Strona głównaRecenzje książek i komiksówLiteratura faktu„Ręcznikowy dusiciel” – recenzja książki Jarosława Molendy

„Ręcznikowy dusiciel” – recenzja książki Jarosława Molendy

Pamiętasz ten film edukacyjny z lat 90., w którym złodziej pyta dziecko, czy rodzice są w domu, a następnie wchodzi do mieszkania pod pretekstem szukania ważnych dokumentów? Okazuje się, że ta historia została oparta na faktach!

Pamiętam jak w latach 90. na lekcjach oglądaliśmy film o tym, aby nie wpuszczać obcych do domów. Jan Kobuszewski wcielił się w nim w rolę złodzieja, który wypytywał dzieci, czy ktoś jest w domu i – jeśli usłyszał, że nikogo nie ma – wmawiał, że ojciec zostawił mu jakieś ważne dokumenty, które musi koniecznie odnaleźć. Kolejna scena była już w domu. Dziecko siedziało unieruchomione, a złodziej po udanym skoku wychodził zadowolony z mieszkania z pieniędzmi, biżuterią i innymi łupami.

Już wtedy nagranie zrobiło na mnie piorunujące wrażenie. Jednak potrzebowałem ponad 20 lat, aby dowiedzieć się, że jest to coś więcej niż zwykły filmik edukacyjny dla dzieci. Niestety okazało się, że został oparty na faktach. A dokładnie na historii Tadeusza Kwaśniaka.

Rzeczywistość jak film

Na początku lat 90. na terenie całej Polski dochodzi do serii włamań. Ich scenariusz jest dokładnie taki sam, jak w edukacyjnym filmie z Kobuszewskim – po pytaniu o rodziców pojawia się historyjka o ważnych dokumentach. Niestety kilka włamań miało inny przebieg, bardziej dramatyczny. Doszło do gwałtów i pięć niewinnych istot straciło życie.

Książka Ręcznikowy dusiciel jest rewelacyjna. Autor zrobił porządny research i przeprowadził mnóstwo wywiadów z policjantami, którzy ponad 30 lat temu w akcji Zemsta poszukiwali ręcznikowego mordercy. Molenda napisał także o tym, z jakimi problemami mierzyła się w tamtym czasie policja, a także o ludzkiej znieczulicy czy anonimowości w bloku z wielkiej płyty.

Ręcznikowy dusiciel

Temat Kwaśniaka nie był mi obcy, bo już kilka książek na jego temat miałem okazję przeczytać. A jednak uważam, że Ręcznikowy dusiciel Molendy jest jedną z lepszych. Choć to książka z rodzaju true crime, czyta się ją lepiej niż niejeden kryminał.

Co ciekawe, autor w Przedmowie pokusił się o mały przytyk względem innych twórców i napisał, że prawdziwy true crime to nie wcielanie się w umysł mordercy, co ostatnio, jak można zauważyć, jest dosyć popularne.

Polecam wersję papierową książki ze względu na dużą liczbę zdjęć. Co prawda czarno-białych, ale dobrej jakości.


A może masz chęć na wciągający kryminał? Przygotowaliśmy zestawienie najciekawszych premier września.

Tomasz Giżycki
Tomasz Giżycki
Z zawodu magazynier. Z zamiłowania mól książkowy oraz maratończyk i kebabożerca. Płaskoziemca, antyszczepionkowiec oraz wyznawca teorii spiskowych. Współtwórca bookstagrama Książki bez limitu.
Tytuł:
Ręcznikowy dusiciel
Autor:
Jarosław Molenda
Wydawnictwo:
Filia
Data wydania:
2024-08-14
Liczba stron:
384
Research
10
Treść
9
Materiały dodatkowe
8
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Pamiętam jak w latach 90. na lekcjach oglądaliśmy film o tym, aby nie wpuszczać obcych do domów. Jan Kobuszewski wcielił się w nim w rolę złodzieja, który wypytywał dzieci, czy ktoś jest w domu i – jeśli usłyszał, że nikogo nie ma – wmawiał,...„Ręcznikowy dusiciel” – recenzja książki Jarosława Molendy

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.