Minecraft. Jeśli masz dziecko, to znasz to słowo. Jeśli nie masz, to i tak pewnie obiło ci się o uszy, bo to nie jest zwykła gra – to fenomen, który od lat pochłania miliony ludzi na całym świecie. To coś więcej niż zabawa. To świat, który wciąga, angażuje i rozwija kreatywność jak nic innego. A teraz ten kwadratowy świat wchodzi na wielki ekran. Minecraft: Film zbliża się wielkimi krokami, a ja wiem jedno – tłumy pójdą do kin. Dla mnie ten film to coś więcej niż kolejna premiera. To pierwszy kinowy seans, na który zabieram moje dzieci – pięcioletniego Filipa i czteroletnią Maję. Dla nich to zupełnie nowe doświadczenie. Pierwszy raz na dużym ekranie, pierwsze gasnące światła w sali, pierwsze zanurzenie się w historii, którą do tej pory znali tylko z ekranów komputerów i tabletów.
Fenomen Minecrafta – jak to się stało, że ta gra podbiła świat?
Minecraft nie ma skomplikowanej fabuły, oszałamiającej grafiki ani kinowej jakości animacji. A mimo to jest jednym z największych hitów w historii gier. Jak to możliwe?
Odpowiedź jest prosta: Minecraft daje absolutną wolność.
To gra, w której można budować całe miasta, tworzyć własne przygody, walczyć z potworami albo… po prostu kopać tunel przez pół godziny. Nie ma jednej drogi, nie ma jednego sposobu na rozgrywkę. Możesz być budowniczym, odkrywcą, wojownikiem, a nawet nauczycielem – bo Minecraft jest też używany w edukacji. Dzieciaki go uwielbiają, bo mogą w nim robić dokładnie to, na co mają ochotę. A jeśli coś sprawia, że dzieciaki wchodzą w to całym sobą, to wiadomo, co się dzieje – merchandising rusza pełną parą. Koszulki, plecaki, pościele, figurki, zestawy LEGO, zabawki, gadżety – Minecraft sprzedaje się jak ciepłe bułeczki.
I wiem to z doświadczenia.
Historia, która pokazuje, czym jest Minecraft

Pamiętam, jak przed ostatnimi świętami Filip przyszedł do mnie z katalogiem zabawek. Wyciął to, co chciałby dostać pod choinkę, i przyniósł mi wycinki. Zabawki z różnych bajek, jakieś autka… Ale jedna rzecz była na samej górze. Miecz. Plastikowy, kwadratowy miecz z Minecrafta. Nie pamiętam, ile kosztował, ale pamiętam jedno – cena nie miała znaczenia, bo w jego oczach to nie był zwykły plastikowy gadżet. To było coś z jego świata. W świecie Minecrafta miecz to narzędzie przetrwania. Możesz nim walczyć z potworami, bronić swojego domu, stawić czoła nocnym zagrożeniom. A dla mojego syna to nie był kawałek plastiku. To był bilet do jego wyobraźni.
I kiedy rozpakował prezent pod choinką i zobaczył ten miecz, to widziałem coś, czego nie da się kupić – czystą, dziecięcą radość. To jest właśnie fenomen Minecrafta. On nie jest tylko grą – on staje się częścią dziecięcego świata.
Jak zrobić film o czymś, co nie ma jednej historii?
No właśnie. Minecraft nie ma głównego bohatera, nie ma liniowej fabuły, nie ma wielkiego złoczyńcy, który chce zniszczyć świat. Jak więc przełożyć ten świat na film? Twórcy poszli w ciekawym kierunku. W filmie mamy grupę outsiderów, którzy trafiają do świata Minecrafta i muszą nauczyć się w nim przetrwać. Brzmi jak klasyczna przygodówka, ale z klimatem gry – pełnym walki, budowania, uciekania przed potworami i odkrywania świata. Będą Creepery, będą Pigliny, będą Zombie. Będzie Jack Black jako Steve – co samo w sobie już jest gwarancją dobrej zabawy. Jason Momoa też dodaje akcji, więc zanosi się na coś, co może trafić do wszystkich – zarówno fanów gry, jak i tych, którzy nigdy nie postawili w niej ani jednego bloku.
Obejrzałem zwiastun i muszę przyznać – to wygląda naprawdę dobrze. Kierunek, w którym idzie film, zapowiada lekkie, familijne kino przygodowe z humorem i akcją. Mam nadzieję, że twórcy uchwycą ducha Minecrafta – jego kreatywność, swobodę i frajdę z odkrywania.
Rekordy padną – to pewne
Czy film okaże się hitem? Nie wiem. Może być świetny, może być przeciętny, może rozczarować. Ale jedno jest pewne: rekordy padną. Minecraft to globalny fenomen, który przyciągnie do kin tłumy. Bilety będą się sprzedawać jak szalone, kina będą pełne dzieciaków i rodziców, a ten film stanie się jednym z największych wydarzeń filmowych roku.
A ja? Czekam na ten seans z niecierpliwością. Nie tylko dlatego, że chcę zobaczyć, jak Minecraft wygląda na wielkim ekranie. Ale dlatego, że to będzie pierwsze kinowe doświadczenie moich dzieci.
To dla nich coś nowego.
Dla mnie – ogromna radość.
A dla świata? Jedna z największych premier tego roku.
Minecraft: Film trafi do kin 4 kwietnia 2025 roku.
Warto zobaczyć również: Terapia bez tajemnic – Marta Sak