Hollywood przyzwyczaiło widzów do przerw między sezonami, ale w przypadku nadchodzącej, aktorskiej serii o Harrym Potterze na platformie HBO Max, twórcy nie mają luksusu oczekiwania. Casey Bloys, dyrektor generalny ds. treści HBO Max, potwierdził, że serial będzie musiał być kręcony i emitowany w trybie ekspresowym, a odstępy między sezonami będą minimalne. Powodem jest kluczowa kwestia wierności książkom: młoda obsada nie może postarzeć się szybciej niż ich postacie.
Zegar biologiczny młodych czarodziejów
Serial ma wiernie odtworzyć siedem lat nauki Harry’ego, Rona i Hermiony w Szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Zegar biologiczny młodych aktorów wymusza na producentach wyścig z czasem, by zapewnić ciągłość historii w Hogwarcie. Premiera serialu zaplanowana jest na 2027 rok.
Czytaj także: Wiatr w żagle oglądalności. Zwiastun „Vaiany” jednym z największych rekordów Disneya
Strategia HBO Max: Minimalny odstęp między sezonami
Oznacza to, że fani mogą oczekiwać znacznie szybszego tempa wydawania kolejnych sezonów niż w przypadku większości prestiżowych seriali, gdzie długa postprodukcja często te przerwy wydłuża. Zespół planuje przyjąć model, w którym kolejne części będą filmowane niemal „plecami w plecy” (ang. back-to-back) lub z bardzo krótkimi przerwami, aby skompresować harmonogram produkcji.
Choć wyzwania logistyczne związane z ciągłym zatrudnieniem i koordynacją młodej obsady są ogromne, ten pęd ku zachowaniu minimalnego czasu między sezonami gwarantuje zarówno wierność literackiemu kanonowi, jak i nieprzerwaną dawkę magii dla globalnej widowni.
Zobacz również: Harry Potter, 20. rocznica. Powrót do Hogwartu
Źródło: Collider



