Losy Josephine i Chase’a zakończyły się szczęśliwie. Dlatego nie widziałam sensu w kontynuacji tej historii. Despite Your (Im)perfections pozytywnie mnie zaskoczyło, w ostatniej części mamy bowiem do czynienia z dziećmi pary bohaterów, którą poznajemy w poprzednich dwóch tomach.
Despite Your (Im)perfections to historia o owocu miłości Josephine i Chase’a z poprzednich dwóch części. Osiemnastoletnia Destiny zna przeszłość swoich rodziców i podobnie jak wiele osób w jej wieku, marzy o przeżyciu równie romantycznej historii. Dziewczyna uwielbia powracać do rodzinnego miasta swoich rodziców, bo to właśnie tam może się spotkać z najbliższymi. Zwłaszcza z Alfiem, dawnym towarzyszem dziecięcych zabaw. Wyrósł na przystojnego, młodego mężczyznę, który jednak lubi sprawiać kłopoty. A ponieważ Destiny jest córką swoich rodziców, to – zupełnie jak kiedyś – sprawy szybko zaczynają się komplikować.
Piękne zwieńczenie bestsellerowego cyklu!
Zacznijmy od początku
Do tej części podeszłam z lekkim dystansem. Sądziłam, że nie ma sensu ciągnąć tę powieść, ale uznałam, że dam jej szansę. Jednak już pierwsze strony zniechęciły mnie do dalszego czytania. W mojej głowie zawirowało, gdy od samego początku natknęłam się na ogrom różnych imion. Przyznam, że do końca książki nie potrafiłam rozpoznać, kto był kim, chociaż pod koniec szło mi dużo lepiej niż na początku.
Od premiery drugiej części minęło trochę czasu. W międzyczasie przeczytałam już wiele innych książek, więc nie pamiętałam wszystkich imion i nazwisk z poprzednich tomów. Więc kiedy autorka pokazała bohaterów na nowo i wprowadziła do historii ich dzieci (niezliczoną liczbę dzieci), łatwo się pogubiłam. Kto był czyim dzieckiem, a co łączyło ich rodziców – tego nie mogłam sobie przypomnieć przez długi czas.
Może gdyby nie to, podeszłabym do kolejnych rozdziałów z większą przyjemnością.
Alfie i Destiny
W poprzednich częściach śledziliśmy losy Josephine i Chase’a, owocem miłości których była Destiny. W All Of Your Flaws poznaliśmy małego Alfiego, syna Archera, przyjaciela Jose. Ostatnia część trylogii została poświęcona właśnie Destiny i Alfiemu.
Alfie i Destiny znają się od dziecka, ponieważ ich rodziny przyjaźniły się od wielu, wielu lat. Dorastali razem, chociaż dzieliło ich kilka lat różnicy. Jednak całą ich przyjaźń psuje… pocałunek. Pocałunek, po którym na długi czas przestali się do siebie odzywać Destiny na nowo musi odnaleźć swojego dawnego przyjaciela i postawić go do pionu.
Autorka świetnie obrazuje, jak bohaterowie na nowo zaczynają budować zaufanie do siebie. Z kłótni, milczenia i unikania się jak ognia sprawnie przechodzi do szczerych rozmów i chęci przebywania w swoim towarzystwie. Rozwija się między nimi magiczne uczucie. W całym tym szaleństwie i zawirowaniach, które się wokół nich tworzą, nie da się odebrać im jednego – miłości.
Podsumowanie
Chociaż z początku miałam mieszane uczucia co do kontynuowania tej historii, po jej przeczytaniu wiem, że było warto. Pokazane z innej perspektywy dalsze losów bohaterów z pierwszych dwóch tomów, pozwalają czytelnikowi poznać ich z drugiej, nieznanej wcześniej strony. A dodatkowy wątek, miłości Alfiego i Destiny, dodaje powiewu świeżości i urozmaicenia.
Jeśli jeszcze się zastanawiacie, czy sięgnąć po tę lekturę, nie wahajcie się! Nie zawiedziecie się!
Przeczytaj także recenzję Flaw(less) oraz All of your flaws!