Sine umbra Maximiliana Kryka to wciągająca, nastrojowa powieść sensacyjna, po brzegi wypełniona tajemnicami, zagadkami i zbiegami okoliczności. Książka jest mroczną odsłoną tego, co siedzi w głowie człowieka, mierzącego się z poważną chorobą psychiczną.
Sine umbra to porywająca powieść, w której mrok i czarny humor przenikają się wzajemnie na każdej stronie. Maximilian Kryk w ciekawy sposób opisał piekielny świat spowity ciemnością i zagadkowością.
FABUŁA
Bohaterem książki jest A. – bezpośredni, porywczy trener personalny, cierpiący na chorobę dwubiegunową (ultra-rapid bipolar-disorder). Mężczyźnie od zawsze towarzyszył Cień – wewnętrzny głos, który obrazuje jego lęki, niepokoje i z powodzeniem zatruwa życie dotkliwymi docinkami. Protagonista, przez trudności z jakimi się zmaga, ma problem z ustatkowaniem się. Swoje obawy stara się zagłuszyć przygodnym seksem, narkotykami i antydepresantami. Jako dziecko miewał nieustanne koszmary i wizje; w dorosłym życiu, mimo leków, jego halucynacje nasilają się. A. z czasem zaczyna całkowicie zatracać się w nierealnym świecie przypominającym scenerie z Boskiej komedii Dantego.
Ale kto powiedział, że demony i szatan nie istnieją? Im dalej zagłębiamy się w fabułę, tym bardziej i my mamy wątpliwości czy wszystko, co przeżywa bohater, na pewno dzieje się tylko w jego głowie.
MIEJSCE AKCJI
Ciekawym zabiegiem wprowadzonym przez autora było umieszczenie licznych opisów Smolska i Plewy. Przedstawienie miejsc i środowisk, w których A. obraca się na co dzień, traktuję jako ogromny plus, gdyż podobnie jak w Zbrodni i karze Fiodora Dostojewskiego czy w filmie Joker mają one ogromny wpływ na bohaterów, ale również nastrój książki. W tym wypadku szarość miejscowości przytłacza i zasmuca, a puste, kręte uliczki wprowadzają czytelnika w stan otępienia i apatii. W połączeniu z niespodziewanymi wizjami A. mamy wrażenie, że okolice po których spaceruje, nie należą do najbezpieczniejszych, a stanowią jedynie źródło niepokoju i trwogi.
POLONISTA JAK SIĘ PATRZY
Gdy przeczytałam opis Sine umbra, książka od razu wydała mi się bardzo interesująca. Dopiero później na skrzydełku okładki zauważyłam krótki biogram autora.
Z wykształcenia polonista i informatyk
Moje oczekiwania do stylu Maximiliana Kryka nieoczekiwanie wzrosły i na szczęście nie zawiodłam się. Narracja pierwszoosobowa poprowadzona jest umiejętnie, a opisy przeżyć i uczucia bohatera są na tyle rozbudowane, że nie miałam problemu z rozumieniem jego motywów. Bardzo podobały mi się również liczne porównania (także te homeryckie) i nawiązania do książek i filmów. Poczułam, że autor naprawdę ma szeroki zakres wiedzy na temat literatury i filmografii i co za tym idzie, nasz bohater także. Dodatkowym plusem jest użycie trochę bardziej profesjonalnego słownictwa, określeń, zapożyczeń językowych oraz żargonu zawodowego.
FORMA
Kolejną zaletą recenzowanej powieści jest zróżnicowanie formy. Czasem na początku rozdziałów pojawiają się cytaty, gdzieniegdzie elementy dziennika z opisami snów oraz pamiętnika. To wszystko przeplata się z akcją właściwą, licznymi wizjami bohatera oraz retrospekcjami.
JAKIEŚ MINUSY?
O ile opis Sine umbra przyciąga, tak oprawa graficzna odpycha. Okładka tak raziła w oczy, że musiałam po części zakleić ją jakimś kolorowym skrawkiem papieru.
Dodatkowo, czasem ma się wrażenie, że w niektórych sytuacjach zastosowano nadmierną ilość przekleństw i wulgarnych sformułowań, ale prócz tego wszystko tworzy ze sobą spójną całość.
PODSUMOWANIE
Maximilian Kryk wykreował fascynujący świat i bohaterów. Zdecydowanie styl autora porywa i sprawia, że przez książkę się płynie. Sine umbra polecam każdemu, kto chce zgłębić tematykę wiary i choroby psychicznej; świata osoby zagubionej i „poturbowanej” przez życie.
Szukasz innej książki sensacyjnej? To może Ci się spodobać – „AMOK” – WSPANIAŁE ZAKOŃCZENIE TRYLOGII.