Powieść Cho Nam-joo Kim Jiyoung. Urodzona w 1982 opowiada o życiu młodej kobiety, która, jak wiele innych, zmaga się z seksizmem i mizoginią. Kim Jiyoung na każdym etapie życia doświadcza niesprawiedliwości tylko przez to, że urodziła się dziewczynką. Zachęcam do przeczytania recenzji powieści traktującej o przeżyciach kobiet na całym świecie.
Jak na początku przedstawiona zostaje nam tytułowa bohaterka?
Akcja pierwszego rozdziału książki rozgrywa się w 2015 roku, kiedy Jiyoung ma trzydzieści trzy lata, a jak dowiadujemy się z powieści – trzydzieści cztery, licząc po koreańsku (w Korei dziecko, rodząc się, ma od razu roczek). Trzy lata wcześniej poślubiła Jung Daehyuna, a w 2014 roku urodziła córkę Jiwon.
Od jakiegoś czasu Jiyoung nie czuła się najlepiej psychicznie i pewnego dnia oświadczyła, że nazywa się Cha Seungyeon. Było to imię ich wspólnej znajomej ze studiów. Z początku Daehyun nie brał tego na poważnie, ale po pewnym czasie zdał sobie sprawę z tego, że Kim Jiyoung przez ostatni rok drastycznie się zmieniła. W końcu skonsultował się z psychiatrą i umówił żonę na wizytę.
Problemy wcześniejszych pokoleń
W dalszej części powieści poznajemy też losy babci oraz matki Jiyoung. Jej babcia Koh Boonsoon w przeciwieństwie do męża przepracowała większość swojego życia. Do tego prowadziła dom i wychowywała czwórkę dzieci, w tym ojca Jiyoung. Wtedy, aby uważać się za szczęściarę, wystarczyło, że mąż nie zdradzał i nie bił. Były to jedyne wymagania, by uznać go za dobrego małżonka. Na starość kobieta mogła liczyć tylko na ojca Jiyoung. Choć wiedziała, że wszystko, co mu przypisywała, wykonywała jego żona Oh Misook, z przyzwyczajenia mówiła, że zawdzięcza to jemu.
Matka głównej bohaterki została wysłana przez rodziców do pracy, gdy była bardzo młoda. Wraz z siostrą pracowała w nieludzkich warunkach tylko po to, by zarobić na edukację braci. Dzięki siostrom mieli oni możliwość godnego zarabiania na siebie. Opłacili nawet edukację najmłodszemu z braci. Oh Misook i jej siostra dopiero wtedy zrozumiały, że rodzina ich nie wspomoże. Później musiała zarabiać, by wesprzeć męża, a do tego zajmowała się domem. Kiedy na świat przyszła jej pierwsza córka, od teściowej usłyszała: „To nic. Następnym razem urodzisz chłopca”.
Wczesne lata życia Kim Jiyoung
Jiyoung bardzo wcześnie zauważała niesprawiedliwość, z jaką traktowane są dziewczynki. W domu jej brat miał większą swobodę, a ona wraz z siostrą musiały usuwać się na bok, by mu dogodzić.
W gimnazjum Kim Jiyoung ustalony był surowy dress code. Chłopcy notorycznie go łamali, ale nie ponosili z tego powodu konsekwencji. Kiedy raz złamała go dziewczyna, została ukarana. Usłyszała wtedy, że nauczyciele nie zwracają na ubiór chłopców takiej uwagi, bo uprawiają oni dużo sportu. Koleżanka Jiyoung odpowiedziała, że dziewczynki byłyby bardziej aktywne, gdyby mundurek im na to pozwalał. Na szczęście po pewnym czasie przeciwstawienie się bezsensownym i niesprawiedliwym regułom przyniosło skutek. Zasady ubioru się zmieniły, a nauczyciele zaczęli przymykać oko również na ubiór dziewcząt.
Dziewczyny skarcono nawet za to, że obnażył się przed nimi dorosły mężczyzna. Obwinianie ofiar ukazane jest również w kilku innych fragmentach książki. Społeczeństwo uważało, że kobiety nie powinny traktować wszystkich mężczyzn jako potencjalnych napastników, ale kiedy zostały zaatakowane, była to ich wina, bo nie uważały i nie traktowały danej osoby jako potencjalnego zagrożenia.
Nierówne traktowanie na uczelniach i w miejscach pracy
Poza podwójnymi standardami, odnoszącymi się do życia seksualnego i rodzinnego kobiet, w powieści poruszono też temat życia zawodowego. Na targach pracy i spotkaniach dla absolwentów prawie nigdy nie pojawiały się kobiety. Jiyoung spostrzegła to dopiero, kiedy koleżanka zwróciła na ten fakt jej uwagę. Według statystyk przedstawionych w powieści czterdzieści cztery procent pracodawców z ankietowanych firm wolało zatrudniać mężczyzn niż kobiety o tych samych kwalifikacjach. Żadna osoba z badanych nie powiedziała, że wolałaby zatrudnić kobietę. Według mnie frustrację niezrozumiałymi wymaganiami społeczeństwa dobrze podsumowuje ten fragment:
Czego od nas chcecie? Głupie dziewczyny są zbyt głupie, mądre – za mądre, a przeciętne zbyt zwyczajne?
Planowanie rodziny
Kiedy Kim Jiyoung wyszła za mąż, zarówno jej rodzice, jak i Daehyuna naciskali, aby zaszła w ciążę. Główna bohaterka w tamtym momencie nie widziała siebie w roli matki. Rozwijała się zawodowo i była naprawdę dobra w tym, co robiła, i lubiła swoją pracę. Z rozmów z Daehyunem wynikało, że w razie czego to ona ma zrezygnować z posady. Z jej punktu widzenia, decydując się na dziecko, rezygnowałaby praktycznie ze wszystkiego, co ma teraz – z zawodu, przyjaciół, a także wolnego czasu. To, co zmieniłoby się w życiu jej męża, wydawało jej się śmieszne, ponieważ prawie wszystko pozostałoby takim, jakie było.
Gdy zaszła w ciążę, musiała po pewnym czasie porzucić pracę. Wychodząc z dzieckiem na spacery, słyszała rozmowy mężczyzn. Kpiącym tonem mówili, że zazdroszczą kobietom, które zajmują się dziećmi i domem, nie muszą robić nic, bo utrzymuje je mąż. W związku z tym zadałam sobie pytanie – jeśli rezygnacja z pracy jest lepsza, to dlaczego oni nie zrobili tego na rzecz wychowania dziecka? Jiyoung stwierdziła, że uważana jest za pasożyta. Gdyby pracowała, jej sytuacja wcale nie byłaby lepsza. Wtedy postrzegana by była jako matka, która przedkłada pracę nad rodzinę.
Perspektywa osoby trzeciej
W ostatnim rozdziale autorka przedstawiła pogląd psychiatry Jiyoung na problem związany z rezygnacją kobiet z pracy przez narodziny dziecka.
Dzięki temu, że ta część pisana jest z perspektywy mężczyzny, możemy zobaczyć męski punkt widzenia na realia życia Kim Jiyoung, jego żony czy kobiet pracujących w gabinecie. Był on zaniepokojony tym, że często nie mają one szerokiej perspektywy zawodowej po kilku latach urlopu macierzyńskiego lub tylko przez to, że planują w przyszłości założyć rodzinę. Niestety pod koniec widzimy, że nie rozumiał przyczyny problemu. Stwierdził, że musi się upewnić, by następna jego pracownica nie była zamężna. Ten fragment ukazuje, że mimo współczucia dla kobiet sam przyczynia się do nierównego traktowania ich w miejscach pracy.
Czy warto sięgnąć po tę książkę?
Myślę, że odpowiedź na powyższe pytanie jest jasna. Każdy powinien przeczytać powieść Cho Nam-joo, gdyż otwiera oczy na to, co spotyka wiele osób na całym świecie. Myślę, że ważne jest uświadomienie sobie tego, jak poszczególne zachowania, akceptowane przez społeczeństwo, mogą być krzywdzące. Właśnie dlatego, że niektóre sytuacje opisane na przykładzie Jiyoung odnoszą się do wielu znajomych mi osób, uważam, że każdy powinien zainteresować się książką Kim Jiyoung. Urodzona w 1982.
Jeśli ciekawi was tematyka poruszona w tej powieści, przeczytajcie recenzję książki Kobiecość to syf i kropka.