Po fake dating, enemy to lovers i miłości od pierwszego wejrzenia przyszedł czas na friends to lovers. Julia Quinn w Miłosnych tajemnicach opowiada historię Penelopy i Colina, którzy znają się od lat. Ale czy na pewno?
Czy przyjaźń między kobietą i mężczyzną jest możliwa?
Choć autorka od niemal samego początku sugeruje, że Penelopa i Colin się przyjaźnią – nam, współczesnym, ciężko byłoby tak tę relację nazwać. Owszem, znają się od lat, ponieważ panna Featherington przyjaźni się z Elois Bridgerton i dziewczęta często się odwiedzają, zdarza im się zamienić kilka słów podczas spotkań towarzyskich i nawet Colin niejednokrotnie prosił Penelopę do tańca… A jednak szybko się okazuje, że niewiele o sobie wiedzą.
Nawet Penelopa, która jest dobrą obserwatorką i wie niemal wszystko o wszystkich, nie ma pojęcia o niektórych pasjach czy przywarach ukochanego. Tak, ukochanego – bo Penelopa kocha Colina od lat, od pierwszego spotkania, gdy na jej oczach spadł z konia. I z właściwą sobie ironią podsumowuje, że im obojgu zabrakło wtedy tchu, tylko z zupełnie innych powodów. Tak się bowiem składa, że panna Featherington doskonale wie, że Colin Bridgerton nigdy na nią nie spojrzy inaczej niż jak na przyjaciółkę siostry.
Coś się jednak zmienia i Colin zaczyna dostrzegać prawdziwą Penelopę. Dziewczyna w jego oczach przestaje być wiecznie podpierającą ściany starą panną w źle dobranych kreacjach. Pewnego dnia, tak po prostu, dostrzega jej ogromne, brązowe oczy, niezwykłą urodę… i nieprzeciętną inteligencję. Czy będzie umiał jednak pokonać swoje słabości i wybierze miłość?
Przeistoczenie bohaterów
Penelopa Featherington i Colin Bridgerton w miarę upływu opowieści przechodzą przemianę niczym austenowscy Elisabeth Bennet i pan Darcy. Panna Featherington przełamuje nieśmiałość i udaje jej się publicznie wypowiadać to, co myśli. Ba, jako jedyna ma odwagę głośno podejrzewać lady Danbury o to, że jest ona sławną Lady Whistledown. Colin z wiecznie uśmiechniętego lekkoducha staje się poważnym kandydatem na męża – czułym, troskliwym, ale i niepewnym siebie i swoich talentów. Jak wiele przeszkód będą musieli pokonać, by zasłużyć na swoje żyli długo i szczęśliwie?
Miłosne tajemnice najbardziej udaną powieścią Quinn?
Spośród wydanych do tej pory nakładem wydawnictwa Zysk i s-ka i ubranych w nową, pozłacaną szatę powieści Julii Quinn, Miłosne tajemnice zdają się świecić najmocniejszym blaskiem. Choć wciąż mamy tu niezbyt skomplikowaną fabułę prowadzącą do szczęśliwego zakończenia, to bohaterowie zyskali na głębi. Ich wyróżnikami nie są już tylko uszczypliwe dialogi i przepychanki – przez lata dojrzewają do prawdziwej miłości, uczą się czegoś o otaczających ich świecie i sobie samych. Wreszcie, przechodzą przemianę.
To powieść już nie tylko dla fanów Julii Quinn, ale i dla czytelników Jane Austen.
Przeczytaj także: Propozycja dżentelmena Julii Quinn jako retelling baśni o Kopciuszku
