Odkąd pierwszy raz zobaczyłam zapowiedź tej książki, nie mogłam doczekać się jej przeczytania. Szept ogromnie mnie zainteresował, a polecające słowa Sarah J. Maas spotęgowały moją ciekawość względem powieści. Zabrałam się więc za nią najszybciej jak było to możliwe i dosłownie pochłonęłam tę historię w kilka godzin.
Jaką historię prezentuje Szept?
Główna bohaterka znana jako Obiekt Sześć-Osiem-Cztery od dwóch i pół roku jest przetrzymywana w celi tajnego rządowego stowarzyszenia Lengard. Nigdy nie zdradziła swojej tożsamości, więc nadano jej nową – Jane Doe. Dziewczyna doskonale zna swoją rutynę. Dzień zaczyna od sesji z psychologiem, następnie ćwiczy na siłowni, aby resztę dnia spędzić na terapii eksperymentalnej z doktorem włamującym się do jej mózgu. Jednak w przeciągu tych kilku lat, nie poczyniła żadnych postępów zadowalających dowództwo ośrodka. Jane, odkąd tam trafiła, nie wypowiedziała ani jednego słowa.
Jej ciągły upór sprawia, że władze muszą podjąć ostateczną decyzję. Dziewczyna otrzymuje miesiąc, aby uczynić jakiś progres, w przeciwnym razie grozi jej eliminacja. Zostaje jej przydzielony Landon Ward. Tajemniczy mężczyzna ma pomóc Jane i nakłonić ją do mówienia. Ku jej zaskoczeniu, Ward okazuje się nadzwyczaj uprzejmy, co dekoncentruje bohaterkę. Powoli przebija się przez jej bariery starając się przezwyciężyć jej upór.
Co się stanie, gdy Jane Doe wreszcie przemówi? Kim ona tak naprawdę jest?
Zaklasyfikowano mnie jako zagrożenie piątego stopnia. Strażnicy nie wiedzą, co to znaczy, i to powoduje ich nerwowość. Wiedzą tylko, że jestem niebezpieczna. Mylą się. Ale zarazem mają rację.
Oryginalny pomysł?
Początkowo główny zamysł książki przypominał mi trochę Dotyk Julii Tahereh Mafi. Niebezpieczna bohaterka, odizolowana od świata, mogąca w łatwy sposób wyrządzić wiele krzywdy. Z czasem jednak Szept udowodnił, że wcale tak nie jest. Lynette Noni świetnie podeszła do tematu, a całą fabułę przedstawiła dość oryginalnie i nowatorsko. Książka tak realistycznie opowiada historię Jane Doe, że doprowadziła mnie do wzruszenia jeszcze przez setną stroną! Dzięki pierwszoosobowej narracji, czytelnik ma szansę na dogłębne poznanie uczuć i myśli dziewczyny. Razem z nią przeżywa trudne chwile i obserwuje jej proces przemiany oraz odszukiwania prawdy o sobie.
Wciągająca i porywająca…
Gdy zaczęłam czytać Szept, trudno było mi przestać chociażby na chwilę. Powstrzymała mnie tylko godzina na zegarze wskazująca czwartą w nocy. Jednak od razu jak wstałam następnego dnia, wróciłam do opowieści o Jane Doe. Lynette Noni stworzyła niesamowitą historię. Fabuła jest wciągająca i intrygująca. Z ogromnym napięciem śledziłam dalsze losy bohaterki, zastanawiając się, co jeszcze się jej przytrafi.
Ogromnym plusem według mnie jest wykreowany świat. Pomysł na całą historię, ośrodek Lengard oraz przyczyny pobytu głównej bohaterki w nim i jej zdolności jest świetny. Z każdą kolejną stroną pojawiały się nowe zaskakujące elementy. I nawet, gdy już sądziłam, że nic więcej mnie nie zaskoczy, okazywało się zupełnie inaczej. Fabuła jest pełna zwrotów akcji i nieprzewidywalnych sytuacji.
Jane Doe kontra Landon Ward
Jedną z ciekawszych dla mnie rzeczy, było obserwowanie relacji dwójki głównych bohaterów. Niezwykle przypadła mi do gustu postać Jane, dziewczyny skrzywdzonej przez życie i ludzi lecz wytrwałej, nie poddającej się. Bohaterka jest uparta, ale też i dociekliwa. Ciągle poszukuje odpowiedzi, a także kogoś, kto zechciałby ich udzielić. Jej historia zaintrygowała mnie do tego stopnia, że czułam jakbym razem z nią wszystko przeżywała.
Natomiast Landon przez długi czas był dla mnie zagadką. Trudno było mi rozgryźć jego prawdziwe intencje i zamiary. Zaskakiwał mnie prawie na każdym kroku, nie zawsze w ten pozytywny sposób. Jednak polubiłam jego początki relacji z Jane, kiedy to próbował pomóc jej otworzyć się na świat, a obserwowanie ich dalszych losów było jeszcze bardziej fascynujące.
Czy Szept jest nowym wielkim odkryciem?
Muszę przyznać, że jest to najlepsza przeczytana przeze mnie książka ostatnich miesięcy. Lynette Noni stworzyła bardzo wciągającą powieść z dobrze napisanymi charakterami. Jest to historia, której nie da się odłożyć nawet na chwilę. Autorka stawia przed czytelnikiem mnóstwo pytań, na które on wciąż szuka odpowiedzi. Tajemnicza jest przeszłość Jane, jej umiejętności, cały ośrodek i jego zamiary, a także wszystko, co dzieje się z dala od ludzkiego wzroku. Pojawia się wiele zaskakujących sytuacji, a im bliżej końca, tym jest ich coraz więcej.
To przygoda, którą śledzi się z zapartym tchem. Wraz z główną bohaterką przeżywa się jej emocje i poszukuje prawdy, która wielokrotnie okazuje się zaskakująca. Co się stało w przeszłości Jane? Jakie zamiary mają wobec niej władze Lengard? Kim jest Landon i jaką rolę odkrywa w tej powieści?
Na wyróżnienie zasługują też postaci poboczne. Ogromnie polubiłam Enza i Cami, gdyby istnieli w realnym świecie, to zdecydowanie mogłabym się z nimi zaprzyjaźnić. Zaciekawił mnie również Kael i cały wątek łączący się z nim. Pomimo tego, że nigdy nie zapałam nawet odrobiną sympatii do Vanika, to muszę przyznać, że swoją rolę spełnia naprawdę dobrze. Jest to porządnie skonstruowany bohater, który z pewnością na długo zapada w pamięci.
Podsumowanie
Szept to powieść, której przeczytania nie da się żałować. Każda strona tej książki była dla mnie ekscytująca. Jedyną rzeczą, którą mogę jej zarzucić, jest zbyt mała ilość stron. Czułam się jakbym dopiero się za nią zabrała, a ona już się kończyła. Z chęcią czytałabym ją w nieskończoność, co sprawia, że z utęsknieniem będę wypatrywać kolejnych części. Zresztą zakończenie nie pozostawia mi innego wyboru. Zdarzyło się w nim tyle, że nie mogę się już doczekać wyjaśnienia tego wszystkiego w następnych tomach.
Szept zdecydowanie zajmie honorowe miejsce na moich półkach wśród ulubionych książek. To wzruszająca, intrygująca, a przede wszystkim dobrze napisana powieść. Jednak czuję, że to dopiero wstęp do czegoś jeszcze lepszego i kolejne tomy dadzą mi jeszcze więcej akcji oraz wglądu w psychikę i zamiary bohaterów. Pozostaje mi więc tylko czekać, aż Lynette Noni zaprezentuje nam wszystkim kontynuację tej historii.
Jeśli szukasz więcej ciekawych powieści i lubisz wątki fantasy, to Okrutny książę jest wręcz idealny!
Dobrze napisana historia z pogranicza medycznego triler fantasy. Jest kolejna część. Tytul 'Weapon’ – wlasnie zasiadam do czytania. Mam nadzieje ze rowniez zostanie przetlumaczona. Polecam serdecznie.