Strona głównaLiteratura„Mój książę” Julii Quinn w całkiem nowej odsłonie!

„Mój książę” Julii Quinn w całkiem nowej odsłonie! [RECENZJA]

Pierwszy sezon serialu Bridgertonowie widziałam dwukrotnie. Naprawdę nie sądziłam, że książka jest jeszcze w stanie czymkolwiek mnie zaskoczyć. A jednak! Pomijając różnice w wyglądzie postaci – bo to przecież często jest sprawa dyskusyjna – powieść Mój książę ma do zaoferowania dużo szersze tło kulturowe i lepiej wyjaśnia emocje, które odczuwają bohaterowie.
Egzemplarz książki – w ramach współpracy barterowej – otrzymaliśmy od:
Wydawnictwo Zysk i S-ka

Mój książę

Z czym kojarzą się romanse historyczne pokroju Bridgertonów? Oczywiście, że z eleganckimi sukniami, wymyślnymi fryzurami i wystawnymi balami – z tym wszystkim, co pierwsze przychodzi nam do głowy, gdy myślimy o czasach regencji, i co serwują nam filmy historyczne. Julia Quinn sięgnęła jednak głębiej. Ukazała, co kryło się pod pełną blichtru powierzchnią. Mowa oczywiście o ogólnym zepsuciu arystokracji i karmieniu się plotką. A wiadomo, że nic tak nie niszczy życia, jak paskudna obmowa. A za co można było trafić na języki? Praktycznie za wszystko.

Główną obawą bohaterki Mojego księcia jest to, że zostanie starą panną – a o takich nie tylko się plotkuje, ale także się je lekceważy. By cokolwiek znaczyć wśród elity, trzeba być zamężną. Dlatego też Dafne stara się zrobić wszystko, by znaleźć męża. Dla jej matki, Violetty Bridgerton, sprawa wydaje się nawet jeszcze ważniejsza – kobieta musi mieć opiekuna, który zapewni jej byt, a wiadomo, że najlepiej zajmie się tym mąż. Chadza więc z córką na wszystkie możliwe przyjęcia i przedstawia ją potencjalnym, w miarę przyzwoitym kandydatom.

zadręcza mnie sprawą mojego małżeństwa o wiele bardziej, niż możesz to sobie wyobrazić. Było nie było, starzy kawalerowie to wyzwanie. Stare panny natomiast budzą jedynie litość.

Tak Dafne skarżyła się starszemu bratu. Okazuje się jednak, że gdy panny koniecznie chcą znaleźć męża, ci niekoniecznie chcą być znalezieni. Mężczyzna może zawrzeć małżeństwo praktycznie w każdym wieku – byleby zdążył spłodzić dziedzica. A zanim się ustatkuje (choć w sumie świat zna przypadki, że także i potem) może się wyszaleć i zyskać miano rozpustnika. Taka plotka mężczyźnie nie zaszkodzi, ba!, często sprawia, że staje się on marzeniem debiutantek, które wierzą, że prawdziwa miłość zmieni łobuza w dżentelmena. W ten sposób łowca zmienia się w zwierzynę. Anthony tak przestrzegał przyjaciela:

Chodzi o matki z towarzystwa, durniu. Te ziejące ogniem smoki z córkami… boże, zmiłuj się nad nami… na wydaniu. możesz uciekać, dokąd chcesz, ale i tak nie uda ci się przed nimi schować.

Przerażony wizją wiecznej ucieczki Simon proponuje Dafne pewien układ – będą udawać zakochanych. Dziewczyna dzięki temu stanie się bardziej atrakcyjna w oczach kawalerów i będzie miała większe szanse na dobre małżeństwo, a książę Hastings przez matki z córkami na wydaniu zostanie uznany za straconego. Co się jednak wydarzy, gdy do głosu dojdą prawdziwe uczucia? Czy Dafne i Simonowi uda się przezwyciężyć przeciwności losu?

Już sam gatunek narzuca nam odpowiedź. Ta historia na pewno dobrze się skończy! Jednak nie wszystkim autorkom romansów historycznych udaje się tak dobrze poprowadzić akcję i uzasadnić wszystkie działania postaci. W Moim księciu nie mamy momentów, w którym zastanawiamy się: ale dlaczego? – bohaterowie są wielowymiarowi, a ich postępowanie zostało uwarunkowane cechami, które wykazują. Przechodzą pewną drogę, czasem przemianę, by móc osiągnąć swoje szczęśliwe zakończenie.

Czytaj także: Zacznij rok z powieścią obyczajową lub romansem!

Co oferuje Zysk i s-ka?

Historię Dafne i Simona możesz poznać na wiele sposobów – nie ukrywajmy, Wydawnictwo Zysk i s-ka nie proponuje nam w tym wypadku nowości. Ale dlaczego warto sięgnąć akurat po ich publikację?

Seria zyskała całkiem nową szatę graficzną. Białe okładki z grafikami w jednolitym kolorze i złoceniami robią niesamowite wrażenie, które dodatkowo potęgują barwione krawędzie stron. Książka wygląda bardzo ekskluzywnie, daje nam lekki posmak tego, co czeka nas w środku. I nie mówię tu jedynie o smakowitej treści! Wyklejki mają subtelny kwiatowy wzór, a na końcu każdego tomu znajduje się drzewo genealogiczne Bridgertonów z wyjaśnieniem, w którym tomie opisana została historia każdego z rodzeństwa.

fot. Dominika Giżycka
fot. Dominika Giżycka
fot. Dominika Giżycka

Kolejnym smaczkiem jest dodanie na końcu tomu notatki Od Autorki, która poprzedza Drugi epilog. A to jest po prostu złoto! Do tej pory napisane przez Julię Quinn „drugie epilogi” można było przeczytać jedynie w internecie lub (później) w zbiorowym wydaniu The Bridgertons: Happily Ever After. Wydawnictwo Zysk i s-ka jako pierwsze zaproponowało dodanie tych gratisowych rozdziałów na końcu każdego tomu. Ale uwaga! Warto czytać je po zakończeniu lektury wszystkich części, bo niektóre zawierają spoilery – jak choćby akcja epilogu Mojego księcia, która toczy się wiele lat po ślubie Dafne i Simona.

Polecam z całego serca wszystkim fanom romansów historycznych i, oczywiście, fanom Bridgertonów. Edycja od Wydawnictwa Zysk i s-ka będzie nie tylko eleganckim akcentem na półce, ale i zapewni wiele godzin rozrywki. Dla mnie dodatkowym bonusem było tropienie różnic między serialem a książką – co gorąco polecam i zapraszam do dyskusji na ten temat.

Dominika Giżycka
Dominika Giżycka
mgr filologii polskiej, redaktorka, dziennikarka i przedsiębiorczyni, współautorka bookstagrama ksiazkibezlimitu
Tytuł:
Mój książę
Autor:
Julia Quinn
Tłumacz:
Wiesław Lipowski
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
3-12-2024
Liczba stron:
480
Fabuła
8
Emocje
8
Bohaterowie
7
Wydanie
10
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Mój książę Z czym kojarzą się romanse historyczne pokroju Bridgertonów? Oczywiście, że z eleganckimi sukniami, wymyślnymi fryzurami i wystawnymi balami – z tym wszystkim, co pierwsze przychodzi nam do głowy, gdy myślimy o czasach regencji, i co serwują nam filmy historyczne. Julia Quinn sięgnęła jednak głębiej....„Mój książę” Julii Quinn w całkiem nowej odsłonie! [RECENZJA]

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.