Niewielka suma szczęścia, czyli ile?
Niewielka suma szczęścia jest zbiorem felietonów, które dotyczą całego spektrum zagadnień, jakimi zajmuje się psychologia. Jest ich około 150 i zostały pogrupowane zgodnie z tematyką, jednak trzeba przyznać, że kryteria tego podziału nie są zbyt precyzyjnie określone. Sądząc po ich treści, można zgadywać, że autor, profesor Łukaszewski, jest osobą ciekawą drugiego człowieka i zainteresowaną tym, co wpływa na jego zachowanie. Przy czym nie ocenia, a wyłącznie analizuje. To sprawia, że jego eseje czyta się z prawdziwą przyjemnością. Pozostają w głowie i zachęcają do przemyśleń.
Książka nie jest podręcznikiem, a jednak stanowi kopalnię wiedzy. Widać, że autor czerpie ze swojego wieloletniego doświadczenia oraz że ma umiejętności i chęć przekazywania informacji. Nie jest to wiedza konkretna, usystematyzowana, ale taka, która zachęca do zgłębiania poruszanych zagadnień. Zdobyte informacje łatwo odnieść do własnego życia.
Każdy rozdział książki zajmuje dwie strony i dotyczy spraw ważnych dla wszystkich z nas. Nie ma w tym nic dziwnego, że większość tekstów dotyczy relacji, czy to rodzinnych, czy miłosnych, czy też zawodowych. Rozdziały pozwalają lepiej zrozumieć otaczający świat i siebie. Dużo miejsca autor poświęcił relacjom pomiędzy rodzicami i dziećmi, które nie zawsze są wzorcowe, a dość często – stereotypowe. Nieprzypadkowo mówi się o synkach mamusi i córeczkach tatusia (choć to drugie określenie często trudno uznać za uzasadnione, kiedy słyszy się o handlu dziewczynkami).
Poznawać i zrozumieć świat i ludzi
Nie sposób wymienić wszystkie tematy, nad którymi pochyla się Wiesław Łukaszewski. Relacje z własnym ciałem, traumy z dzieciństwa, przywiązanie, tolerancja, starość, wychowanie, związki – to tylko niektóre z nich. Autor w swoich tekstach wielokrotnie nawiązuje do dzieł literackich i filmowych, by zobrazować zagadnienia, o których opowiada. To ubarwia jego wypowiedzi i sprawia, że samemu chce się szukać nawiązań psychologicznych w dziełach kultury.
Niewielka suma szczęścia jest książką do poznawania po trochu. Nie ma sensu się nastawiać na pochłonięcie jej za jednym zamachem, bo treści jest za dużo, a forma sprzyja powolnemu czytaniu z przerwami na refleksję. To książka, w której znajdziemy mnóstwo inspirujących cytatów do wynotowania i zapamiętania. Chociaż nie jest poradnikiem, to pomaga odnaleźć we współczesnym świecie takie rozwiązania, które będą nam służyć i pomogą w osiągnięciu szczęścia i spełnienia.
Nie chciałabym popadać w przesadę, ale uważam, że Niewielka suma szczęścia powinna znaleźć miejsce na półce w każdym domu. Bardzo się cieszę, że w końcu trafiła w moje ręce, bo nie jest to książka nowa. Szkoda, że pozostaje niepopularna i niedoceniona. Zachęcam z całych sił, żeby ją zdobyć, a potem poświęcić jej tyle chwil, na ile zasługuje. To się opłaci. Zyskacie mądrość i wiedzę o sobie samych.
Przeczytaj również naszą recenzję książki Zdrowie psychiczne. Instrukcja obsługi.