Choć Graham Masterton jest znanym i cenionym pisarzem grozy, nie sposób zaprzeczyć, iż jego książki są mocno schematyczne. Nie inaczej jest z powieścią Czarny anioł, która jednak cechuje się w porównaniu z innymi niezwykłą brutalnością oraz naprawdę ciekawą fabułą. To właśnie przedstawiona historia i wyjątkowo krwawe sceny stanowią kwintesencję powieści.
W San Francisco dochodzi do brutalnych morderstw pięciu rodzin. Oprawca, okrzyknięty mianem Szatana z mgły, wciąż pozostaje nieuchwytny, mimo że zabójstwa wstrząsnęły całym miastem, a do sprawy włączyły się najlepsze służby. Kiedy zamordowana zostaje rodzina byłego policjanta, śledztwo przejmuje porucznik Larry Foggia. Wydaje się, że zabójca wybiera ofiary przypadkowo, lecz z czasem policjant odkrywa, że cała sprawa ma silny związek z okultyzmem. Wszystkie tropy prowadzą do Czarnego Bractwa – niebezpiecznej grupy okultystycznej, której celem jest przywołanie do życia samego Beliala.
Diabeł tkwi w szczegółach
Masterton znany jest z tego, że potrafi bardzo dokładnie przedstawiać brutalne sceny. Szczegółowość makabry Szatana z mgły (zwłaszcza w pierwszym rozdziale) jest niezwykle obrazowa, co świadczy o kreatywności i bogatej wyobraźni autora. Graham wielokrotnie pokazywał, że nie boi się wplatać w powieść krwawych, przepełnionych cierpieniem i agonią tortur, a Czarny anioł już od samego początku udowadnia, że jest pozycją dla osób o mocnych nerwach.
Szczegółowość historii w połączeniu z lekkim i prostym językiem sprawia, że przygody Larrego Foggia czyta się płynnie i przyjemnie. Styl autora nie nuży, ale też nie przytłacza nadmiarem wyszukanego słownictwa oraz rozdmuchanej formy. Podobnie jak inne powieści brytyjskiego pisarza, Czarny anioł został utrzymany w klasycznym „mastertonowym” stylu.
Utarte schematy
Choć Czarny anioł jest powieścią udaną, z ciekawą fabułą oraz wyrazistymi bohaterami, sam klimat i atmosfera niepokoju nie wyróżniają się niczym oryginalnym. Krytycy autora z pewnością wytknęliby powtarzalność i wtórność historii, której wątki z łatwością można odnaleźć w innych dziełach Grahama. I tu niestety muszę się zgodzić. Owszem, nie można odmówić Brytyjczykowi niezwykłej pomysłowości w tworzeniu fabuł oraz przygód bohaterów, jednak często są to wątki schematyczne i przewidywalne. Takie, z którymi czytelnicy zdążyli się już niejednokrotnie zetknąć na przestrzeni niemal 45-letniej kariery autora.
Książka, oprócz niezwykłej brutalności i obrazowych scen grozy, cechuje się również wyjątkowo szybką i dynamiczną akcją. Historia rozkręca się już od pierwszych stron, nie ma tu miejsca na nudę (wystarczy spojrzeć na rozdział pierwszy). W szczególności gdy Larry odkrywa, że cała sprawa ma związek z okultyzmem i tajemniczym Czarnym Bractwem, którego celem jest przywołanie potężnego demona, akcja nie zwalnia ani na chwilę. Tak więc dla fanów konkretnych, trzymających w napięciu powieści będzie to pozycja niezwykle przyjemna. Natomiast dla fanów G. Mastertona z pewnością lektura obowiązkowa.
Serdecznie zapraszamy do zapoznania się z recenzją innej powieści G. Mastertona zatytułowanej „Dom szkieletów„!