Jakby coś, kocham was to krótkometrażowy film, który całkiem niedawno zadebiutował na Netfliksie. Trwa zaledwie dwanaście minut, ale w tym czasie wyciska z widza hektolitry łez. Produkcja jest bardzo subtelna i oszczędna w środkach, sprawia to jednak, że każda klatka ma znaczenie. Ani jedna minuta tego filmu nie poszła na marne.
Dramat społeczny
Jakby coś, kocham was porusza niezwykle ważny temat, szczególnie dla amerykańskiej społeczności. Przedstawia historię rodziców po stracie dziecka. Ich córka zginęła w trakcie strzelaniny.
Cała fabuła jest bardzo prosta, skupia się na jednym wątku. Nie dostajemy tutaj żadnych ozdobników czy wątków pobocznych. Pozwala to widzowi całkowicie się skoncentrować na najważniejszym przekazie, czyli emocjach. To one odgrywają największą rolę w tym filmie.
Małe arcydzieło
Krótkometrażowa animacja w reżyserii Michaela Goviera i Willa McCormacka jest wręcz małym pasmem zachwytów. Tutaj nic nie dzieje się bez przyczyny. Każda klatka, scena, wykonana czynność, każdy gest… Wszystko zostało doskonale przemyślane. Pomimo tego, że animacja wykorzystuje prostą czarną kreskę, została wykonana niezwykle precyzyjnie.
Jakby coś, kocham was nie potrzebuje słów, aby wzruszyć odbiorcę. Świetnie robi to za pomocą przedstawianych scen i towarzyszącej im muzyki. Jest ona prosta, ale zarazem idealnie dopasowana i chwytająca za serce. Zdecydowanie pełni ważną funkcję w odbiorze filmu.
Studium żałoby
W Jakby coś, kocham was został ukazany cały przekrój żałoby. Widz jest świadkiem rodzinnej tragedii. Obserwuje rodziców, którzy nie potrafią pogodzić się z nagłą stratą ukochanej córeczki. Przechodzą oni przez wszystkie etapy żałoby. Doświadczają bólu i cierpienia, a to oddala ich od siebie. Tęsknota nie pozwala im na normalne funkcjonowanie.
Film, choć bardzo oszczędny w środkach, wywołuje mnóstwo uczuć. Niecały kwadrans wystarczył reżyserom, by doprowadzić odbiorcę do łez. Jest to małe arcydzieło, które łamie serce na miliony kawałków.
Poruszający nawet najtwardsze serca
Dwanaście minut to naprawdę mało. Bardzo łatwo jest wygospodarować tyle czasu w ciągu dnia. I zdecydowanie warto go poświęcić właśnie na ten film. Jakby coś, kocham was to niezwykle wzruszająca produkcja o rodzinnej tragedii. Jej reżyserzy genialnie poradzili sobie z tym tematem. Ich dzieło jest minimalistyczne, a jednocześnie obfite w emocje.
Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że taka krótka produkcja może tak bardzo na mnie wpłynąć. Jakby coś, kocham was porusza niezwykle trudne zagadnienie, ale robi to w bardzo delikatny sposób. Twórcy subtelnie przedstawili strzelaniny, do jakich dochodzi w amerykańskich szkołach. Nie dostrzeżemy tu krwi czy broni, dzięki czemu film jest odpowiedni dla większej liczby osób. Jednocześnie skłania on do myślenia na temat obecnej sytuacji w USA.
Zdecydowanie polecam Wam obejrzeć tę produkcję. Mogę Was zapewnić, że nie zmarnujecie na niej swojego czasu!
To nie jedyna nowość, jaką przygotował dla nas Netflix. Koniecznie sprawdźcie, o czym jest Gambit Królowej!