Katarzyna Bonda 9 listopada powróciła z najnowszą częścią przygód Huberta Meyera. Czy Kobieta w walizce utrzymała poziom swoich poprzedniczek?
Złoty listek i kobieta z walizki
W życiu Huberta Meyera nie jest kolorowo. Oskarżony o zabójstwo, którego nie popełnił, oczekuje na wyrok w katowickim areszcie śledczym. W tym samym czasie jego partner otrzymuje trudną do rozwiązania sprawę.
Nieopodal drogi kierowca znalazł walizkę, a w niej szczątki. Policjanci zajmujący się sprawą typują, że ofiarą znalezioną w bagażu jest zaginiona Klaudia Janus. Dość ważnym znaleziskiem techników jest naszyjnik ze złotym listkiem, który kobieta miała na sobie w dniu zaginięcia. Okazuje się jednak, że nie tylko ona taki nosiła.
Kim jest kobieta w walizce?
Rodzina zaginionej Klaudii milczy, nikt nie wie, co mogło się stać z kobietą. Dodatkowo każdy z jej bliskich ma inny obraz dziewczyny, co utrudnia dochodzenie. Pierwszym podejrzanym staje się kierowca, który znalazł walizkę, zaraz po nim jej brat. Wkrótce do listy zostają dopisani ojciec i siostry. Każdy miał uraz do Klaudii.
Wątki w opowieści zdają się nie mieć końca, a Grzegorz Kaczmarek ma do rozgryzienia naprawdę twardy orzech. Wydawać by się mogło, że Klaudia rozpłynęła się w powietrzu, poszlak brak. Zostają jedynie domysły i przypuszczenia śledczych.
Cennych informacji mogłaby dostarczyć WERA – system śladów behawioralnych stworzony przez Meyera. Hubert jednak oczekuje na swoją rozprawę, a to on jako jedyny posiada do niej hasło.
Czy Grzegorzowi uda się je dostać?
Akcja Kobiety w walizce nie zwalnia aż do końca. Razem z policjantami błądzimy, szukając dobrego tropu. Spacerujemy ulicami Ełku, rozglądając się za jakimikolwiek poszlakami.
Każdy bohater, którego spotykamy jest inny, oryginalny. Mało który budzi pozytywne emocje, a na szczycie irytujących postaci jest ojciec Klaudii Janus. Bezwzględny przemocowiec, trzymający pod butem własną żonę. Jego córki zaś – a siostry zaginionej – wydają się bezczelne i wręcz wstrętne. Nie mają skrupułów ani zawahań, nie cofnęłyby się nawet przed zabójstwem siostry. Najbardziej pozytywny wydaje się Kiniu, brat Klaudii. Zauroczony dziećmi zaginionej, chętny i gotowy do pomocy zdradza najwięcej sekretów swojej rodziny. Jednak i on nie do końca jest dobrą postacią.
Kunszt Katarzyny Bondy jest widoczny na każdej stronie
Kobieta w walizce jest idealnym przykładem kunsztu autorki. Język i klimat idealnie pasują do stylu królowej kryminału. Od lektury nie można się oderwać, trzyma w napięciu aż do samego końca.
Język jest dość prosty i przystępny, idealnie pasuje do miejskiego klimatu Ełku, lekko rozmazanego tragedią na jednej z dróg. Nawet dialogi są naturalne i niewymuszone.
Kobieta w walizce to zdecydowany powrót autorki na polską scenę kryminalną, i z pewnością nie ostatni!
Jeśli interesują was kryminały, zapraszamy do recenzji W ciemnym, mrocznym lesie!