Strażnik miecza to pierwsza część serii, która ma charakter wprowadzający, zapoznawczy. Akcja rozwija się tu stopniowo, powoli zmierza do kulminacji wydarzeń, przedstawiając nam licznych bohaterów i rozbudowany, fikcyjny świat. To obszerna książka, ale w żadnym razie nie wystarczająco, by zamknąć wszystkie otwarte wątki. W efekcie zakończenie może wydawać się zaledwie początkiem prawdziwej akcji. Niestety, jak możemy dowiedzieć się ze strony internetowej autorki, na drugą część przyjdzie nam czekać aż do 2025 roku. Casandra Clare jest znaną pisarką, która zasłynęła przede wszystkim z serii Dary Anioła (wydanej w latach 2007–2014), na podstawie której powstał później serial Shadowhunters.
Motywy nowe oraz znane i lubiane
Lektura błyszczy wieloma ciekawymi wątkami i barwnymi postaciami. Główni bohaterowie to Kel (tytułowy Strażnik Miecza) oraz Lin – dziewczyna należąca do dyskryminowanej społeczności Ashkarów. Wspólnota ta bardzo kojarzy mi się z Seleńczykami z książki Krew i księżyc Erin Beaty. Akcja rozgrywa się w skrajnie różnych środowiskach i częściach miasta; od pałacu, przez getto Ashkarów, aż po mroczne zakamarki, takie jak pełen bezprawia labirynt. Przeciwieństwem leżącej na Wzgórzu kwatery rodziny królewskiej jest Czarna Rezydencja. Stanowi ona siedzibę Króla Szmaciarza, tajemniczej postaci, która rządzi światem przestępczym w królestwie. Książka jest pełna dworskich intryg, ale porusza też inne ważne problemy, takie jak dyskryminacja ze względu na płeć i kulturę, małżeństwa planowane z rozsądku i chęci zysku, korelacja świata przestępczego z życiem klas wyższych oraz znieczulica panująca na dworze. Nie zabraknie także miłości i przyjaźni, których egzystencja jest niezwykle trudna w świecie rządzonym przez władzę, pozory, plotki i pieniądze.
Przestrzeń dla wyobraźni
Książka jest pisana z perspektywy Kela i Lin, przez co nasza wiedza na temat emocji i przemyśleń innych bohaterów jest ograniczona. Daje nam to sporą przestrzeń dla domysłów i rozważań. Strażnik Miecza to rola, która czyni Kela sekretnym ochroniarzem księcia. Jest to jedyny powód, dla którego pochodzący z domu dziecka chłopiec znalazł się na dworze królewskim. Życie Kela jest więc ściśle związane z księciem. Chłopiec został wybrany i wyszkolony w taki sposób, by idealnie dopasować się do jego potrzeb. Mimo to nie wiemy nic na temat tego, jak całą tę sytuacje widzi następca tronu. Chociaż cała akcja kręci się wokół niego, znacznie więcej uwagi skupia się na Kelu i Lin, którzy zdają się stale walczyć ze skutkami jego niedbałych poczynań.
Strażnik miecza – czy warto sięgnąć po tę lekturę?
Zdecydowanie. Książka prezentuje nam niebanalny, wciągający świat, w którym nic nie jest czarno-białe. Poznajemy wiele złożonych postaci, które można kochać, nienawidzić albo po prostu spróbować zrozumieć. Niestety musimy też liczyć się z tym, że akcja urywa się dość gwałtownie, pozostawiając nas z gorzkim niedosytem. Mam jednak nadzieję, że wszyscy wrócimy do tej recenzji w 2025 roku, aby odświeżyć sobie pamięć przed przeczytaniem drugiej części.