Strona głównaRecenzje książek i komiksówFantastyka, sci-fi, horrorAlazza - recenzja - Każde miasto ma swoją tajemnicę

Alazza – recenzja – Każde miasto ma swoją tajemnicę

Zastanawialiście się kiedyś, co by było, gdyby w waszym mieście znajdował się demon? Ja nigdy nad tym nie myślałam, ale Cezary Czyżewski już tak. Wystukał on na swojej klawiaturze taką historię, że mam ochotę chodzić po ulicach Bydgoszczy i szukać opisanego w powieści czorta.

Jak Alazza trafiła w moje ręce?

Do sięgnięcia po tę książkę namówił mnie nikt inny jak sam autor. Przez przypadek udało mi się nawiązać kontakt z Czarkiem, dopiero po krótkiej rozmowie przyznał się, że jest autorem książki. Nie mogłam pozostać wobec tego obojętna, postanowiłam przeczytać Alazzę.

Fabuła

Głównym bohaterem jest fizyk Tadeusz Siekierski, który wykłada na uniwersytecie. Wiedzie on nudne życie do czasu, kiedy zostaje poproszony przez znajomego policjanta o pomoc w sprawie. Zdarzenie wygląda na czysto kryminalne, ale kiedy kumple znajdują dziwny włos, zaczynają wątpić w sztywne zasady fizyki. Tadek musi zmierzyć się z czymś, co nie powinno w ogóle istnieć, a mimo to stąpa po ulicach Bydgoszczy. Alazza jest demonem, który odciśnie swoje piętno w nudnym życiu bydgoskiego fizyka.

Ciężkie początki

Nie oszukujmy się, początek książki jest nudny, miałam ochotę rzucić nią o ścianę i dać sobie spokój. Ale obiecałam autorowi, że powieść przeczytam, a jak wiadomo, obietnic się dotrzymuje. Całe szczęście, że wytrwałam – Alazzy nie odłożyłam i doczytałam do końca.

Z górki

Autor bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, początek szedł ciut opornie, ale gdy już weszłam w rytm, to nie mogłam się oderwać.  Tytułowa bohaterka jest genialna. Uwielbiam takie postacie jak Alazza. Postacie, które sprawiają, że chcemy z większą zachłannością poznawać ich losy. Tadeusz Siekierski jest zupełnym przeciwieństwem demonicy, ale to nie sprawia, że obdarzyłam go mniejszą sympatią. Wręcz przeciwnie, obie postacie idealnie się dopełniają, wszystkie sytuacje z tą dwójką miałam ochotę poznać jeszcze raz.

Całej sprawy, w którą zostaje wmieszany Tadeusz, lepiej bym nie wymyśliła. Akcja nie jest sztucznie napędzana i wszystko trzyma się kupy. W momencie pojawienia się Alazzy wszystko dzieje się szybciej i mam wrażenie, że i autor przestał się „męczyć”. Rzadko czytam współczesne polskie książki, swego czasu trafiałam tylko na słabe pozycje i trochę się zniechęciłam, ale na szczęście powoli mi to mija i coraz częściej chwytam za powieści polskich autorów, a wspominam wam o tym, ponieważ pierwszy raz czytałam książkę, w której akcja dzieje się w miejscu, które znam. Często spacerując po ulicach Bydgoszczy, mogę sobie wyobrazić, jak Alazza z Tadeuszem chodzą po mieście i rozwiązują kolejne zagadki.

– (…) Świat nie ma sensu.

Musisz więc sama go sobie znaleźć. Taki mały prywatny sens. Na twój własny użytek.

Podsumowując

Książka jest horrorem lub fantastyką – ciężko jednoznacznie określić, ponieważ zawiera w sobie elementy obu gatunków. Historia Alazzy i Tadeusza jest ciekawa, przełamuje stereotypowe schematy, których tutaj najbardziej się obawiałam. Lektura zapada w pamięć. Bardzo serdecznie wam ją polecam!

Moja ocena 9/10


Jesteście ciekawi tego, jak zaczęła się przygoda Cezarego Czyżewskiego z pisaniem? Zapraszam was do wywiadu z autorem Alazzy.

Newsy o kulturze

Przeczytaj także

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.