Strona głównaRecenzje książek i komiksówFantastyka, sci-fi, horror„Nawałnica mieczy. Krew i złoto” – recenzja książki George’a R. R. Martina

„Nawałnica mieczy. Krew i złoto” – recenzja książki George’a R. R. Martina

Książki George'a R. R. Martina to nie są lektury, które sprawdzą się dla każdego. Ale jeśli przepadacie za stylem tego autora, to biegnijcie do sklepu po kolejną część najnowszego wydania Pieśni lodu i ognia, bo gwarantuje ona kolejną dawkę mocnych, dobrze znanych Wam z poprzednich tomów wrażeń!

Bo wszystko to, co już pokazał Martin, nadal się rozpędza i nabiera wyrazistości

Nawałnica mieczy. Krew i złoto nie daje nam chwili wytchnienia. Niemal każdy z licznych bohaterów pakuje się w kłopoty, a stawka, o którą grają, jest na prawdę wysoka. Siedem królestw nie wybacza błędów. Autor nie traci swojego bezlitosnego charakteru. Jeśli poprzednie części (Gra o tron, Starcie królów, Nawałnica mieczy. Stal i śnieg) naciągnęły wasze nerwy do granic, to ta książka rozerwie je na strzępy. Mimo że tom jest mniejszy objętościowo niż jego poprzednicy, to dużo się w nim dzieje i kondensacja tragedii, śmierci i brutalności jest ogromna. Przy tej lekturze łatwo docenić nam świat i czasy, w których żyjemy. Ostatecznie główną różnicą między europejskim średniowieczem a siedmioma królestwami jest kilka smoków i żywych trupów, ale to wcale nie fantastyczne istoty są powodem największych makabr.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Writerat (@writerat.pl)

Intrygi, koneksje i ludzkie ambicje

Potrzeba silnych nerwów, by przez pryzmat krwawej akcji dostrzec, że historia ta ma znacznie więcej do zaoferowania. Wciąż śledzimy losy licznych, różnorodnych bohaterów, których charaktery ewoluują wraz z przebytą drogą. Jak władza wpływa na człowieka? Co ludzie są w stanie zrobić, by ją posiąść? Kto jeszcze dołączy do tej niebezpiecznej gry? Oczywiście przy mnogości bohaterów tak znacznego kalibru nie wszyscy  pretendentami do tronu. Wśród postaci każdy znajdzie swojego faworyta, ale przywiązywanie się do niego to prawdopodobnie nie najlepszy pomysł.

Nawałnica mieczy. Krew i złoto obfituje w brutalność, która przykuwa uwagę

Myślę, że nikt, kto lubuje się w happy endach i pozytywnych wibracjach, nie dobrnął do tego tomu. Autor dał już do zrozumienia, że wykorzysta swoje niewątpliwe umiejętności pisarskie do stworzenia historii zupełnie innego rodzaju. To, co zasługuje na pochwałę w jego książkach, to z pewnością klimat stworzony przez język, opisy, charakter postaci i budowane napięcie. Wszystko to przekłada się na obrazy, które powstają w naszej głowie i zostają z nami na długo. Nie trzeba się starać, by zapamiętać tę książkę i jest to jeden z czynników, który czyni ją wyjątkowo dobrą.

Amelia Saletra
Amelia Saletra
“It gets easier. Every day, it gets a little easier. But you gotta do it every day. That's the hard part." | Źródło: "Bojack Horseman"
Tytuł:
Nawałnica mieczy. Krew i złoto
Autor:
George R.R. Martin
Tłumacz:
Michał Jakuszewski
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2024-10-08
Liczba stron:
640
Fabuła
10
Klimat
10
Bohaterowie
10
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Bo wszystko to, co już pokazał Martin, nadal się rozpędza i nabiera wyrazistości Nawałnica mieczy. Krew i złoto nie daje nam chwili wytchnienia. Niemal każdy z licznych bohaterów pakuje się w kłopoty, a stawka, o którą grają, jest na prawdę wysoka. Siedem królestw nie wybacza...„Nawałnica mieczy. Krew i złoto” – recenzja książki George’a R. R. Martina

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.