Odkrywamy tajemnice SOS
Akcja książki SOS Stowarzyszenie Obrońców Smoków rozpoczyna się w Krakowie, gdzie poznajemy kuzynostwo, Helę i Staszka. Hela, od dawna wtajemniczona w sekrety organizacji SOS, której misją jest ochrona smoków, musi teraz wprowadzić w ten świat swojego kuzyna. Jego mama dowodziła Stowarzyszeniem, a teraz zniknęła. Natomiast smokom grozi zagłada ze strony potężnego wroga, więc nie ma czasu do stracenia, trzeba działać.
Już od pierwszych stron czytelnik zostaje wrzucony w sam środek akcji. Informacje pojawiają się stopniowo, a czytelnicy, podobnie jak Staszek, poznają tajemnice tego niezwykłego świata krok po kroku. To sprawia, że łatwo jest wczuć się w jego sytuację i poczuć dreszczyk emocji towarzyszący nowym odkryciom. Bohaterowie podróżują po całej Polsce i poznają różne magiczne, mitologicznie i legendarne istoty, mierząc się jednocześnie z niebezpieczeństwem.
Okiem dziecka i rodzica
Niestety, potencjał tej świetnie wymyślonej, kreatywnej opowieści nie do końca został wykorzystany. Przewrotna, zaskakująca reinterpretacja historii o smoku wawelskim w pewnym stopniu zadowoli młodych czytelników. Jednak dla mnie akcja książki jest tak szybka i zmienna, że trudno za nią nadążyć. Gubiłam się w miejscach, wydarzeniach i nie rozumiałam ciągów przyczynowo-skutkowych, co było dość frustrujące. Nawet odrobinę absurdalny owczy zwiad, czyli grupa do zadań specjalnych Stowarzyszenia, składająca się oczywiście z owiec, nie uratował sytuacji.
Warto jednak zwrócić uwagę na ilustracje autorstwa Oli Bylicy. Ich komiksowy charakter świetnie uzupełnia fabułę, a monochromatyczna tonacja nadaje opowieści, tajemniczego, trochę mrocznego charakteru.
O plusach i minusach
Podsumowując, gdyby nie fabuła pełna dziur i niespodziewanych przeskoków, książka SOS. Stowarzyszenie obrońców smoków byłaby świetną propozycją dla wielbicieli smoków, legend i Krakowa. Starsi czytelnicy z pewnością docenią nietypowe spojrzenie na legendarnego mieszkańca groty pod Wawelem i jego historię oraz intrygujący, groźny nastrój powieści. Zwolennicy absurdalnego poczucia humoru również znajdą tu coś dla siebie. Całość jednak nie zachwyca.
Jeśli szukasz opowieści o smokach, sprawdź naszą recenzję IV tomu Baśnioboru!