Strona głównaLiteraturaRecenzje książek i komiksów"Niebezpieczny trójkąt" — Co poszło nie tak?

„Niebezpieczny trójkąt” — Co poszło nie tak?

Niebezpieczny trójkąt to debiutancka książka Kamili Andrzejak-Wasilewskiej. To historia erotyczna, która swoją premierę będzie mieć dwudziestego drugiego lutego następnego roku.

Niebezpieczny trójkąt opowiada o historii kobiety, która ma poślubić mężczyznę, w którym szczęśliwie się zakochała. Jednak okazuje się, że do jej życia powraca tajemniczy brunet, dla którego straciła głowę cztery lata wcześniej.

Niebezpieczny trójkąt
https://www.instagram.com/andrzejak_wasilewska/

Nikola — panna idealna

Główną postacią książki jest Nikola, prawie trzydziestoletnia kobieta, która razem ze swoim narzeczonym zamieszkuje w Szczecinie.

To jedna z postaci, do której mam najwięcej uwag i o której uważam, że była najgorzej wykreowana. Sam fakt, że kobieta przysięgała, jak bardzo kocha swojego narzeczonego, Seweryna, jaka jest mu lojalna i jak bardzo chce wziąć z nim ślub, był dla mnie absurdalny, bo tego kompletnie nie było po niej widać. Może na początku, przez pierwszy rozdział, tak, ale potem?

Ale okej, przecież miłość nie tak łatwo da się rozpoznać, jednak zastanawia mnie jedno. Dlaczego zdradziła swojego narzeczonego? Co lepsze, niejednokrotnie, z jego najbliższą rodziną i w jego obecności. A później udawanie, że do niczego nie doszło. Rozumiem, że takie sytuacje się dzieją w prawdziwym życiu, ale właśnie, zachowajmy zachowajmy jakieś realia. Wyrzuty sumienia, które mijają po minucie? Nikola co chwilę mówiła, jak bardzo tego żałuje, aby po chwili znowu rzucić się w ramiona Alana?

Alan — obiekt westchnień każdej kobiety.

Alan Parker to postać, która chociaż trochę zachowała rzeczywiste realia i wydawała się naturalna. Jego charakter po prostu pasował do tego, jak został opisany.

Chociaż, już jako moja subiektywna ocena, miałam do niego wiele wątpliwości. Niekiedy wydawał mi się po prostu obrzydliwy i nachalny. Jego charakter, zachowywania się, jego myśli, wypowiedzi. Robiłam zniesmaczoną minę, kiedy się pojawiał i miałam ochotę po prostu przeskoczyć te kilka stron.

Jednak nie będę pisać o samych minusach, oczywiście. Miał jedną ważną cechę, którą autorka wplotła w idealną do tego postać. Alan był toksycznym mężczyzną i perfekcyjnie to do niego pasowało, bo był kompletnym przeciwieństwem swojego brata, Seweryna.

Seweryn — perfekcyjny narzeczony

W końcu przejdźmy do czegoś pozytywnego. Przyznam, że przez całą książkę było mi żal Seweryna. Świetnie wykreowana postać, która tak ucierpiała. Ale zawsze ktoś musi być ofiarą, prawda?

Podobał mi się jego charakter. Słowa nie były rzucane na wiatr i faktycznie zachowywał się tak, jak został opisany. Naprawdę kochał Nikolę, swoją narzeczoną i chciał dla niej jak najlepiej, chociaż czasem nie poświęcał jej tyle czasu, ile ona chciała. Ale nikt nie jest idealny.

— Seweryn? — wysypałam z trudem.

— Hm?

— Chcę być już na zawsze tylko twoja.

Co za dużo, to niezdrowo

Chyba każdy spotkał się z tym stwierdzeniem. Rodzice zakazywali nam jeść czekolady, bo uznawali, że jest niezdrowa i źle na nas wpływa. Za dużo pracy sprawia, że się stresujemy i jesteśmy zmęczeni. Ale co, jeśli powiem, że za dużo seksu też nie jest niczym pozytywnym?

Wielu z was na pewno się ze mną zgodzi. To, że ktoś lubi seks, jest czymś jak najbardziej normalnym. Bez względu na to, czy ta osoba jest kobietą, czy mężczyzną, jest to coś, z czego powinniśmy czerpać przyjemność.

I zdaję sobie sprawę, że bohaterowie książki Niebezpieczny trójkąt także nie odmawiają sobie takiej przyjemności, tym bardziej, skoro to erotyk. Jednak powinniśmy wiedzieć, kiedy zachować umiar.

Opisy stosunku seksualnego zdarzały się w każdym rozdziale, nawet po kilka razy. I to byłoby w porządku, bo Alan, jak i Nikola lubi tak spędzać ze sobą czas, jednak  w końcu było to nużące. Ciągle te same, w kółko powtarzające się opisy.

Może gdyby autorka wprowadziła w seks więcej różnorodności, byłoby ciekawiej. Bo czytanie za każdym razem o tym, że Alan był w łóżku znacznie lepszy niż Seweryn, bardziej brutalny i szybszy, w końcu stawało się nudzące.

Podsumowanie

Pierwsze sto stron historii Niebezpieczny trójkąt zapowiadało książkę naprawdę dobrze. Przyznam, że byłam jej tak ciekawa, że przeczytałam ją wyjątkowo szybko i nawet nie zdałam sobie sprawy, kiedy byłam już na czwartym rozdziale.

A potem nagle zaczęło się sypać. Miałam coraz więcej wątpliwości, co do tej książki. Wiele rzeczy wydawało mi się nielogicznych i nierealnych, bo mimo że to fikcja literacka, nie zapominajmy, że trzeba zachować nieco reali.

Jednak zakończenie pozytywnie mnie zaskoczyło. Kiedy byłam już pewna, że nie wydarzy się nic ciekawego, autorka postanowiła poszaleć i zaserwować nam nagły zwrot akcji. I cóż, to chyba sprawiło, że podniosłam swoją ocenę.

Co dokładnie składało się na taką, a nie inną ocenę? Przede wszystkim przewidywalna i schematyczna fabuła, słabo rozwinięci bohaterowie, te same, wciąż powtarzające się opisy stosunku seksualnego, nienaturalne dialogi.

4/10

Julia Koszela
Julia Koszelahttps://www.wattpad.com/user/LetaCaceres
Cześć! Zaraz będę miała dwadzieścia lat i wypadałoby, abym się ustatkowała, a nie latała z miejsca na miejsce. Ale co mam poradzić na to, że lubię podróże? I lubię koty, zwłaszcza mojego, z którym czasem całymi dniami mogłabym oglądać Harry'ego Pottera lub sprzątać mieszkanie, śpiewając repertuar Taylor Swift.
Newsy o kulturze

Przeczytaj także

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.