Świat młodej Marii zostaje zachwiany, kiedy będąc w trasie koncertowej, dowiaduje się o śmierci matki. Dzięki stracie odkryje mądrości, które zmienią jej dotychczasowe życie. Zrozumie, że w jej istnieniu czegoś brakuje, czegoś co nie może zostać zastąpione.
(Wszystkie cytaty użyte w recenzji pochodzą z książki 10 gramów logiki Dariusza Zwolińskiego)
Pierwsze wrażenie
Zaczynając czytać 10 gramów logiki, nie byłam świadoma tego, co mogę przeczytać. Początek był niepozorny i spodziewałam się luźnej książki o zachęcającym tytule. Przez chwilę wierzyłam w niewinność powieści, jednak im dalej w las, tym Dariusz Zwoliński serwował coraz większą ilość ciekawych i z pewnością trafionych przemyśleń. A ja chłonęłam to wszystko, domagając się więcej.
Słowa nie mają żadnego znaczenia,
gdy nie ma myśli, która je układa.
Treść
Styl autora jest bardzo przyjemny i delikatny, w połączeniu z przekazywaną treścią daje idealny duet. Autor urozmaicił książkę przypowieściami, wierszami. Jest to ciekawy dodatek pomagający w zrozumieniu treści. To wszystko tylko zachęca, aby czytać dalej i zagłębiać się w mądrości przekazywane przez autora.
Jeśli nie szukasz sensu życia,
to żyjesz bez sensu.
Główna bohaterka przez cały czas zmaga się ze śmiercią matki. Trudno jej pogodzić się ze stratą, ale otaczają ją bliscy, którzy pomagają jej w cierpieniu. W życiu dwudziestosześcioletniej Marii pojawia się ktoś jeszcze. Osoba, której szukała od narodzin.
Bóg objawia jej się podczas omdlenia w kościele. Rozmawia z nią i pomaga zapełnić pustkę w jej sercu. Podpowiada, jakimi wartościami powinna się kierować, aby odnaleźć wewnętrzny spokój.
– Szukam znaków, poznaję ludzi i wierzę, że wszystkie ważne słowa zostały już spisane. – Czuć było głęboki smutek w jego wypowiedzi. Zamknął oczy, jakby chciał powstrzymać łzy. – Myśl spisana w książkach, czasopismach oraz w internecie stała się izolacją dla ludzi od ludzi. Jest niczym innym, a właściwie tym samym, co obraz ruchomy. Każe nam żyć emocjami wyimaginowanych postaci, produkuje współczucie dla fikcji i odbiera uczucia wobec realności. Zapominamy i autentycznych bohaterach naszego życia i pozostawiamy ich w tle.
10 gramów logiki
Od samego początku zastanawiałam się nad tytułem, czym jest 10 gramów logiki. Spodziewałam się jakichś nowych, wyszukanych rad, które pomogą mi zrozumieć sens istnienia, czy nawet w jakiś sposób ułatwią mi życie. Jednak autor mnie zaskoczył. Dopiero kiedy bohaterka sama zrozumiała znaczenie tych słów, mnie również olśniło. Nie spodziewałam się czegoś tak oczywistego. Wszyscy powinni przestrzegać 10 gramów logiki, nawet będąc osobami niewierzącymi.
Podsumowanie
Książkę czytałam dość długo, myśli autora czasami mnie przytłaczały i potrzebowałam chwili, aby zastanowić się nad sensem słów. Mam wrażenie, że jeszcze nie wszystko zrozumiałam, i że jeszcze przez jakiś czas nie zrozumiem. Z pewnością wrócę do książki Dariusza Zwolińskiego nie raz.
Kiedy zbyt szybko przewracasz stronice swojego życia,
nie jesteś w stanie zagłębić treści i cieszyć się przekazem.
Moja ocena: 10/10
Recenzja Ponad sobą Karoliny Krzyżaniak – Czyli jak jest w idealnym wymiarze?