W służbie dobra
Tym razem Dogman jest zmuszony pilnować porządku w mieście sam, gdyż jego Szef wyjeżdża w podróż poślubną z Panią Pielęgniarką. Ledwie jednak samochód Szefa znika za zakrętem, jego obowiązki przejmuje Policjantka, która nie ma dobrych zamiarów. Razem z Urzędnikiem będą próbowali przejąć kontrolę nad miastem i podporządkować je własnym potrzebom. Pierwszym krokiem ku temu jest pozbycie się Dogmana, oskarżenie go o degrengoladę i skazanie na więzienie.
Takie same cele przyświecają Profesorowi Szumowinko, który stworzył armię robotów, by przejęły władzę nad światem. Potrzebuje on jednak pomocy w swoich niecnych planach i udaje mu się szantażem sprowadzić Kota Peta na złą drogę. Jednak szalone pomysły i decyzje przyjaciół stojących po stronie dobra przywracają porządek w mieście.
Nie tylko zabawa
Zabawna fabuła komiksu nie sprowadza się jedynie do rozrywki, bo Dav Pilkey poruszył w nim kilka istotnych tematów. Przede wszystkim zwrócił uwagę, że technologie kierują naszą uwagę na rzeczy zupełnie nieistotne, a w efekcie poświęcamy im zbyt dużo czasu. W rezultacie zaczyna nam go brakować na rzeczy najważniejsze, a więc spędzanie wspólnie czasu i rozmowy z ludźmi, których kochamy. Zastępujemy nasze relacje i obowiązki scrollowaniem mediów społecznościowych i oglądaniem śmiesznych kotów. Hierarchia ważności rzeczy, którym powinniśmy poświęcać czas i uwagę, stoi na głowie.
Dogman. Szkarłatna obroża przekazuje również kilka prawd o funkcjonowaniu tłumu. Bardzo łatwo popaść w jego niełaskę. Zwykle jest tak, że tłum nie będzie bronił jednostki, wobec której dzieje się niesprawiedliwość. Ludzie bardzo łatwo i szybko odwracają się od swoich bohaterów i nie dociekają prawdy o prawdziwych powodach, dla których są oni prześladowani.
Jeden z epizodów opowiada również o tym, jak łatwo skłócić różne grupy ludzi. Wystarczy wmówić im i powtarzać ciągle, że różnią się od siebie, a jedni są lepsi od drugich. W ten sposób autor trafnie skomentował coraz bardziej widoczne konflikty społeczne, które pojawiają się we współczesnym świecie.
Podsumowując
Nie muszę chyba przypominać, że komiksy Dava Pilkeya są świetnie narysowane, zabawne, a jednocześnie pouczające. Autor pokazuje, że najważniejsza w życiu jest przyjaźń i miłość. Zawsze warto stawać po stronie dobra.
Nic tak bardzo nie zachęca dzieci do sięgania po książki, jak dowcipne dialogi, ciekawi bohaterzy oraz dynamiczne i trochę absurdalne przygody. Dogman. Szkarłatna obroża, jak i wszystkie poprzednie części serii, doskonale nadają się do samodzielnego czytania dla początkujących. Dodatkową atrakcją są proste animacje, które można odtworzyć, przewracając szybko kartki z odpowiednimi rysunkami. Chociaż, szczerze mówiąc, zawsze mam obawy o ich trwałość, bo papier, na którym zostały wydrukowane, łatwo porwać. Zalety komiksu znacznie przewyższają to drobne niedociągnięcie.
Przeczytaj również naszą recenzję komiksu Dava Pilkeya z innej serii: Superkot.