Strona głównaRecenzje książek i komiksówFantastyka, sci-fi, horrorRecenzja książki „Starcie królów” George'a R. R. Martina

Recenzja książki „Starcie królów” George’a R. R. Martina

George R.R. Martin nie bez powodu zbił fortunę na serii książek „Pieśń lodu i ognia". Drugi tom nie daje mi wiele powodów do narzekania.

Zacznijmy więc od najnowszego aspektu tego wydania serii, czyli oprawy graficznej

Okładka książki Starcie królów została oczywiście utrzymana w estetyce pierwszej części, czyli Gry o tron, a więc na bardzo wysokim poziomie. Nie lubię wydań serialowych, opatrzonych logiem Netflixa czy HBO, dlatego niezwykle ucieszyła mnie nowa odsłona serii. Jakby tego było mało, zgodnie z moimi preferencjami, obszerna książka znalazła się w twardej oprawie. Znaczne rozmiary i cienkie kartki rekompensuje wytrzymałość okładki. Wyklejka nie różni się znacznie od tej z pierwszego tomu – znajdziemy tu wydrukowane w stonowanych barwach herby czterech rodów rządzących krainą Westeros. Ile bym dała, by zastąpiła je mapa rozbudowanego świata, który stwarza duży potencjał na imponującą grafikę. Autorzy projektu pomyśleli jednak o benefitach wynikających z zamieszczenia mapy. Monochromatyczną ilustrację, identyczną jak w pierwszym tomie, znajdziemy z tyłu książki (nie rozumiem, dlaczego ponownie znajduje się dopiero na końcu, ale lepiej późno niż wcale) z dodatkowym bonusem.

Dodatek, który ma zadanie pomóc nam się odnaleźć

Nie da się zaprzeczyć, że Pieśń lodu i ognia charakteryzuje się niezwykle rozbudowanym światem. Oznacza to mnogość wątków, postaci, lokacji i historii. Najlepszym dowodem jest 40-stronicowy dodatek poprzedzający mapę Westeros. Znajdziemy tu imiona i rodowody królów panujących zarówno w czasie akcji książki, jak i na długo przed jej rozpoczęciem. Dodatkowo wyodrębniono i opisano tu liczne rody zamieszkujące fikcyjną krainę, a każdy ród i król został opatrzony minimalistycznym, acz urokliwym herbem. Dodatek stanowi nowość względem poprzedniego tomu i budzi ciekawość co do kolejnych. W połączeniu z mapą i piękną, twardą okładką dodaje nowemu wydaniu znacznej wartości i uroku.

Treść natomiast trzyma poziom poprzedniego tomu

Starcie królów jest nieco grubsze od swojego poprzednika, a akcja rozwija się nieco wolniej. Walka jest przedstawiona w mniej osobisty sposób, znacznie więcej mówi się o działaniach wojennych i zarządzaniu wielkimi armiami. Drugi tom nie ma już charakteru wprowadzającego, nie skupia się na opisywaniu rodziny Starków i panujących między jej członkami relacji. Mimo to oczywiście w dalszym ciągu pojawiają się nowe postacie i aspekty historii, która rośnie w kolejne zawiłości i połączenia.

Amelia Saletra
Amelia Saletra
“It gets easier. Every day, it gets a little easier. But you gotta do it every day. That's the hard part." | Źródło: "Bojack Horseman"
Tytuł:
Starcie królów
Autor:
George R.R. Martin
Tłumacz:
Michał Jakuszewski
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2024-06-18
Liczba stron:
1022
Oprawa graficzna
9
Fabuła
10
Bohaterowie
10
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Zacznijmy więc od najnowszego aspektu tego wydania serii, czyli oprawy graficznej Okładka książki Starcie królów została oczywiście utrzymana w estetyce pierwszej części, czyli Gry o tron, a więc na bardzo wysokim poziomie. Nie lubię wydań serialowych, opatrzonych logiem Netflixa czy HBO, dlatego niezwykle ucieszyła mnie...Recenzja książki „Starcie królów” George'a R. R. Martina

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.