Ekspertka BEZ DOŚWIADCZENIA
Nieodwzajemnione uczucia Molly to druga książka z cyklu Simonverse, następczyni debiutu Albertalli Simon kontra reszta homo sapiens. Główna i zarazem tytułowa bohaterka jest zupełnie nową postacią w tym uniwersum, związaną jednak ze znanymi nam bohaterami – łączy ich przyjaźń. Molly dużo wie o miłości, niestety tylko w teorii. Wzdycha do swoich crushy, co chwilę ma nowego. Żadnemu jednak nigdy nie wyznała uczuć. Obawia się odrzucenia, gdyż jest dziewczyną plus size. Szczęśliwa relacja romantyczna pozostaje zatem w strefie jej najskrytszych marzeń. Przynajmniej do czasu, aż na jej drodze staje dwóch chłopaków, którzy są w jej typie i… chcą ją bliżej poznać.
TYPOWA MŁODZIEŻÓWKA
Za każdym razem, gdy sięgam po książkę Albertalli, to wiem mniej więcej, czego mogę się spodziewać – napisaną lekko historię o młodych ludziach i trudnościach, z jakimi muszą się mierzyć. Tym razem nie było inaczej. Nieodwzajemnione uczucia Molly to typowa młodzieżówka, ale piszę to w pozytywnym sensie. Spełniła wszystkie moje oczekiwania, świetnie spędziłam przy niej czas. Moim zdaniem jest to powieść godna polecenia, szczególnie jeśli ktoś zaczyna dopiero przygodę z tego typu literaturą. Szybko się czyta tę książkę, da się bez problemu pochłonąć na jedno posiedzenie. Autorka realistycznie przedstawiła nastolatków i typowe dla ich wieku problemy.
PLUS SIZE ZNACZY GORSZA? OCZYWIŚCIE, ŻE NIE
Molly mierzy się z trudnościami charakterystycznymi dla wieku dojrzewania. W jej przypadku chodzi o niskie poczucie własnej wartości przez wagę, poczucie bycia gorszą, daleką od typowego ideału oraz znalezienie w końcu drugiej połówki. Chciałaby się zakochać, przeżyć pierwszy pocałunek, być postrzegana w społeczeństwie jako atrakcyjna. Książka ma już kilka lat, ale to wciąż aktualne tematy. W obecnych czasach młodzież musi radzić sobie z ogromną presją posiadania drugiej połówki, chyba jeszcze bardziej niż dawniej. No bo jak to tak, siedemnastolatka bez żadnych doświadczeń romantycznych? Niemożliwe! Moim zdaniem historia Molly pokazuje, że nie ma niczego złego w tym, że się czeka na właściwą osobę. Nie dajcie sobie wmówić, że przez to jesteście gorsi.
Nieodwzajemnione uczucia Molly to nie jest kolejna książka, w której protagonistka ledwo po przekroczeniu progu szkoły wpada w oko przystojnemu bad boyowi. Na szczęście. Warto pokazywać, że rzeczywistość może wyglądać inaczej. Czy gorzej? Oczywiście, że nie!
Chociaż dawno już mam ten etap życia za sobą, to potrafiłam się wczuć w sytuację Molly, zrozumieć ją i współczuć bądź kibicować. Albertalli bardzo dobrze poradziła sobie z kreacją tej postaci. Molly była autentyczna. Nie lubiłam za to Cassie, jej siostry. Irytowało mnie, że widziała czubek własnego nosa. Dotąd była z Molly jak papużki nierozłączki, ale gdy się zakochała, to nagle jakby straciła rozum, przestała liczyć się z uczuciami siostry. Bywa i tak, że osoba mocno się zmienia przez relację, lecz było to dla mnie irytujące. W prawdziwym życiu taka osoba też by mi działała na nerwy.
PODSUMOWANIE
Kate in Waiting nadal pozostaje moją ulubioną książką Albertalli – i pewnie długo to się nie zmieni – ale Nieodwzajemnione uczucia Molly też zasługują na pozytywną ocenę. Postawiłabym ją na równi z Simon kontra… – obie tak samo mi się podobały. Nieodwzajemnione uczucia Molly to pozycja obowiązkowa dla fanów tej autorki. Raczej się nie zawiedziecie, jeśli lubicie młodzieżówki z realistycznie przedstawioną młodzieżą oraz reprezentacją queerową.
Zapraszam do recenzji książki Twoje samotne noce dobiegły końca, bo chociaż Halloween już się skończyło, to warto nadal czytać slashery.
