykłe duchy zmarłych, których dramatyczne losy zachowały się w przekazach historycznych.
Ogromną zaletą stylu Adama Wyrzykowskiego jest umiejętność nadawania indywidualnych cech swoim bohaterom. Każdy z nich jest na swój sposób charakterystyczny. Wśród nich wyróżnia się Rufus, skrzat domowy, który nikomu nie szczędzi sarkastycznych uwag i kpi z niebezpieczeństw. Jego postać wprowadza do opowieści elementy humorystyczne, chociaż nie jest wyjątkiem pod tym względem. Mimo tego że fabuła książki dotyczy niebezpiecznej misji, nie brakuje w niej okazji do uśmiechu.
Uniwersalne tematy
Klątwa Czarnoboga w gruncie rzeczy opowiada o odwiecznej walce dobra ze złem. Pokazuje, że z pomocą przyjaciół jesteśmy w stanie zrobić nawet to, co początkowo wydaje się niemożliwe. A gdzieś pomiędzy wierszami zachęca do bycia sobą, nawet jeśli inni uważają nas za dziwnych. Bohaterowie stają czasami przed koniecznością podjęcia działania, które nie jest uczciwe: kradzieży czy włamania do gabinetu dyrektorki. Choć co do zasady nie są to zachowania godne pochwały, jednak w wielu takich przypadkach liczy się intencja.
Zło nie bierze się tylko z zaświatów. Makary, Oskar i Liwia są prześladowani przez trzech kolegów ze szkoły, którzy upatrzyli ich sobie na ofiary. Poniżają ich, dokuczają i cały czas umniejszają ich znaczenie. A kiedy dochodzi do konfrontacji, w której nie są w stanie pokonać trójki przyjaciół, uciekają się do nieuczciwych i niebezpiecznych metod.
Podsumowując
Informacja na wewnętrznej stronie okładki mówi, że autor chciał napisać historię, którą w przyszłości mógłby przeczytać jego syn. Skłoniło mnie to do zastanowienia się, do której grupy wiekowej skierowana jest Klątwa Czarnoboga. Bohaterowie książki mają po 13 lat i zawsze jest to dla mnie pewną podpowiedzią. Jednak w tym przypadku uważam, że powieść będzie odpowiednia także dla młodszych czytelników. Myślę, że mogłabym ją zaproponować nawet moim niespełna ośmiolatkom. Umiarkowany nastrój grozy i brak opisów przemocy przekonują mnie, że mogłaby przypaść im do gustu.
Wśród niedociągnięć, które wpłynęły na mój odbiór książki, muszę wspomnieć o jakości wydania. Nieudana okładka to jedno. Mały format, drobny druk i mikroskopijne marginesy sprawiają wrażenie, jakby wydawnictwo mocno ograniczyło wydatki związane z powstaniem tej powieści. Co do stylu autora, zwróciłabym uwagę na język, którym posługują się nastolatkowie. W książce używają kwiecistych zdań, często zbyt napuszonych i poprawnych. Warto byłoby popracować nad uwspółcześnieniem i uproszczeniem tego, jak wypowiadają się młodzi bohaterowie.
Klątwa Czarnoboga jest udanym debiutem Adama Wyrzykowskiego. Książka ma bogatą i spójną fabułę oraz wyróżnia się wartką akcją. A jej zakończenie sugeruje plany na dalszy ciąg, więc przygoda się nie kończy. Będę wypatrywała!
Odrobinę magii znajdziecie również w książce Czarownik!