O czym jest ta książka?
Nigdy jeszcze nie miałam okazji czytać książki napisanej z perspektywy psychoterapeuty. W zbiorze opowiadań Mama i sens życia Irvin D. Yalom, z niesamowitą empatią i wnikliwością, zaprasza nas do swojego gabinetu, gdzie stajemy się świadkami terapeutycznych spotkań, które zmieniają życie pacjentów i samego autora. Jego bohaterowie zmagają się z różnymi problemami emocjonalnymi, od konfrontacji z nieuleczalną chorobą i śmiercią po rozterki związane z rodzicielstwem.
Autor nie tylko opisuje przebieg terapii, ale również dzieli się swoimi refleksjami na temat ludzkiej natury i egzystencji. Najbardziej ujmujące w jego twórczości jest to, że pokazuje siebie jako człowieka z krwi i kości, wątpiącego, poszukującego rozwiązań, a czasami ponoszącego porażki. Nie stara się stworzyć obrazu siebie jako wszechwiedzącego terapeuty, który w mig dochodzi do prawidłowych wniosków i od razu potrafi zaradzić problemom swoich pacjentów. Każde spotkanie z pacjentem wpływa zarówno na niego, jak i pacjenta. Terapeuta nie jest wolny od ludzkich słabości i pragnień, takich jak chęć zaimponowania swoich studentom.
Być terapeutą lub pacjentem
Lekturę książki Mama i sens życia polecałabym przede wszystkim osobom zainteresowanym psychologią w sensie zawodowym. Pokazuje tę profesję od kuchni, towarzyszące jej myśli i emocje. Jednak osoby poszukujące informacji psychologicznych hobbystycznie również spędzą z książką inspirujący czas. Zyskają wiedzę, która pomoże im przeanalizować zagadnienia żałoby, bólu i tęsknoty za ukochaną osobą, wpływu osób znaczących na nasze życie i wielu innych. Przemyślenia autora bardzo często obracają się wokół tematu śmierci.
Co istotne, opowiadania Yaloma nie są raportami z terapii czy suchymi opisami przypadków klinicznych. Nie można im odmówić literackiego kunsztu. Autor z niezwykłą swobodą porusza się między psychologią a filozofią, tworząc opowieści, które są zarówno pouczające, jak i poruszające. Ostatni rozdział całkowicie odbiega od wcześniejszych schematów, bo ma cechy realizmu magicznego. W związku z tym wymaga od czytelnika odrobinę więcej wyobraźni, jeśli chodzi o interpretację.
Podsumowując
Dla mnie Mama i sens życia odczarowała zawód psychoterapeuty i proces, który odbywa się w jego gabinecie. To o tyle ważne, że jeszcze bardziej otworzyłam się na możliwość skorzystania z tego rodzaju pomocy, kiedy okazałaby się niezbędna. Wydaje się, że to dobry powód, by każdy sięgnął po książkę.
Przeczytaj również nasze recenzje innych książek Irvina D. Yaloma!