Mordimer Madderdin wyrusza do Italii
Choć tomy z cyklu „Ja, inkwizytor” można w większości czytać w dowolnej kolejności, akcja Miasta Słowa Bożego dzieje się około półtora roku po wydarzeniach, które miały miejsce w Weilburgu (choć nie trzeba znać Dziennika czasu zarazy, by czerpać przyjemność z lektury). Mordimer Madderdin okryty jest niełaską Inkwizytorium, przez co wciąż nie otrzymał przydziału i może robić, co mu się żywnie podoba. A że uratował życie pewnemu arystokracie, to spędza czas u niego w gościnie.
Panowie oddają się swoim ulubionym zajęciom, czyli pijatykom, orgiom i filozoficznym dysputom, a w między czasie Maurycy von Solheim namawia Mordimera na wyprawę do Italii. Inkwizytor miałby pełnić rolę kuriera i odzyskać relikwie świętego Alodiusza, które są rodzinną pamiątką. Plan wydaje się prosty, co więc mogłoby pójść nie tak?
Italia jako kocioł z wrzącą trucizną
Jak się okazuje, wyprawa do Italii to jednak nie będzie taka prosta sprawa. W czasie podróży na Mordimera Madderdina czeka wiele niespodzianek, m.in. będzie musiał wystrzegać się skrytobójców, przeprowadzać kwalifikowane przesłuchania i wypędzać demony. Oczywiście nie zabraknie też podróży do nie-świata. Będzie więc wszystko to, co fani Jacka Piekary lubią najbardziej!
Mordimer na swojej drodze spotka wiele interesujących postaci. Nie będą to bohaterowie papierowi, ale istoty z krwi i kości – z własnymi planami, marzeniami i ułomnościami. Autor skupił się na tym, by nie tylko wygląd odzwierciedlał pozycję społeczną postaci. Każdy z bohaterów mówi własnym językiem dostosowanym do jego wiedzy, wykształcenia czy stanu. Choć niektórzy mogą wydawać się irytujący, każdy ma tu do odegrania własną rolę.
Podsumowując
Poza sarkastycznym humorem Madderdina i krwistymi bohaterami, w Mieście Słowa Bożego na czytelników czeka kilka ciekawych nawiązań historycznych i kulturowych. Dla bardziej dociekliwych (ale i tych mniej spostrzegawczych) na końcu powieści zamieszczono przypisy. I naprawdę warto do nich zajrzeć, ponieważ można dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy! Jacek Piekara wyjaśnia nie tylko, co go zainspirowało do napisania danych fragmentów, ale i komentuje zachowanie czy poglądy własnych bohaterów.
Miasto Słowa Bożego to niewątpliwie jeden z lepszych tomów cyklu. Polecam zarówno wiernym fanom, jak i osobom, które dopiero zaczynają przygodę z Mordimerem Madderdinem.
A to jeszcze nie koniec serii! Jacek Piekara odpowiedział na nasze pytania i zdradził, co jeszcze czeka inkwizytorów w najbliższym czasie.