Najładniejszy tom do tej pory?
Nawałnica mieczy Stal i śnieg została utrzymana w tym samym stylu co dwie poprzednie części tego wydania kultowej serii Pieśń lodu i ognia. Długi, wyśrodkowany tytuł pięknie układa się na grzbiecie książki. Główna różnica między trzecią częścią a poprzednimi tomami, która rzuciła mi się w oczy to nieco jaśniejszy kolor papieru. Biel stron kontrastuje z kolorystyką poprzednich tomów, współgrając z lodową okładką. Wraz z rozwojem fabuły możemy liczyć na kolejne mapy z tyłu książki i niezawodne ściągi dotyczące licznych bohaterów, rodów i więzi.
Treść pozostaje niezawodna
George R.R. Martin nie zawodzi swoich wiernych czytelników. Idealnie balansuje szczegółowymi opisami i epickimi, emocjonującymi wydarzeniami, mistrzowsko budując napięcie. Na dodatek w dopracowanym świecie Pieśni lodu i ognia nigdy nie możemy być pewni zakończenia. Autor nie boi się uśmiercać kluczowych bohaterów i niezawodnie wykorzystuje powstały chaos do napędzania wciągających intryg i rozwoju bohaterów. Zmienny charakter bez wątpienia dodaje światu przedstawionemu wyjątkowego realizmu. Seria pozostaje trudna przez swoją bezpośredniość, brutalność i nieprzewidywalność są to jednak cechy charakteryzujące również świat rzeczywisty.
Nawałnica mieczy Stal i śnieg zawiera wiele ikonicznych, wstrząsających scen
Trzeci tom jest zdecydowanie pozycją obowiązkową dla każdej osoby, która ma już na swoim koncie książki Gra o tron i Starcie królów – nie warto poddawać się na tym etapie. Nawałnica mieczy jest moją ulubioną częścią Pieśni lodu i ognia i nie jestem osamotniona w tym przekonaniu. Książkę, jak większość innych, budują wydarzenia wyjątkowe, kluczowe dla całej fabuły, a takich nie brakuje w tym tomie. Martin maluje w umyśle czytelnika wyraziste obrazy, które natychmiast przychodzą do głowy na wspomnienie tej serii. Większość z nich zwykle pochodzi właśnie z Nawałnicy mieczy. Koniecznie dajcie znać, które sceny najbardziej zapadły w waszą pamięć!
Podsumowując książkę Nawałnica mieczy Stal i śnieg
Jeśli zastanawiasz się, czy warto kupić trzy tomy na raz, nie wahaj się! Trzeci tom serii Pieśń lodu i ognia bez wątpienia utrzymuje poziom poprzednich tomów, a jej surowy, mroczny klimat czyni tę pozycję całkiem ciekawą lekturą na szare, jesienne wieczory.