Strona głównaLiteraturaMroczna strona wydawców

Mroczna strona wydawców

O tym, z jakimi problemami zmagają się autorzy wiemy wiele – szerzące się piractwo, rosnące wymagania czytelników, plagiaty czy niesłuszne oskarżenia o nie – to tylko góra lodowa utrudnień na rynku wydawniczym. Jednak czy ktokolwiek słyszał, by to wydawnictwo robiło pod górkę pisarzom?

Są rzeczy, o których się nie mówi

Jest cała lista problemów, z jakimi zmagają się współcześni autorzy. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten pisarz, którego prace nie zostały spiracone, on sam nie miał strachu przed oskarżeniem o plagiat lub jego książki nie zyskiwały odpowiedniego rozgłosu. Jedni mają większe, inni mniejsze utrudnienia. My, jako czytelnicy, staramy się pomóc choć z częścią z nich.

To, co wyszło na światło dzienne kilka dni temu, wstrząsnęło jednak nie tylko fanami książek. Magdalena Witkiewicz – autorka wielu popularnych i lubianych powieści (Jeszcze się kiedyś spotkamy, Po prostu bądź), poinformowała swoich czytelników o szokującej rzeczy. W swoim wpisie na Facebooku opowiada ona, jak wydawnictwo Od deski do deski nie wywiązało się ze swojej umowy. Oskarża ona Tomasza oraz Annę Sekielskich (właścicieli wydawnictwa) o brak rozliczenia faktur od lutego 2020 roku. Za wydanie czterech książek autorka nie otrzymała ani złotówki. Możemy tylko sobie wyobrażać, ile pieniędzy straciła.

Z otrzymanych informacji wynika, jakoby kilkoro autorów spod szyldu Sekielskich zostało na lodzie. Anna Fryczkowska, Jarosław Czechowicz czy Janusz Leon Wiśniewski – również pisali dla wydawnictwa Od deski do deski i również oni nie zostali w pełni rozliczeni.

Ci Siekielscy

Zadajmy sobie pytanie – kim są wspomniani wcześniej wydawcy?

Tomasz Sekielski (dziennikarz radiowy, autor książek i filmów dokumentalnych takich jak Tylko nie mów nikomu czy Zabawa w chowanego) oraz jego żona Anna Sekielska prowadzą wydawnictwo od 2019 roku. To właśnie Anna pełni rolę prezesa całej firmy, której pomysłodawcą był Tomasz. Wydają oni głównie thrillery i powieści dokumentalne. Dzieła spod ich skrzydeł mają na swoim koncie kilka nagród.

Czyżby problemy finansowe?

Ze wpisu Magdaleny Witkiewicz dowiadujemy się, że każdego miesiąca wydawnictwo zbiera po kilkadziesiąt tysięcy złotych dotacji. Gdy dodać do tego pieniądze zarobione na wydawaniu książek, otrzymujemy olbrzymie sumy. Nie ma mowy o kłopotach wydawców, więc w czym leży problem?

Wydawnictwo wypowiedziało się w tej sprawie

Anna Sekielska wyjaśniła zaistniałą sytuację, tłumacząc się swoją chorobą. W rozmowie z Press wyjawiła, ze problem mógł pojawić się w związku z wygaszaniem pracy oficyny. Choroba pani prezes i ogromny bałagan w samym wydawnictwie mogły skutkować przeoczeniem zaległych wypłat.

Swój głos zabrali koledzy z branży pani Magdaleny.

I to jest wydawca.
Wzięli cztery tytuły do wydania, rozliczeń nie ma za 1,5 roku.
Działają, wydają, Sekielski zbiera kasę od ludzi, rozliczeń nie wysyła.
Wstyd jak cholera.
Na swoich wydawców nie narzekam, jeszcze mnie nie dotknęła taka sytuacja, ale wiem, że mnóstwo wydawnictw traktuje autorów w podobny sposób. Walcz Magdalena Witkiewicz, nie certol się.

– pisze na swoim Facebooku Beata Majewska.

Również fani nie pozostawili suchej nitki na Sekielskich,

“Świństwo i chamstwo ze strony wydawcy […]”, “Nic nie tłumaczy takiego aroganckiego i lekceważącego zachowania” – wspominają.

Kroki prawne?

W takiej sytuacji mógł znaleźć się każdy z nas. Co robić w tym przypadku?

Gdy nasze maile, telefony i wiadomości są ignorowane, najważniejsze to w porę podjąć kroki prawne. Magdalena Witkiewicz w swoim wpisie informuje nas, że udało się jej odzyskać prawa do książek i wydała je pod szyldem wydawnictwa Skarpa Warszawska. To najważniejsze, co trzeba zrobić. Odzyskanie władzy nas swoimi utworami pozwoli nam ponownie je kontrolować i zarabiać na nich.

Później pozostaje nam jedynie droga sądowa, przedsądowe wezwanie do zapłaty. Kiedy to nie przyniesie skutku, warto wybrać się do prawnika i walczyć o swoje. To niestety jedyna droga, by odzyskać zarobione pieniądze, gdy wydawca nie ma zamiaru iść na kompromisy.


Takie sytuacje są niezwykle druzgocące i prowadzą do niepotrzebnych spięć. Mamy ogromną nadzieję, że inne wydawnictwa wezmą sobie tą do serca i nie będziemy musieli znów pisać o takich zdarzeniach

Wiktoria Pietrzak
Wiktoria Pietrzak
mortuis non mentior
Newsy o kulturze

Przeczytaj także

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.