Autorka, Pani Anna Wolf, zasłynęła serią mafijnych romansów o braciach Tarasow. Jej książki biją rekordy popularności i sprzedaży. Mama dwóch prawie dorosłych córek i właścicielka uroczego cocker spaniela specjalnie dla Was w wywiadzie przed premierą swojej najnowszej powieści Pokusa gangstera.
- Pani Anno, witam Panią serdecznie i bardzo dziękuję, że zgodziła się Pani na ten wywiad. Chciałabym na początku zapytać, jak to się stało, że zaczęła Pani pisać?
Ciężko powiedzieć. W jednej z książek, którą kupiłam, była reklama platformy Wattpad. Kiedy założyłam tam konto, odkryłam mnóstwo książek, w tym pewne perełki (być może tylko dla mnie). Z początku tylko czytałam, po prostu byłam jedną z miliona czytelniczek, aż pewnego dnia pomyślałam sobie, że może sama mogłabym coś napisać. I tak jakoś się to potoczyło. Na luzie, bez presji, pisałam dla siebie, aż w końcu pisałam dla innych.
Wielki sukces
- Pani debiutancka powieść Serce gangstera osiągnęła nie lada sukces. Czy była Pani zaskoczona takim zainteresowaniem?
To może zabrzmi nieco dziwnie, ale Serce gangstera, o ile jest moim debiutem na papierze, to tak naprawdę została opublikowana w 2017 roku na Wattpadzie, gdzie można było ją czytać do woli i za darmo. A czy spodziewałam się, że osiągnie aż taki sukces? Nie, gdyż żadne wydawnictwo, do którego wysłałam propozycję, nie było zainteresowane wydaniem jej. Może było inne zapotrzebowanie rynku, a może nie dostrzeżono w niej tego czegoś… Nie wiem. Ciężko stwierdzić. Ale udało się i tak oto powstali Gangsterzy.
- Jak to się stało, że postanowiła Pani napisać pozycję o mafii?
A dlaczego nie miałabym jej napisać? W swoim repertuarze mam różne książki, chociaż łączy je jedno – miłość, czyli dostajemy romans z różnymi wątkami. Czasem sensacja, czasem ciut kryminału, chociaż nie za dużo, a innym razem miłość w czasach średniowiecza.
Polski rynek wydawniczy
- Czy uważa Pani, że na rynku wydawniczym brakuje jakichś książek w wybranym temacie?
Dzisiaj mamy tak szeroki wachlarz tego, co jest wydawane, że chyba każdy czytelnik znajdzie dla siebie jakąś pozycję. Jeśli nie mamy czegoś rodzimego, na pewno znajdziemy to w zagranicznych tytułach. Zresztą, każdy ma inny gust. To, co spodoba się jednym, niekoniecznie spodoba się drugim.
- Którą z Pani powieści można uznać za Pani ulubioną? Czy poleca Pani szczególnie którąś ze swoich książek?
Chyba nie mam ulubionej. Wszystkie moje książki kocham jednakową miłością, chociaż nie wszystkich bohaterów darzę jednakową sympatią, co nie znaczy, że któregoś nie lubię. Sama ich stworzyłam, więc lubię ich w mniejszym lub większym stopniu.
Tematyka powieści autorki
- Stworzyła Pani kilka fantastycznych publikacji. Skąd rozbieżność tematyczna? Zaczęło się od mafii, później mieliśmy szefa prawie stalkera, a następnie fantastyczną powieść świąteczną. Jest Pani bardzo wszechstronna.
Rozbieżność tematyczna, ale wciąż jednak romans, i to jest to, co je łączy. Chociaż może i można byłoby pokusić się o podciągnięcie jednej z nich pod obyczajówkę, moją świąteczną opowieść Zimowe serca, ale dla mnie jest to wciąż romans, gdzie wszystko skupia się wokół relacji głównych bohaterów i gdzie miłość gra pierwsze skrzypce.
Nie wyobrażam sobie, żebym ciągle pisała jedną tematykę. Jakież to byłoby nudne (śmiech).
Poza tym piszę to, co chciałabym sama przeczytać, a głównie to, co chcieliby przeczytać moi czytelnicy. Więc staram się zaspokoić różne gusta, bo i ja sama czytam różne książki.
Seria o gangsterach
- Niedługo ukaże się czwarty tom serii o gangsterach. Czy może Pani przybliżyć czytelnikom fabułę tej powieści?
Nie bardzo mogę, nie będę robić spojlerów. A o czym jest książka, tego można dowiedzieć się, chociażby po opisie. Jednakże wciąż mamy rodzinne tajemnice, które ujrzą światło dzienne, chociaż nie wszystkie. W dalszym ciągu będą występowali bohaterowie z poprzednich części i jak zwykle rodzina będzie na pierwszy miejscu. Tylko taki pewien Irlandczyk postanowił wejść w parę braciom Tarasow i Siergiejowi. Więcej nie zdradzę.
- Czy planuje Pani piątą cześć tej popularnej serii?
Tak. O tym już dawno mówiłam. Piąta i zarazem ostatnia część ukaże się jeszcze w tym roku. Będzie nosić tytuł Odkupienie gangstera. A dlaczego taki, a nie inny, to trzeba będzie przeczytać książkę, pamiętając, że tytułu zawsze nawiązują do treści.
- Czy zdradzi nam Pani, jaka powieść jest teraz w przygotowaniu?
Właśnie jestem na etapie pisania piątej części Gangsterów i przy okazji muszę skończyć książkę, której premiera będzie w maju. To projekt „tajne przez poufne”, czyli nic nie mogę zdradzić, ale akcja będzie się działa – jak nigdy – w Polsce.
- Czy zastanawiała się Pani nad wydaniem książki dla młodszych czytelników?
Pytanie, co ma się na myśli, mówiąc o „młodszym czytelniku”? Bo jeśli bajki dla dzieci, to nie, ale jeśli coś dla młodzieży, to owszem, mam napisane dwie lub trzy takie książki. Jednak trzeba pamiętać, że nie każde wydawnictwo wydaje taką tematykę, a i ja, na razie nawet nie mam czasu, żeby myśleć o ich wydaniu. Może kiedyś.
Zainteresowania, pasje, rodzina
- Jakie ma Pani pasje, zainteresowania poza literaturą?
Coś się znajdzie. Każdy człowiek ma jakieś zainteresowania, ja również. Lubię piec, nawet swojego czasu bawiłam się w cukiernika amatora, jak również w tworzenie biżuterii z koralików czy chociażby sutasz. Do tej pory mam kolczyki i bransoletki zrobione własnoręcznie. Lubię zwiedzać, a co za tym idzie, jak urlop, to w połowie aktywny wypoczynek. I oczywiście lubię czytać książki, które przenoszą nas do innej rzeczywistości.
- Czy Pani rodzina, przyjaciele wspierają Panią w pomysłach na książki? A może mają swoje ulubione pozycje z Pani twórczości?
Akurat rodzina czeka na efekt końcowy. Jednak nie tyczy się to moich córek i mojego M. Oni zawsze są ciekawi, co ja tam wymyśliłam, o czym będzie książka. Nawet pewnego razu młoda powiedziała do mnie „strach się bać twojej wyobraźni”. I chyba coś w tym jest. A może to tylko dlatego, że ja naprawdę lubię pisać? Nie mam pojęcia (śmiech).
- Czy ma Pani jakieś marzenia związane ze swoją twórczością literacką?
Chciałabym pisać tak długo, jak się da, i tak długo, jak czytelnicy zechcą to czytać. Nie mam za wygórowanych marzeń, bo właśnie moim marzeniem jest ożywianie kolejnej historii i umieszczanie jej na papierze. Pisanie jest marzeniem. Oczywiście miło byłoby zobaczyć Gangsterów na szklanym ekranie, ale nie sądzę, że to się kiedykolwiek ziści. Zresztą zobaczenie własnej książki na półce w księgarni, samo w sobie jest ogromną satysfakcją.
Bardzo dziękuję Pani za ten wspaniały wywiad. Życzę Pani dalszych sukcesów na polu literackim, a czytelnikom wspaniałego spędzenia czasu podczas poznawania kolejnego mężczyzny z kręgu braci Tarasow.
Zachęcam do przeczytania wywiadu z Pizgacz, która zatrzęsła pomarańczową platformą. Pizgacz – fenomenalna autorka Wattpada.