NA TROPIE ZŁODZIEJA
Mai Borowicz przypadła niezwykle odpowiedzialna rola – jest przewodniczącą samorządu uczniowskiego. Sumiennie wypełnia obowiązki, radzi sobie na tym stanowisku bez zarzutów. Niestety ktoś próbuje ją zasabotować – pewnego dnia dochodzi do włamania do sali samorządu i kradzieży funduszy, które dziewczyna miała rozdzielić na wszystkie kluby szkolne. Maja postanawia zachować to w tajemnicy przed gronem pedagogicznym i odnaleźć sprawcę bez pomocy dorosłych, by jej nieskazitelny wizerunek odpowiedzialnej przewodniczącej nie ucierpiał. Razem z koleżankami, Oktawią oraz Adą, rozpoczyna śledztwo.
WIDOCZNY POSTĘP
Tak jak wspomniałam na wstępie, w czerwcu udało mi się przeprowadzić wywiad z autorką omawianego dzisiaj tytułu. Zachęcam Was do zajrzenia tam, jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś o Józefinie. A tymczasem przechodzę już do mojej opinii o Wszystkich pocałunkach wiosny. Muszę przyznać, że w porównaniu z debiutem Płotka poczyniła postęp, jeśli chodzi o sposób pisania i konstruowania historii. Jej drugą powieść czyta się zdecydowanie lepiej niż Zanim wybuchnie słońce. Lektura jest znacznie przyjemniejsza w odbiorze. Nadal dostrzegam pewne mankamenty, ale nie przeszkadzało mi to aż tak podczas czytania. Tym razem ani przez moment nie musiałam się zmuszać do czytania, co zdarzyło mi się niestety kilka razy przy Zanim… Odniosłam wrażenie, jakby Płotka lepiej się odnalazła w tworzeniu tej historii niż poprzedniej.
ŚLEDZTWO? NIESTETY NUDA
Wątek śledztwa, kto ukradł fundusze, choć zajmował istotne miejsce w fabule, niestety okazał się dla mnie najgorszym aspektem powieści, a przed sięgnięciem po Wszystkie pocałunki wiosny sądziłam, że będzie zupełnie inaczej. Tymczasem w ogóle nie przejmowałam się tym, kto stoi za kradzieżą pieniędzy. Nawet nie próbowałam łączyć wskazówek i odgadnąć tożsamości sprawcy. Trudno mi zatem nawet ocenić, jak Płotka poradziła sobie z tym tematem. O niebo lepiej bawiłam się podczas innych scen, tych związanych z pozaszkolnym życiem głównych bohaterek.
TYTUŁ KRÓLOWEJ WĘDRUJE DO ADY
Najlepszym elementem Wszystkich pocałunków wiosny jest akcja rozgrywająca się poza szkołą, dotycząca osobistych przeżyć bohaterek. Szczególnie tych Ady. Wszystkie pocałunki wiosny wylądowałyby na półce z moimi ulubionymi książkami, gdyby były w pełni skupione na Adzie. To była najlepsza postać ze wszystkich, jakie do tej pory przedstawiła czytelnikom Płotka. Nie jestem osobą transpłciową, jednak moim zdaniem autorka bardzo dobrze opisała emocje tej protagonistki, a przede wszystkim uniknęła powielania szkodliwych stereotypów.
Uwielbiam też relację Ady z Syriuszem. Prawie każda ich scena wywoływała uśmiech na mojej twarzy. Jestem pozytywnie zaskoczona jego podejściem, że był taki opiekuńczy w stosunku do dziewczyny i akceptujący. Zwłaszcza że na początku wydawał mi się chłopakiem, który lubi zmieniać partnerki i tylko zamierza wykorzystać Adę. Na szczęście pierwsze wrażenie okazało się mylne. Jak dla mnie książka mogłaby być tylko o Adzie i Syriuszu. Te dwie postacie skradły show pozostałym, zwłaszcza Oktawii.
CO Z RESZTĄ BOHATEREK?
Maja plasuje się na trzeciej pozycji moich ulubionych postaci z tej książki. Świetnie zostało przedstawione to jej rozdarcie między matką a ojcem, ich nowymi rodzinami. Dziewczyna nie czuła się częścią ani tej, ani tamtej. Szkolne problemy nastolatki za to niezbyt mnie interesowały (i uważam sytuacje np. z dyrektorem za nierealistyczne w polskich realiach). O tych rodzinnych czytałam z przyjemnością, o ile mogę tak to określić. To są trudne i niezwykle ważne wątki, z takimi problemami boryka się mnóstwo osób, a Józefina pokazała je w bardzo realistyczny sposób. Mogłabym uwierzyć w istnienie takiej Mai oraz jej rodziny. Myślę, że wielu czytelników utożsami się z tą bohaterką.
Oktawia natomiast nie wywoływała we mnie żadnych emocji. Po przeczytaniu nawet nie bardzo jestem w stanie przywołać problemy, z jakimi ona się zmagała. Gdzieś mi się to rozmywa. Gdy myślę o tej książce, widzę jedynie Adę oraz Maję. Cierpi na tym też relacja Mai oraz Oktawii. Ich skomplikowana sytuacja powinna być jednym z ważniejszych wątków, ale mnie o wiele bardziej interesowały losy Ady i Syriusza.
KWIATOWY RAJ
Spośród wielu książek Wszystkie pocałunki wiosny wyróżniają się przede wszystkim przepiękną szatą graficzną z kwiatowym motywem przewodnim. Obok tej książki nie można przejść obojętnie. Ma jeden z ładniejszych brzegów, jakie kiedykolwiek widziałam. Podoba mi się również fakt, że wydawnictwo Young od pewnego czasu na wyklejce umieszcza ilustrację z motywami literackimi, na które natkniemy się w danym tytule. Dzięki temu wystarczy tam zerknąć jeszcze przed zakupem powieści, by dowiedzieć się, czego możemy się spodziewać w środku. W tym przypadku mamy kwiaty oraz karteczki samoprzylepne, na których są wypisane motywy. Poza tym początek każdego rozdziału opatrzony jest rysunkiem kwiatów, który odpowiada całej kompozycji i cieszy oko. Lubię taką dbałość o detale. Niby nic, a jednak wiele!
PODSUMOWANIE
Wszystkie pocałunki wiosny nie trafią na listę moich ulubieńców książkowych, ale będę miło wspominać tę lekturę i polecać każdemu, kto szuka dobrej polskiej powieści z reprezentacją społeczności LGBT+. Józefina Płotka opisuje nieheteronormatywne protagonistki jak prawdziwych ludzi, nie definiuje ich tylko tożsamość płciowa czy orientacja seksualna. To są bohaterki z krwi i kości. Cieszę się, że w końcu odchodzimy w polskiej literaturze dla młodzieży od stereotypowych przedstawień takich osób.
Nie mogę się doczekać kolejnej powieści spod pióra Józefiny. Wygląda na to, że z każdym następnym dziełem będzie tylko lepiej. Poprzeczka już jest zawieszona całkiem wysoko, ale myślę, że Józefina bez problemu dosięgnie poziomu historii Mai, Ady i Oktawii, a nawet go przeskoczy. Warto sięgnąć po Wszystkie pocałunki wiosny, jeśli Zanim wybuchnie słońce nie przypadło Wam do gustu albo nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z twórczością Płotki.
Co prawda aktualnie wszyscy przygotowują się do świąt, ale może jeszcze macie ochotę na coś jesiennego, halloweenowego? Jeśli tak, to zapraszam do recenzji innej książki od wydawnictwa Young, Twoje samotne noce dobiegły końca.