Zazwyczaj nie piszę tekstów tego rodzaju. Pisanie zawsze było dla mnie bardziej przyjemnością niż sposobem na przyciągnięcie czyjejkolwiek uwagi. Mam jednak niemałą nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Mimo że o sprawie wie bardzo dużo osób, wtajemniczanie w nią kolejnych jest moim zdaniem przyczynianiem się do otwierania oczu niektórym z naszych rodaków.
O co ta cała afera?
Myślę, że wielu z nas słyszało już o tzw. „Aferze Kazika” oraz odejściu kilku prowadzących z radiowej Trójki, ale nie zaszkodzi wspomnieć, o co dokładnie chodzi.
Wszystko zaczęło się całkiem niewinnie.
Jest 15 maja 2020 roku, piątek. W Trójce jak zwykle możemy usłyszeć notowania Listy Przebojów, prowadzone przez Marka Niedźwieckiego. W końcu docieramy do pozycji pierwszej, tym razem znajduje się na niej piosenka pt. Twój ból jest większy niż mój wykonywana przez Kazika Staszewskiego. Utwór zaczyna się i kończy bez większej sensacji. W tamtych chwilach zapewne nikt jeszcze nie spodziewał się, że będzie on nie tylko zwieńczeniem radiowej kariery Niedźwieckiego, ale również zmieni się w swego rodzaju symbol.
Już kilka godzin po programie można było zaobserwować rozwój wydarzeń, który wyglądał niczym wyjęty z czasów PRL’u. Redaktor naczelny Trójki Tomasz Kowalczewski ogłosił, że redakcja unieważniła głosowanie list przebojów. Jako przyczynę podano, iż piosenka Kazika nie figurowała na liście nominowanych, jak i ogólnej manipulacji podczas liczenia głosów. Nie wszyscy jednak uznają tę wersję wydarzeń za prawdziwą. Z rozmowy dziennikarza z wp.pl z anonimowym pracownikiem stacji możemy dowiedzieć się, że na unieważnienie głosowania nie wpłynął błąd. Czynnikiem prowadzącym do sytuacji była z góry nałożona na stacje decyzja Prezes Polskiego Radia. Rozmówca zaznaczył też, że manipulacja głosami słuchaczy jest prawie niemożliwa, ponieważ oddają oni głosy elektronicznie, a później głosy te liczą dwie zaufane osoby.
No to mamy skandal
Jak bardzo skandalicznie sytuacja nie wygląda, jej ciąg dalszy wzbudza tylko gorsze emocje. Po domniemanym sfałszowaniu głosowania wcześniej wspomniana Prezes w celu uspokojenia swoich mocodawców miała próbować nakłonić ludzi pracujących przy audycji do podpisania oświadczenia potwierdzającego fakt, iż zmanipulowali oni wynik głosowania – czego żadne z nich nie uczyniło. Bartosz Gil odpowiedzialny za zliczanie głosów został zawieszony. Cała sytuacja pokazuje, jak naprawdę wygląda wolność słowa w Polsce i jak łatwo można utracić wieloletnie stanowisko, robiąc coś, co nie podoba się władzy.
Kim właściwie jest Marek Niedźwiedzki?
Marek Niedźwiedzki jest polskim dziennikarzem muzycznym. Przez wiele lat zajmował stanowisko prezentera Programu III Polskiego Radia, a od 17 kwietnia 1982 do 27 lipca 2007 prowadził Listę Przebojów Programu Trzeciego. Po 3 letniej pracy w innej polskiej stacji radiowej 1 kwietnia 2010 powrócił do Trójki. Pracował w niej aż do maja 2020, kiedy to odszedł na znak protestu po oskarżeniach ze strony dyrekcji Trójki, że wyniki notowania prowadzonego przez niego programu zostały zmanipulowane. Niedźwiedzki jest również pomysłodawcą Trójkowej audycji Top wszech czasów oraz serii płytowej Smooth Jazz Cafe. Prowadził także audycje: Zapraszamy do Trójki, W tonacji Trójki, Markomanię, Pół perfekcyjnej płyty, Frutti di Marek, Chillout Cafe.
Notka od autora
Zazwyczaj staram się nie wypowiadać w sprawach dotyczących Polski. Od wielu lat mieszkam poza granicami naszego kraju, przez co nie raz zarzucono mi brak patriotyzmu, jak i powiedziano, że „osoby takie jak ja” nie mają prawa głosu. Zamiast tego więc zadam jedno pytanie. Podobno Polska rozwija się w sposób, który ma nakłonić emigrantów do powrotu do ojczyzny. Pytam więc: czy takie sytuacje – pozbawianie nas możliwości posiadania własnego zdania – mają nakłonić takich jak ja do powrotu?
Zapraszam też do przeczytania artykułu mojej koleżanki: https://writerat.pl/jak-zadbac-o-srodowisko/
