Są autorzy, którzy zasługują na najwyższe półki w Empiku, a mimo to nadal pozostają w cieniu. Takim właśnie pisarzem jest Monika Kassner. Ślązaczka z pochodzenia, pasjonatka historii, dziennikarka. A dziś na tapecie jej najnowsza książka – Sprawa Rollnika. Zbrodnia prawie doskonała.
Rok 1934. Górny Śląsk jest podzielony, nie wszyscy są zadowoleni z wprowadzonych zmian.
W sierpniu 1927 roku w tajemniczych okolicznościach ginie Richard Rollnik – ceniony rybnicki lekarz. Jego ojciec nie może pogodzić się z utratą syna, nie wierzy w prawdziwość policyjnych ustaleń. Udaje mu się namówić Adolfa Jendryska, by ten przyjrzał się sprawie. Radca nie spodziewa się jednak, że wchodzi w paszczę lwa. Szybko przekonuje się, czym jest prawdziwy nazizm.
Nigdzie nie czułby się tak pewnie i bezpiecznie jak tu – na ceglasto-szarym Górnym Śląsku.
Sprawa Rollnika to druga część Sprawy Salzmanna. Poznajemy tu nieco inny Śląsk. Podzielony, szary, nad wyraz spokojny, aż ciarki przechodzą po plecach. Nie wiadomo, komu można ufać, a kto wyda bohaterów w zamian za bezpieczeństwo i pieniądze. Postaci wydają się zmęczone szarym życiem i podziałami. Książka przywodzi na myśl popiół – blady i suchy.
Razem z Adolfem przenosimy się do takich miast jak Bytom, Świętochłowice czy Zabrze, który wtedy jeszcze należał do Niemiec. Monika Kassner nie oszczędza nam barwnych opisów, dialogi zaś napisane są piękną gwarą śląską. Zabieg ten dodaje całości uroku i pozwala nam jeszcze dokładniej wyobrazić sobie miejsce akcji. Nie trzeba się jednak martwić, na samym dole każdej strony znajdziemy przypisy.
Po pierwsze, rybnicka policja zamknęła sprawę, twierdząc, że syn uległ nieszczęśliwemu wypadkowi. Po drugie, im więcej czasu upływało od jego śmierci, tym trudniejsze stawało się prowadzenie śledztwa…
Język autorki, z pozoru dojrzały i ciężki, okazuje się przyjemny i lekki. Na próżno szukać tu trudnych słów, a jedyną przeszkodę w odbiorze lektury stanowić mogą wspomniane wcześniej wstawki po śląsku.
Bardzo ciekawa jest strona historyczna książki. Dowiadujemy się nieco więcej o niemiecko-polskich podziałach, odkrywamy nowe informacje o dziejach Górnego Śląska i przekonujemy się, czym nazizm jest naprawdę. Poznajemy także nieznane nam dotąd ciekawostki na temat wcześniej wspomnianych miast.
Monika Kassner prezentuje nam całkiem nowy, dojrzalszy styl. Zabiera nas w fantastyczną podróż, pełną ciekawych doświadczeń i nowej wiedzy. Sprawa Rollnika to idealna pozycja dla fanów historii!
Jeśli jesteście ciekawi innych książek z historią w tle, na pewno przypadnie Wam do gustu Bilet w tamtą stronę.