Strona głównaLiteraturaRecenzje książek i komiksów„Piąta pora roku” – recenzja książki Ali Smith

„Piąta pora roku” – recenzja książki Ali Smith

„Piąta pora roku” to nielinearna fabuła, surrealistyczne zdarzenia, przenikanie się różnych opowieści i głębia ukryta pod słowami. To nie jest lekka, przyjemna powieść na jeden wieczór, ale z pewnością warta jest wszelkiego wysiłku.

Gdy świat jest zamknięty, a ludzie samotni – Piąta pora roku

Ali Smith pisze o sytuacjach bliskich naszym czasom i przeżyciom. W Piątej porze roku główna bohaterka Sandy mierzy się z samotnością i bezradnością w trakcie pandemii Covid-19. Gdy odbiera niespodziewane połączenie od dawnej znajomej ze studiów, w jej życiu pojawia się szereg niezrozumiałych sytuacji. Wydarzenia te są przeplatane retrospekcjami, w których Sandy opowiada o trudnej relacji z ojcem i odejściu matki. W powieści znajduje się również z pozoru zupełnie inna historia – osadzona w innej epoce, z inną bohaterką i kłopotami. Mimo to obie opowieści są połączone uniwersalizmem doświadczania i problemami męczącymi świat od tysiącleci.

Ali Smith – mistrzyni słowa

Autorka ceni słowa i język, czego wyrazem jest jej twórczość. W Piątej porze roku nie tylko dywaguje na temat literatury czy etymologii słów, lecz także prowadzi wyjątkową narrację.  Przekazuje wiele prawd o życiu, człowieku i otaczającej rzeczywistości. Nie prowadzi jednak czytelnika za rączkę jak dziecko i wskazuje palcem na poszczególne zjawiska. Umiejętnie zostawia w książce znaki, których odczytanie i interpretację pozostawia odbiorcom.

Właśnie to najbardziej urzekło mnie w powieści. Choć poszczególny czytelnik zapozna się z tą samą książką, może zinterpretować ją w dowolny sposób i wynieść osobiste refleksje. Lektura nie ma jednego klucza odczytania, pozostaje otwarta na dopełnienie przez odbiorcę. Właśnie do takiego podejścia nawoływał Roland Barthes w eseju nomen omen Śmierć autora. Warto porzucić szkolne pytanie Co autor miał na myśli?, ponieważ nigdzie w dziele nie ma zapisanej intencji autora. Nie możemy jej poznać, ale możemy nadawać historii własne interpretacje, niejako współtworząc tekst. A o jednym was zapewniam – w Piątej porze roku mamy wiele przestrzeni do własnych analiz.

Piąta pora roku – podsumowanie

Choć to niedługa pozycja, bo licząca 240 stron, przepełniona jest istotnymi treściami. Z pozoru banalna historia otwiera przestrzeń do wnikania w konstrukty świata i przyjrzenia się własnym emocjom. Nie radzę czytać jej „na raz”, bo być może przejdziecie obojętnie wobec ważnych znaków zostawionych przez autorkę. To powieść wymagająca skupienia i zaangażowania. W zamian otrzymacie jednak wartości, które zostaną z wami na dłużej niż sam proces czytelniczy.


Jeśli szukacie innej refleksyjnej powieści, polecam Traktat o łuskaniu fasoli Myśliwskiego.

Tytuł:
Piąta pora roku
Autor:
Ali Smith
Tłumacz:
Jerzy Kozłowski
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
10.04.2024
Liczba stron:
240
Styl i język
10
Fabuła
7
Oryginalność
10
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Gdy świat jest zamknięty, a ludzie samotni – Piąta pora roku Ali Smith pisze o sytuacjach bliskich naszym czasom i przeżyciom. W Piątej porze roku główna bohaterka Sandy mierzy się z samotnością i bezradnością w trakcie pandemii Covid-19. Gdy odbiera niespodziewane połączenie od dawnej znajomej...„Piąta pora roku” – recenzja książki Ali Smith

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.