Strona głównaLiteraturaRecenzje książek i komiksów„Propozycja dżentelmena” – recenzja opowieści ze świata Bridgertonów

„Propozycja dżentelmena” – recenzja opowieści ze świata Bridgertonów

W 2020 r. Bridgertonowie, za sprawą premiery serialu na Netflixie o tym samym tytule, stali się jedną z najpopularniejszych rodzin w Polsce. Ciesząca się dużą popularnością produkcja nie powstałaby jednak, gdyby nie seria powieści Julii Quinn. Miałam okazję zapoznać się jedną z nich – tomem trzecim „Propozycją dżentelmena”.Czy miłość jest w stanie pokonać każdą przeszkodę?

Przygotujcie imbryki i przenieście się świat XVIII-wiecznego Londynu

Na wstępie chciałabym uspokoić czytelników, którzy nie czytali poprzednich części książki. Ich znajomość nie jest konieczna. Postaci z poprzednich tomów pojawiają się jedynie epizodycznie i nie odgrywają znaczącej roli. Każda część dotyczy bowiem jednego z rodzeństwa Bridgertonów. W Propozycji Dżentelmena poznajemy losy Benedicta, a ściślej: jego historię miłosną.

Kopciuszek wersja Bridgertonowie 

Bal. Piękny pałac, wymyślne stroje, muzyka i taniec, a przede wszystkim szansa na poznanie jej lub jego – osoby, z którą można wejść w związek małżeński. O poślubieniu Benedicta Bridgertona marzy wiele panien. Nie chodzi tu jednak o miłość, a wejście do wpływowej i bogatej rodziny. Corocznie wydawane przyjęcia to udręka dla osób, które nie chcą się ustatkować i nadzieja dla tych, którzy pragną założyć własną rodzinę. Jedno jest jednak pewne: są dostępne tylko dla członków socjety. Dla Sophie pozostają marzeniem…

Sophie jako dziecko zasmakowała dostatniego życia, gdyż była wychowanicą, a w rzeczywistości nieślubnym dzieckiem, hrabiego. Po jego śmierci została zdana na okrutną macochę. Stała się bezpłatną służącą dla przybranej matki i dwóch przyrodnich sióstr. Brzmi znajomo, prawda? Poczekajcie na dalszą część. Pewnego dnia inne służące pomagają jej zdobyć suknię, pantofle, malują ją, czeszą i wysyłają na bal maskowy u Bridgertonów. Dziewczyna musi jednak, jak Kopciuszek, wyjść o północy, by macocha i jej córki nie wróciły przed nią. Na balu Sophie olśniewa wszystkich. Oczarowuje Benedicta i sama czuje się zauroczona jego osobą. Kilka godzin wystarczyło do zrodzenia się uczucia między tych dwojgiem. Północ rozdziela ich jednak, a mężczyzna pozostaje bez odpowiedzi, kim była tajemnicza dama.

fot. Angelika Grabowska

Miłość nie zna podziałów – czy aby na pewno?

Gdy Benedict ponownie spotyka Sophie, ta przedstawia mu się jako pokojówka. Choć Bridgerton jej nie rozpoznaje, chemia pomiędzy tą dwójką wciąż wydaje się równie silna, jak na pamiętnym balu. Ale tym razem dzieli ich znacząca różnica – Sophie nie należy do arystokracji. Zgodnie z niepisanymi zasadami Benedict nie może jej poślubić. Ona zaś obiecała sobie, że nigdy nie zostanie czyjąś kochanką. Czy jest dla nich przyszłość, czy miłość naprawdę potrafi przezwyciężyć każdą przeszkodę? A może to społeczne reguły okażą się silniejsze? Zakazana miłość, której silnego płomienia nie potrafią ugasić bohaterowie, jest punktem ciężkości powieści.

Podobny motyw znajdziecie w książce Nie możesz mnie pocałować.

Propozycja dżentelmena – pozostać wiernym swoim zasadom czy dać się ponieść namiętności?

Postać Sophie budzi współczucie. Dziewczyna utknęła pomiędzy dwoma światami. Jako dziecko była wychowywana w luksusie, uczyła się, czytała i chodziła w pięknych strojach, później zaś stała się służącą. Nie należała do arystokracji, ale daleko jej było do zwykłej pokojówki. Sama nie wiedziała, kim jest. Z pewnością była postacią osamotnioną i skrzywdzoną przez los. Wydawałoby się, że również bez perspektyw na lepszą przyszłość. Jakość jej życia pragnął poprawić Benedict, ale wielokrotnie był w tych staraniach nachalny. Nadużywał swojej władzy, nie licząc się ze zdaniem dziewczyny.

– Od razu pójdę do domu – zapropnowała. – Będzie pan miał więcej prywatności i…
– Zostanie pani – oświadczył stanowczo.
– Ale…
(…)
– Czy wyglądam, jakbym był w nastroju do dyskusji?
(…)
– Jeśli pani ucieknie, złapię panią – ostrzegł.

Albo wracasz ze mną do Londynu i… – Uciszył ją, unosząc dłoń, kiedy próbowała protestować. – I znajdę ci posadę w rezydencji mojej matki.
– Albo? – spytała posępnie.
– Albo będę musiał poinformować władze, że mnie okradłaś.

Wykorzystywanie wyższej pozycji przez Benedicta było dla mnie rażące i nie pozwoliło mi na polubienie jego postaci. Nie potrafił zrozumieć wartości Sophie, wciąż narzucał jej własną wizję jej życia. Stawiał się w pozycji wybawcy i, choć chciał dla niej dobra, miałam wrażenie, że w rzeczywistości postępował egoistycznie. Ona jednak była charakterna i stawiała mu opór mimo niższej pozycji w społeczeństwie. Napięcia między bohaterami urozmaicały powieść. Ich relacja była burzliwa, a jednocześnie łączyła ich bardzo silna więź, której nie potrafili zerwać.

Propozycja dżentelmena – rewelacyjną i fatalną powieścią jednocześnie?

Trudno mi jednoznacznie ocenić tę pozycję. Wciągnęłam się w tę historię niemal od pierwszych stron i spędziłam przy niej kilka przyjemnych godzin. Nie jest to jednak literatura wysokiej klasy. Zatem, aby dokonać oceny, należy dokonać pewnego rozróżnienia. Jeśli czytelnik chce przenieść się w baśniowy świat, zrelaksować się i odpocząć od codzienności Propozycja dżentelmena będzie niemal idealna. Natomiast kiedy odbiorca pragnąłby powieści zapadającej w pamięci i z głębszym przesłaniem – z pewnością spotka go rozczarowanie. Wszystko zależy więc od naszych czytelniczych intencji, z którymi po tę książkę sięgniemy. Ja byłam w grupie pierwszej – i zdecydowanie nie żałuję godzin spędzonych w XVIII-wiecznym Londynie.


Jeśli macie ochotę przeczytać więcej romansów, sprawdźcie nasze propozycje!

Tytuł:
Propozycja dżentelmena
Autor:
Julia Quinn
Tłumacz:
Agnieszka Kowalska, Katarzyna Krawczyk
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2024
Liczba stron:
460
Fabuła
7
Klimat
9
Bohaterowie
8
Styl i język
8
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Przygotujcie imbryki i przenieście się świat XVIII-wiecznego Londynu Na wstępie chciałabym uspokoić czytelników, którzy nie czytali poprzednich części książki. Ich znajomość nie jest konieczna. Postaci z poprzednich tomów pojawiają się jedynie epizodycznie i nie odgrywają znaczącej roli. Każda część dotyczy bowiem jednego z rodzeństwa Bridgertonów....„Propozycja dżentelmena” – recenzja opowieści ze świata Bridgertonów

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.