Strona głównaPublicystykaKultura„Najlepszy przyjaciel” – recenzja książki B. Ann King

„Najlepszy przyjaciel” – recenzja książki B. Ann King

Wyobraźcie sobie, że wasz najlepszy kumpel nagle wyjeżdża bez słowa pożegnania. Po prostu rozpływa się w powietrzu. Okropne uczucie, prawda? A teraz pomyślcie, że po dziesięciu latach znowu go spotykacie. Ale jest jakoś inaczej, dziwniej. Bo ani wy, ani on nie jesteście już tymi samymi ludźmi, co przed laty.

Najlepszy przyjaciel to historia, jak sam tytuł mówi, o Johnie – najbliższej osobie Karren, czyli przebojowej kobiety. Przyjaźnili się, byli jak dwie krople wody, aż w końcu John zniknął, by po dziesięciu latach powrócić z planem przeproszenia Karren za ucieczkę.

Najlepszy przyjaciel
fot. materiały prasowe

Przyjaźń

Karren i John przyjaźnią się od dziecka. Znają swoje sekrety i są niemalże nierozłączni. Dla Johna Karren była gotowa stawić czoło wszystkim przeciwnościom i walczyć o niego aż po sam kres, sprawić, aby doświadczał świata. Była idealna.

To nie ja z ciebie zrezygnowałam, John – powiedziała cicho

Jeśli miałabym być szczera, taka relacja jest czymś niesamowitym. Autorka świetnie ją opisała i teraz, po przeczytaniu książki, dochodzę do wniosku, że żałuję, że nigdy nie miałam okazji przeżyć czegoś tak niesamowitego.

Idealny po dekadzie

Minęło dziesięć lat, odkąd Karren i John ostatnio się widzieli. W tym czasie oboje niesamowicie się zmienili – zarówno pod względem fizycznym, jak i psychicznym. I czego innego mogłabym się spodziewać, jak nie tego, że główny bohater z nieprzeciętnie inteligentnego i nadwrażliwego chłopczyka zmienił się w pewnego siebie, seksownego mężczyznę, który rozpalał zmysły wszystkich napotkanych kobiet.

W książce pt. Najlepszy przyjaciel autorka przedstawia nam idealnego faceta, od którego nie da się oderwać wzroku.

Johnie Arturze Gloom, co, u licha ciężkiego, robisz o tej porze w rozpiętej koszuli w domu Karren?!

Nie lubię takich typów postaci i to chyba jedyne, co w tej książce tak bardzo mi się nie podobało. Chociaż John miał swoje wady i zalety, to nadal był zbyt perfekcyjny i nierealistyczny. Każda z postaci, mniej lub bardziej ważna, wydawała mi się lepiej zbudowana niż główny bohater. Nie miał w sobie czegoś, co sprawiało, że przyciągał do siebie czytelnika.

Inaczej sprawa ma się z Karren, która jest zabawną, pewną siebie bohaterką, do której od razu poczułam silną sympatię. Skradła moje serce od pierwszych stron książki i aż do samego końca nic się pod tym względem nie zmieniło. Jestem pewna, że gdyby cała powieść była napisana tylko z jej punktu widzenia, czytałoby mi się o wiele lepiej i przyjemniej.

Warto czy nie warto?

Najlepszy przyjaciel to debiut B. Ann King. Udany? Z pewnością. Historia wciągnęła mnie od pierwszych stron i chociaż nie przepadałam za Johnem, Karren i inne poboczne postacie uratowały sytuację.

Autorka ma bardzo przyjemny styl i lekkie pióro, dzięki czemu książkę pochłonęłam w zaledwie trzy wieczory. Warto dodać, że wcale nie jest taka cienka, bo liczy sobie ponad czterysta stron!

Jeśli więc szukacie książki, w której oprócz romansu i namiętności znajdziecie także kłamstwa, intrygi i postacie mieszające w życiu głównych bohaterów, to Najlepszy przyjaciel jest dla Was!

Na dodatek autorka już zapowiedziała kolejną część z serii „Mężczyźni ze skazą” – pt. Najlepszy wróg – z postaciami Corrine i Franka, którego przez całą powieść ubóstwiałam. Z pewnością będę stała w kolejce, aby móc tę książkę dostać w swoje ręce, licząc, że będzie tak samo dobra jak pierwsza część!


Przeczytajcie także recenzje Most pomiędzy nami!

Julia Koszela
Julia Koszelahttps://www.wattpad.com/user/LetaCaceres
Cześć! Zaraz będę miała dwadzieścia lat i wypadałoby, abym się ustatkowała, a nie latała z miejsca na miejsce. Ale co mam poradzić na to, że lubię podróże? I lubię koty, zwłaszcza mojego, z którym czasem całymi dniami mogłabym oglądać Harry'ego Pottera lub sprzątać mieszkanie, śpiewając repertuar Taylor Swift.
Okładka
4
Opis
7
Bohaterowie
7
Fabuła
8
Styl
8
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Wyobraźcie sobie, że wasz najlepszy kumpel nagle wyjeżdża bez słowa pożegnania. Po prostu rozpływa się w powietrzu. Okropne uczucie, prawda? A teraz pomyślcie, że po dziesięciu latach znowu go spotykacie. Ale jest jakoś inaczej, dziwniej. Bo ani wy, ani on nie jesteście już tymi...„Najlepszy przyjaciel” – recenzja książki B. Ann King

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.