Strona głównaLiteraturaRecenzje książek i komiksów„Pomiędzy. Niezapomniane spotkania u kresu życia” – recenzja książki Hadley Vlahos

„Pomiędzy. Niezapomniane spotkania u kresu życia” – recenzja książki Hadley Vlahos

Haruki Murakami napisał: „śmierć nie jest przeciwieństwem życia, a jego częścią”*. Cytat ten zdaje mi się doskonałym wprowadzeniem do lektury „Pomiędzy. Niezapomniane spotkania u kresu życia”. Hadley Vlahos – dyplomowana pielęgniarka hospicyjna – na kartach książki przybliżyła czytelnikowi dwanaście wyjątkowych historii swoich pacjentów. To poruszające, autentyczne opowieści, które pozwalają oswoić lęk przed odchodzeniem i wydobyć dla siebie cenne życiowe rady.

„Pomiędzy” to pozycja, którą zapamiętam na długo, a może i na zawsze.

Pomiędzy życiem a śmiercią

Hadley Vlahos jako pielęgniarka hospicyjna spotyka się ze śmiercią na co dzień. Mogłoby się wydawać, że to jedna z najgorszych możliwych prac. Hadley jednak uwielbia to, co robi, i czuje się spełniona. Nie demonizuje śmierci, lecz traktuje ją jako nieodłączny element życia. Z powodu wielokrotnego towarzyszenia pacjentom przy braniu ostatniego oddechu jest też przekonana, że śmierć nie jest końcem, a następnym etapem. Wielokrotnie była bowiem świadkiem medycznie niewytłumaczalnych sytuacji przydarzających się ludziom będącym Pomiędzy.

– Hm – mruknęłam z niedowierzaniem. – Zatem niektórzy ludzie naprawdę widzą swoich bliskich zmarłych? To jest jakaś normalna sprawa?
–Tak – odpowiedziała. – Wszyscy widzą to samo. Kompletnie nie mają znaczenia rasa, religia, czy jakikolwiek inny czynnik.

12 pacjentów – 12 wyjątkowych historii

Choć przez lata pracy Hadley miała styczność z wieloma pacjentami, w książce nieprzypadkowo wybrała dwunastu. Tych, którzy w znaczący sposób wpłynęli na jej życie, zostawiając cenną lekcję. Och, ależ niektóre z tych historii przeczołgały mnie emocjonalnie. Łzy płynęły mi po policzkach tak, że nie widziałam już liter (spróbujcie się nie wzruszyć, czytając o Carlu albo Sue). Czułam się, jakbym poznawała bohaterów, tworzyła z nimi więź, czerpała z ich życiowej mądrości, tylko po to, by zaraz towarzyszyć im w ostatnich chwilach na ziemi.

– Wciąż myślę o tych wszystkich razach, gdy byłam zapraszana na plażę ze swoimi przyjaciółmi i nie szłam z nimi dlatego, że nie byłam zadowolona z wyglądu swojego brzucha. O wszystkich przyjęciach urodzinowych, które pominęłam, ponieważ tak obsesyjnie liczyłam kalorie, że sama sobie tylko potrafiłam przygotować posiłki. Zrezygnowałam nawet z zapraszania przyjaciół na moje urodziny, bo nie chciałam jeść tortu. (…) Nigdy nie spodziewałam się, że umrę w wieku czterdziestu lat. Zawsze myślałam, że będę mieć więcej czasu. Żałuję, że nie spędzałam go więcej z moimi bliskimi. Żałuję, że nie zjadłam tego cholernego tortu.

Byłam też świadkiem wielkiej miłości mężów, żon, przyjaciół, którzy trwali przy swoich bliskich aż do ostatniego tchu, robiąc wszystko, by zapewnić im jak najwyższy komfort. To sprawiało, że choć czytałam o opiece hospicyjnej i umieraniu, o tej „brzydkiej” stronie życia, którą jeśli tylko się da, chowamy pod płaszczykiem „pięknego” życia, czułam spokój. Tak, spokój. Wzruszenie i smutek – owszem również. Ale przede wszystkim towarzyszyło mi uczucie ulgi, że być może śmierć nie musi być aż tak okrutna.

fot. Angelika Grabowska

Hadley Vlahos – każdy toczy własną bitwę

Autorka z czułością i empatią opowiada o swoich pacjentach, a ich historie przeplata również wydarzeniami z własnego życia. Ze szczerością dzieli się swoimi upadkami i sukcesami. Opowiada o problemach w domu rodzinnym, samotnym macierzyństwie, pragnieniu założenia pełnej rodziny, zaburzeniach odżywiania i, oczywiście, o pracy w hospicjum. Jej droga, wcale niełatwa, może dla wielu stać się inspiracją i nadzieją na poprawę własnego życia.

rzeka
fot. Angelika Grabowska

Pomiędzy – wyjątkowa książka oswajająca śmierć

Pomiędzy. Niezapomniane spotkania u kresu życia – choć nigdy nie poznałam pacjentów, o których pisze autorka, wiem, że ich historie na długo wyryły się także w mojej pamięci. Niektóre zmieniły moje postrzeganie świata, wszystkie z pewnością odmieniły mój stosunek do odchodzenia. Dla mnie, osoby panicznie bojącej się śmierci, książka ta była niemal jak lekarstwo. To poruszająca, emocjonalna, autentyczna pozycja. Choć opowiada o umieraniu, mówi wiele o życiu.


Tematykę odchodzenia porusza także Zsuzsa Bańk – zapraszam do recenzji jej książki Śmierć przychodzi nawet latem.

* Źródło: Haruki Murakami, Norwegian Wood.

Tytuł:
Pomiędzy. Niezapomniane spotkania u kresu życia
Autor:
Hadley Vlahos
Tłumacz:
Agnieszka Górczyńska
Wydawnictwo:
Editio
Data wydania:
20.02.2024
Liczba stron:
280
Styl i język
9
Ujęcie tematu
10
Okładka
10
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Pomiędzy życiem a śmiercią Hadley Vlahos jako pielęgniarka hospicyjna spotyka się ze śmiercią na co dzień. Mogłoby się wydawać, że to jedna z najgorszych możliwych prac. Hadley jednak uwielbia to, co robi, i czuje się spełniona. Nie demonizuje śmierci, lecz traktuje ją jako nieodłączny element...„Pomiędzy. Niezapomniane spotkania u kresu życia” – recenzja książki Hadley Vlahos

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.