Strona głównaPublicystykaKulturaJak uatrakcyjnić naukę czytania?

Jak uatrakcyjnić naukę czytania?

Wielu rodziców pierwszoklasistów, którzy właśnie zasiedli w szkolnych ławkach, zadaje sobie pytanie, jak zachęcić dziecko do samodzielnego czytania. Mam wrażenie, że panuje obiegowa opinia, że nauka jest problematyczna i nieprzyjemna. Tymczasem moje dziecko ostatnio zaskoczyło mnie niepowstrzymanym entuzjazmem związanym z poznawaniem treści książek bez mojej pomocy. Stwierdziło nawet, że czytanie jest lepsze od gier komputerowych (sic!). Wobec takiej deklaracji nie mogłam zostać obojętna. Postanowiłam zgłębić temat publikacji ułatwiających naukę czytania.

Czytanie to jedna z  podstawowych umiejętności potrzebnych w procesie edukacji. Bez znajomości liter i znaczenia wyrazów trudno przyswajać wiedzę z różnych dziedzin nauki. Nie można też zapomnieć, że czytanie jest po prostu świetną rozrywką, dzięki której możemy poznawać fantastyczne historie, przeżywać przygody i doświadczać emocji.

Czytając książki, uczymy się, rozwijamy wyobraźnię i dostrzegamy więcej. Poszerzamy słownictwo, a to sprawia, że możemy wypowiedzieć się na więcej tematów. Wbrew stereotypom, według których osoby czytające są odludkami, to właśnie czytanie może wspomóc osiągnięcie towarzyskiego sukcesu. Zdobytą wiedzą możemy wywrzeć dobre wrażenie na osobach, na których nam zależy. Myślę, że te aspekty są ważne zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci.

Z jakimi książkami zacząć czytanie?

Literatura dziecięca odgrywa ogromną rolę w kształtowaniu postaw i charakterów naszych pociech. Dlatego warto sprawić, żeby książki towarzyszyły dzieciom od najmłodszych lat. A kiedy przyjdzie czas, że będą mogły poznawać je samodzielnie, dobrze jest podsunąć im takie pozycje, które będą atrakcyjne. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na wciągającą fabułę, która odpowiada zainteresowaniem dziecka. Niemniej ważny jest prosty język i zrozumiałe słownictwo. W początkowych fazach nauki czytania oprawa graficzna również odgrywa istotną rolę. Piękne ilustracje zachęcają do sięgania po lekturę. Dużym ułatwieniem jest czytelna czcionka. Pomocne może okazać się również wyróżnianie sylab w słowach kolorami.

Jak zachęcać do czytania?

W większości przypadków dzieci interesują się literkami już od najmłodszych lat, dlatego naukę czytania warto zacząć od zachęcania do zapamiętywania ich kształtu. W Internecie można znaleźć szereg zabaw wykorzystujących litery i sylaby. Kiedy już będą potrafiły je rozpoznawać oraz składać wyrazy, można sięgnąć po publikacje wspomagające naukę czytania. Nie mam tu na myśli elementarzy, ale książeczki, których treść dostosowana jest do postępujących umiejętności dzieci. Poniżej zaprezentuję kilka serii, które miałam okazję przetestować razem z moimi początkującymi czytelnikami.

Zanim jednak to zrobię, chcę przypomnieć rzeczy chyba najważniejszą. Dzieci uczą się przede wszystkim przez naśladowanie. Dlatego najlepszym sposobem zachęcania ich do czytania jest pokazanie im, że sami czytamy i że dla nas to świetna rozrywka. Kluczem do sukcesu są regularność i pozytywna motywacja.

Mój prywatny ranking

W ostatnim czasie miałam okazję (i potrzebę) sięgnąć po różnorodne publikacje wspierające naukę czytania.

Książkożercy (Wydawnictwo Wilga)

Książkożercy
fot. Anna Kazior

Na pierwszym miejscu znalazły się książeczki z serii Książkożercy, które ukazują się cyklicznie nakładem Wydawnictwa Wilga. System nauki czytania przewidziany w tych publikacjach składa się z trzech poziomów trudności. Poziom A jest najłatwiejszy. W moje ręce trafiła pozycja Barbary Wicher pt. Skarby na dnie oceanu.

Skarb na dnie oceanu, fot. Anna Kazior

To historyjka napisana krótkimi zdaniami z użyciem prostych i zrozumiałych słów. Opowiada o rozdymce o imieniu Gufik, która musi radzić sobie z różnymi problemami — śmieciami na dnie oceanu oraz nurkiem, który chce mu zrobić zdjęcie. Ponadto rybka przechowuje w norce piękny skarb. Jesteście ciekawi, jaki?

Tajny agent Fred, fot. Anna Kazior

Drugi poziom trudności, czyli B,  reprezentuje na mojej półce książka Anny Paszkiewicz pt. Tajny agent Fred. W tej publikacji możemy poznać historię niezwykłego kota, który pomaga policji zdemaskować oszusta. Na jej stronach znajduje się już więcej tekstu, a poszczególne wyrazy i zdania są dłuższe.

Bądź jak Martyna, fot. Anna Kazior

Książki, których poziom trudności oznaczono jako C, to właściwie publikacje, które niewiele różnią się od „normalnych” książek dla dzieci. Są napisane rozbudowanymi, złożonymi zdaniami i zawierają dialogi oraz słowa, które mogą rodzić problemy ortograficzne. Charakteryzują się dużą, wyraźną czcionką, którą łatwo przeczytać. Poznałam ten poziom na przykładzie książki Anny Paszkiewicz pt. Bądź jak Martyna, która opowiada o życiu i pasjach Martyny Wojciechowskiej — znanej podróżniczki.

Seria Książkożercy urzekła mnie piękną warstwą graficzną, która na wszystkich poziomach jest spójna, choć wykonywana ręką różnych ilustratorów. Książki wyróżniają się starannie dobraną treścią. Opisywane historie są żywe i dynamiczne, a dzięki temu autentyczne, więc budzą zainteresowanie i skupiają uwagę młodych czytelników. Ich tematyka jest zróżnicowana, więc ma szansę trafić w różne gusta dzieci. Dodatkowym plusem są pytania znajdujące się na końcu książek, które sprawdzają zrozumienie przeczytanego tekstu.

2. Czytam sobie (HarperCollins)

Czytam sobie
fot. Anna Kazior

Seria Czytam sobie istnieje na rynku od wielu lat i składa się na nią naprawdę dużo publikacji. W jej tworzenie zaangażowali się najbardziej znani twórcy literatury dziecięcej i popularni ilustratorzy. Ponadto Wydawnictwo HarperCollins aktywnie angażuje się w akcje promujące czytelnictwo wśród dzieci oraz prowadzi działania edukacyjne, które wspierają nauczycieli i rodziców w ich wysiłkach. Stąd wynika ogromna popularność serii, która zresztą poparta jest jakością i dbałością o atrakcyjność publikacji. Jednak odniosłam wrażenie, że brak możliwości używania określonych głosek sprawia, że proponowane teksty nie brzmią naturalnie. Nadal jednak uważam, że seria jest świetna i doskonale spełni swoją rolę.

Koty i kotki fot. Anna Kazior

Najłatwiejszy, pierwszy poziom zawiera 150–200 słów, które składają się z 23 podstawowych głosek. Chciałabym pokazać ją na przykładzie wiosennej książki Justyny Bednarek pt. Koty i kotki. Na każdej stronie znajduje się jedno zdanie i duża ilustracja, która ułatwia zrozumienie tekstu oraz przyciąga uwagę. Jednocześnie w ramkach wyróżniono trudniejsze słowa, które podzielono na głoski, by początkującym czytelnikom łatwiej było je rozszyfrować.

Czytam sobie
Historia pewnego statku, fot. Anna Kazior

Drugi poziom trudności przeznaczony jest dla czytelników, którzy już dobrze znają litery i potrafią radzić sobie z trudniejszymi wyrazami. Teksty liczą 800–900 słów i składają się z dłuższych, bardziej złożonych zdań. Niektóre wyrazy wyróżniono w ramkach na bokach stron i przedstawiono ich podział na sylaby. Przeglądając propozycje z drugiego poziomu trudności, zwróciłam uwagę na książkę Zofii Staneckiej Historia pewnego statku. Opowiada o rejsie Titanica widzianym oczami małej dziewczynki, która wyruszyła w podróż z rodzicami.

Mecz o wszystko, fot. Anna Kazior

    Na trzecim poziomie trudności książki zawierają 2500–2800 słów, w których użyto wszystkich głosek, dwuznaków i ortograficznych haczyków. W tym przypadku ilustracji jest mniej i są czarno-białe. Taki zabieg daje wrażenie obcowania z prawdziwą książką, co może być motywujące dla niewprawnych czytelników. W książce znajduje się również słowniczek, w którym wyjaśniono znaczenie trudniejszych słów. Na mojej półce wylądowała książka Ewy Nowak pt. Mecz o wszystko. Opowiada o drużynie piłkarzy, ich treningach, spotkaniach, rozgrywkach i meczowych emocjach. Będzie doskonałą lekturą dla młodych fanów futbolu.

3. Już czytam sylabami (Wydawnictwo Zielona Sowa)

Wydawnictwo Zielona Sowa również ma w swojej ofercie książki, które pomagają doskonalić umiejętność czytania. W moje ręce trafił egzemplarz książki Magdy Malickiej pt. Sąsiad szpieg, która ukazała się w serii Już czytam sylabami. Publikacja wyróżnia się tekstem, w którym różnymi kolorami oznaczono poszczególne sylaby. To ukłon w stronę osób, które cenią sylabową metodę nauki czytania. Opowiada o dziewczynkach, których sąsiad dziwnie się zachowuje i muszą wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje. To jednak niejedyna przygoda, którą czytelnicy poznają w książce. Dziewczynki zmierzą się również z duchem z piwnicy oraz rozwiążą zagadkę znikających kasztanów.

4. Opowiadania do nauki czytania (Wydawnictwo Aksjomat)

Duch w pakamerze, fot. Anna Kazior
Duch w pakamerze, fot. Anna Kazior

Początkującym czytelnikom Wydawnictwo Aksjomat proponuje kilka serii przeznaczonych do doskonalenia umiejętności czytania. Niestety nie miałam możliwości przetestowania wszystkich, nad czym ubolewam, bo Duch w pakamerze Agaty Giełczyńskiej-Jonik to wciągająca lektura i spodziewam się, że inne tytułu byłyby równie atrakcyjne. Oprócz tajemniczej fabuły książka oferuje wygodny format i dużą czcionkę ułatwiającą czytanie.

5. Scooby-doo (Wydawnictwo Siedmioróg)

Scooby-Doo
fot. Anna Kazior

Wielbicielom tchórzliwego psa, który rozwiązuje mrożące krew w żyłach zagadki, polecam różne serie książek z Wydawnictwa Siedmioróg. Wśród nich znajdują się również pozycje przeznaczone dla początkujących czytelników — pięknie ilustrowane i napisane prostymi słowami. Scooby-Doo charakteryzuje się nieodpartym wdziękiem, a jego przygody rozbawią każdego.

fot. Anna Kazior
fot. Anna Kazior

6. Ucieczka z Netheru. Minecraft (HarperCollins)

fot. Anna Kazior
fot. Anna Kazior

Na samym końcu chcę jeszcze pokazać książkę, co do której miałam ogromne oczekiwania, jednak zostały kompletnie zawiedzione. Wydawnictwo HaprperCollins ma w swojej ofercie serię książek do nauki czytania, która opiera się na motywach gry Minecraft. Jako że mam w domu zdeklarowanych fanów tej gry, nie mogłam przejść obok niej obojętnie. Zdecydowałam się na Ucieczkę z Netheru z serii Tryb czytania. Książka ma jednak podstawową wadę, która sprawiła, że pozostaje niezauważona przez moich synów. Jest to mała czcionka. Pierwsza próba samodzielnego poznania przygód bohaterów skończyła się rzuceniem książki w kąt. Nie pomogła piękna szata graficzna, doskonała jakość wydania i fascynująca tematyka.

Podsumowując, rynek wydawniczy oferuje bogaty wybór publikacji przeznaczonych do nauki czytania. Przestawiłam Wam jedynie jego wycinek, bo nie udało mi się zapoznać z wszystkimi tytułami, które są dostępne w sprzedaży. Z pewnością o wielu nawet nie słyszałam. Jednocześnie mam nadzieję, że znajdziecie w tym zestawieniu coś interesującego dla Waszych dzieci. Moje spostrzeżenia opierają się w dużej mierze na wrażeniach, jakie książki wywarły na ich użytkownikach. A to przecież opinia najmłodszych czytelników powinna być kluczowa, kiedy zdecydujemy się wspomagać rozwój ich umiejętności.


Świetną alternatywą dla dzieci uczących się czytać są komiksy. Zobacz naszą recenzję Odlotowych gołębi!

Newsy o kulturze

Przeczytaj także

Zostaw komentarz

Wprowadź swój komentarz
Wprowadź swoje imię

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.