Strona głównaLiteratura„Ostatni dzień lata” – sentymentalna podróż do wnętrza siebie

„Ostatni dzień lata” – sentymentalna podróż do wnętrza siebie

"Ostatni dzień lata", czyli najnowsza powieść Aleksandry Muraszki, to pozycja, która swoim przyjemnym tytułem i ciepłą okładką przywodzi na myśl letnie wieczory. Jak autorka oddała ten letni klimat?

Evelyn całe życie była przekonana, że nikt jej nie dostrzega. W szkole zawsze unikała konfrontacji i cicho zajmowała się sobą. Nie była jednak świadoma, że jest ktoś, kto cały czas ma ją na oku.

Po jakimś czasie Laurent i Evelyn decydują się na podróż po USA, by odpocząć, ale i odwiedzić miejsca szczególnie dla nich ważne. Te przywodzą na myśl wiele wspomnień.

Ostatni dzień lata zderza ze sobą przeszłość oraz teraźniejszość, choć tej pierwszej zdaje się być o wiele więcej. W pewnym momencie można znudzić się czytaniem wspomnień pary, gdyż ciężko skupić się na faktycznej akcji.

Ostatni dzień lata to nie jest historia dla wszystkich

Zdecydowanie bardziej poleciłabym ją młodszej, mniej wymagającej publiczności. Język wydaje się zbyt prosty dla doświadczonego czytelnika, a duża ilość retrospekcji może przytłaczać i nudzić.

Mimo to opowieść wyzwala wiele emocji – tych negatywnych, jak i pozytywnych. Od smutku, przez żal, do radości i wzruszenia. Liczne wątki zmuszają do refleksji i zostawiają z krzątaniną myśli.

Fabuła – zawierająca wiele zwrotów i wątków – idzie dość powoli, jednocześnie będąc dość przewidywalną. Od samego początku wiadomo, że coś się zmieni jak za dotknięciem magicznej różdżki.

Mocno książkowa relacja romantyczna

Relacja Evelyn i Laurenta nie sprawia zbyt realistycznego wrażenia. Para cały czas wydaje się zakochana w sobie po uszy, przez co można ją odebrać jako nieco „zbyt słodką”.

Ostatni dzień lata to książka na wakacje, ale nie należy mieć wysokich oczekiwań.

Powieść Aleksandry Maruszki to tzw. letniaczek, który umili letni wieczór, ale nie zostanie zapamiętany na bardzo długo. Owszem, pozostawia po sobie pewnie życiowe refleksje, jednak nie trwają one dłużej niż chwilę.


Zapraszamy na recenzję Nate plus One!

Wiktoria Pietrzak
Wiktoria Pietrzak
mortuis non mentior
Bohaterowie
7
Fabuła
7
Klimat
8
Język
6
Okładka
9
Zakończenie
7
Czytaj więcej recenzji
Może cię zainteresować

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Evelyn całe życie była przekonana, że nikt jej nie dostrzega. W szkole zawsze unikała konfrontacji i cicho zajmowała się sobą. Nie była jednak świadoma, że jest ktoś, kto cały czas ma ją na oku. Po jakimś czasie Laurent i Evelyn decydują się na podróż po...„Ostatni dzień lata” – sentymentalna podróż do wnętrza siebie

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.